*Liwia Wysocka*
Całe spotkanie zakończyło się naprawdę neutralnie, rozmawiałam z Gają i mimo faktu wypierania swoich uczuć do Pablo, znałam ją zdecydowanie za dobrze i wiedziałam, że obojętna w stosunku do niego nie jest.
Cały czas nie dawało mi spokoju po jakiego grzyba zostałam wczoraj zaproszona, jako przyjaciółka Gai?
No dobra nawet jeśli tak było, to po co. Intuicja podpowiadała mi, że coś innego jest na rzeczy.@ferrantorres zaczął/ zaczęła cię obserwować
@ferrantorres: Hej, chciałabyś się spotkać ?
@liwciaaw: Oczywiście, kiedy ?
@ferrantorres: Może dzisiaj na obiad? Myślę że taka czternasta będzie w porządku.
@liwciaaw: W takim razie nie mam nic przeciwko, gdzie dokładnie mamy się spotkać ?
@ferrantorres: Podaj mi swój adres, podjadę po ciebie.Może to było głupie z mojej strony ale podałam chłopakowi swój adres, Gaja i Martina nie były dumne z mojej decyzji, ale przecież tak znany piłkarz raczej nie powinien mnie porwać gdyż jego kariera uległa by zniszczeniu.
Jako iż dochodziła dwunasta poszłam się zbierać, wzięłam szybki prysznic i usiadłam do mojej toaletki zrobić szybki i dość lekki makijaż. Nie miałam w planach siedzieć z Ferranem niezmiernie długo ponieważ o dwudziestej pierwszej Atletico grało mecz i miałam zamiar go obejrzeć.
Gdy zbliżała się godzina mojego wyjścia Torres napisał mi, że już jest. Nie było mega ciepło na dworze dlatego postawiłam na zwykłe jeansy i szarą bluzę z kapturem.
Zeszłam na dół i zobaczyłam jak wysiada z samochodu, była to Cupra Leon.-Część Liwia, pięknie wyglądasz.
-Dziękuję bardzo.
-Wsiadaj, znam naprawdę fajną restauracje.Wsiadłam do auta i na samym początku była chwila niezręcznej ciszy natomiast mój nowy kompan szybko ją przerwał.
-Dzisiaj mecz Atletico prawda?
-Tak, grają dzisiaj.
-Będziesz oglądać ?
-Myślę, że tak, a co?
-Nic, po prostu lepiej żebyś przyszła na nasz mecz jutro.
-Dziękuję za zaproszenie i na pewno z niego kiedyś skorzystam natomiast skoro nie mam konkretnego powodu żeby tam iść zostanę przy Atleti.
-Masz powód, dla mnie byś mogła przyjść. Z resztą jaki masz niby powód żeby być za nimi?
-Gra tam chłopak mojej przyjaciółki.
-A u nas twoja przyjaciółka jest fotografem.
-Nie rozumiem co chcesz tą rozmową wnieść do życia, powiedziałam dość wyraźnie, że jestem za Atletico.
-Nie znasz się na piłce i sama mi to powiedziałaś, gramy lepiej i jestemy dużo lepszą drużyną niż oni. Chociaż mamy jakieś Ligi Mistrzów.
-Słuchaj, to że jesteście lepsi to nic nie znaczy, i fakt nie znam się na piłce ale z muzyką jest podobnie. Jest wiele lepszych artystów ode mnie, z większą ilością osiągnięć i większą popularnością, ale mam naprawdę sporo fanów, bo bycie czyimś fanem to wspieranie swoich idoli, czy to muzyków czy piłkarzy nie zależnie od tego czy są lepsi od nich czy nie. A co jakbym ci powiedziała, że jestem za realem ? Oni są lepsi od was i to wiem nawet ja.Torres nie odpowiedział, nie ukrywam ale zepsuł mi się humor już na cały dzień, naprawdę uważałam go za fajnego chłopaka ale jako osoba która pracuje na dość
podobnych warunkach nie będę tolerować takiego zachowania i cieszę się, że chociaż trochę go zgasiłam.-To tutaj.
Nic więcej nie powiedział tylko wysiadł z samochodu, restauracja była naprawdę bardzo ładna i klimatyczna, nie było w niej dużo ludzi więc też mniejsza szansa o paparazzi.
-Liwia, chciałbym cię przeprosić. Nie chciałem być taki nachalny, możesz być nawet za klubem czwartej ligi i nic mi do tego. Jesteś naprawdę fajną dziewczyną i nie chce już cię stracić w tak krótkiej chwili.
-To naprawdę miłe co mówisz, fakt lekko się zdenerwowałam ale już zapomnijmy o tym.