Po lekcjach Senku odwiedził Taiju spotkali się na boisku szkolnym, aby omówić ostatnie wydarzenia. Taiju, który zawsze był optymistą, starał się uspokoić swojego przyjaciela.
- Senku, może to tylko przypadek. Gen jest sprytny, ale nie ma dowodów. - mówił zdyszany Tajiju.
- Dziwi mnie, że akurat ty to mówisz wielkoludzie. Nie martwię się o siebie po porostu, bardzo mnie zainteresował. - tłumaczył Ishigami popijając energetyka - Plus ten Mentalista wisi mi przysługę.
Nagle do chłopaków zbliżył się nieznajomy nastolatek w okularach i kartką w dłoniach, wyglądał jak by chciał o coś zapytać.
- Taiju Okii? - zapytał.
- Zgadza się. - odpowiedział głośno.
- Zostałeś nominowany jako rezerwowy MMA fighter, na końcowo rocznej gali. - mówił niespokojnie.
Trzeba napomknąć, że liceum Seishin Gakuen organizowało na koniec roku szkolnego swojego rodzaju zawody, to nie tylko piłka nożna czy koszykówka, ale i jeździectwo, sztuki walki i cały wachlarz lekkoatletyki. Prestiżowe licea z całej Japonii zjeżdżali się do Seishin, spróbować swoich sił.
- Że co? Nie jestem fighterem, jestem w drużynie koszykówki. To dwa różne sporty. - mówił zdezorientowany Okii.
Senku również zbiło to z tropu, ale zastanowił się przez chwilę i wysnuł wniosek.
- Tylko Taiju ma adekwatne warunki fizyczne tak? - powiedział Ishigami.
- Tak, wystąpienie Tsukasy jest wątpliwe ze względu na jego wyniki w nauce. - tłumaczył okularnik.
- Ale ja nie umiem się bić. - odpowiedział zmartwiony Taiju.
Senku przyglądał się sytuacji z zaciekawieniem, jego analityczny umysł już pracował nad rozwiązaniem.
- Może to jest okazja, żeby spróbować czegoś nowego. - powiedział Senku, - chociaż nie jestem fanem sportów walki, a Yuzuriha byłaby wściekła, gdyby się dowiedziała.
- Masz rację, nie mogę się zgodzić! Wybacz ale muszę odmówić. - prawie wykrzyczał brunet.
- Rozumiem ale, to nie była propozycja. Sztab trenerów już to potwierdził. - poinformował okularnik. - potrzebuję podpisu o tutaj. - powiedział stukając długopisem w róg kartki.
- Mówię, ta szkoła wyzyskuje uczniów jak tylko się da. - westchną Senku.
Taiju sam za dobrze nie radził sobie w szkole, bo to osiągnięcia sportowe miały większe znaczenie. Natomiast Tsukasa poświęcał całe swoje życie pod sport, występował w telewizji i zgarniał nagrody za wygrane walki. Sam doszedł do tego sukcesu, a teraz tak po prostu go dyskwalifikują.
Senku, po zakończeniu rozmowy z Taiju i , ruszył w stronę swojego domu. Szkoła Seishin Gakuen była usytuowana w sercu miasta, otoczona przez nowoczesne budynki i ruchliwe ulice. Senku lubił te spacery – dawały mu czas na przemyślenie i analizę nadchodzących wyzwań.
Opuszczając szkolne boisko, skierował się w stronę głównej bramy. Minął rząd wysokich drzew, które rzucały długie cienie na chodnik. Dzień był słoneczny, a lekki wiatr chłodził jego twarz. Przechodząc obok szkolnej biblioteki, zauważył grupkę uczniów, którzy zajęci byli ożywioną dyskusją nad książkami. Spojrzał na nich z lekkim uśmiechem, przypominając sobie swoje własne poszukiwania w labiryncie wiedzy.
Główna ulica przed szkołą była pełna samochodów i rowerzystów. Przebiegł przez przejście dla pieszych, zręcznie unikając nadjeżdżających pojazdów. Minął kilka sklepików – kawiarnię, w której czasami zatrzymywał się na szybką kawę, piekarnię, której zapach świeżo wypieczonego chleba zawsze przyciągał jego uwagę, oraz małą księgarnię, w której pracował jego znajomy.
CZYTASZ
Między nauką a magią - sengen
FanficGen, chłopak zmuszony przez rodziców do uczęszczania do prestiżowego liceum, zmaga się z trudnościami w nauce i słabymi wynikami. W poszukiwaniu pomocy odnajduje Senkuu, najzdolniejszego ucznia w szkole, który słynie ze swojego intelektu i umiejętno...