10★Ropuszka tour

3 1 0
                                    

(POV KOKICHI)

[RePlay paru ostatnich minut: (Żeby pokazać to z dwóch perspektyw.)]

- "Raczej", huh?

Boże, niech on się lepiej ze mną nie droczy... Kurwa, robię się cały czerwony, aż tak czuję!

- No weź no- Rzeczywiście, powiedziałem "raczej" ale tylko dlatego, że chuje wie, ja wolę nie wykluczać żadnych możliwości! Zawsze wszystko jest możliwe!

- Czyli twierdzisz, że to też jest możliwe, tak?

- W sensie co-

CO. JA.. JA NIE WIERZĘ... Co się właściwie właśnie stało..? Czy on.. on.. mnie pocałował w policzek... Japierdole zaraz wybuchnę.. przecież ja jak nic wyglądam jak jakiś pomidor albo truskawa... Zaraz się roztopię na miejscu, przysięgam.
Zanim zdążyłem w pełni przeanalizować co dokładnie się przed chwilą odjebało, odezwał się też z rumieńcem na twarzy Shuichi.

- A to to akurat tak po znajomości, wiesz.. nie bierz tego zbytnio do siebie, Ouma...

- Cz-Czy ty..? Co jest ku- ... Japierdole.. wiesz co? Zrób tak kiedyś jeszcze...

- Oh? Hm.. no dobra.. może... A-Ale nie teraz! Teraz chodźmy do tego sklepu.. głodny jestem.

- D-Dobra.. ale nie mówimy o tym nikomu...

- N-Nie mówimy, n-nie, nie mówimy...

Szliśmy chwilę w niezręcznej ciszy, aż nie postanowiłem się trochę z nim podroczyć. ... No ale no co.. kocham jak on zaczyna się tak jąkać i rumienić, bo ja coś powiem-

- No to jednak całkiem nie lubisz, co nie? Wiesz, "no homo" i w ogóle, ale ja tam nawet nie narzekam...

- N-No weź, to było dawno...

- Dwie minuty temu.

- No dobra- Ale to był po prostu wpływ chwili.. a poza tym, to ty mówiłeś, że "nie wykluczasz tej opcji", ja ci to tylko potwierdziłem!

- Heh- A przecież wiesz, że nie musiałeś? Nawet nie powiedziałem "nie masz psychy"~!

- No i co z tego, że nie powiedziałeś.. ja po prostu udowodniłem, że mam psyche...

- Ta? Hmm..~ No wiesz, Saihara-chan.. jakbym ci powiedział, że "nie masz psychy" mnie pocałować w usta, to co? Też byś to zrobił?

- K-Kokichi!

- No co nooo?? Pytam tylko!

- To by było bawienie się uczuciami...

... Już nic nie mówiłem, bo w sumie to nie wiem czy on poczuł się w tym momencie niekomfortowo, czy po prostu był lekko poddenerwowany bo o tym mówiłem... Wolałem nie drążyć tematu, a z resztą, i tak już doszliśmy na miejsce.

- Hmm.. co kupujesz, Shu? 

- Nie wiem, może chipsy jakieś..? A tak w ogóle.. kupić ci Blacka?

- Omg taak- Ej czekaj.. skąd ty wiesz, że lubię??

- ... No bo mówiłeś, że lubisz.. znaczy jak gadałeś o tej randce.. czy coś.. no to powiedziałeś, że nie byłbyś zdziwiony gdybym ci zaproponował pójście na jakiś stary most, a później stwierdziłeś, że "w sumie to walnięcie se jakiegoś energola by tu pasowało.. jakiegoś Blacka na przykład"... No to stwierdziłem, że lubisz...

- Pamiętasz co mówiłem, słowo w słowo..? 

Ale że on NAPRAWDĘ był w stanie zapamiętać  tą moją całą paplaninę o jakimś randewu, na które i tak byśmy nie poszli, bo przecież nie jesteśmy razem.. i raczej nie będziemy.. a-ale on to serio zapamiętał ze szczegółami..? I jeszcze to, że lubię Blacki... Nie zdziwiłbym się gdyby też zgadł mój ulubiony smak...

- D-Dobra to chcesz, czy nie..?

- Chce, chce ale.. kurde- Jak?? Jak ty to pamiętasz? Znaczy no okej jakbyś po prostu tak mniej więcej zapamiętał o co chodziło.. ALE CAŁOŚĆ?? SAIHARA-CHAN JAKIE TY MASZ UMIEJĘTNOŚCI, I DLACZEGO TO JEST WRĘCZ ATRAKCYJNE, DAMN-

Może to, że powiedziałem przy nim, że przyznaję, że jest atrakcyjny nie było jednym z najlepszych pomysłów, ale no cóż.. prawdę mówię! Może się nie zorientuje czy coś..

- Eeemmmm- ... N-Nie wiem! A..Ale aż tak..? W sensie- Aż taka z tego umiejętność..? Że aż jest to.. "atrakcyjne"..?

- Uhhh.. wiesz co? Nie obchodzi mnie to ale to było imponujące, co jak co. Mam tylko nadzieję, że nie będziesz tego używać do wypominania mi jakichś gówien co odwalę, bo wtedy to się raczej lekko wkur-

- Nie, nie! Tego to bym akurat nie zrobił, bo ja wolę raczej nie robić rzeczy, które denerwują innych ludzi...

Dobra bo ta rozmowa nam już się taaak ciągnęła, że aż po prostu zacząłem się lampić w jego oczy z na stówę bardzo przekonującym wzrokiem.

- Dobra ale daj tego Blacka, pić mi się chce... Proszeee~?

- T-Tak, zaraz ci kupię... Weź do ręki a później jak będę kupował to dasz, okej?

- OMGGG ALE Z CIEBIE CUKIER STARY, PLIZ RÓB TAK CZĘŚCIEJ-

- CZ-CZEKAJ CO!?

- Nic, nic, dzięki po prostu~

Ahh ale on uroczy jak on tak wszystko bierze na poważnie.. znaczy w sumie to zawsze, bo jak żartuje to też jest słodki...

...

Już kupiliśmy wszystkie rzeczy, czyli w sumie tylko chipsy, dwa Blacki, bo Shuichi stwierdził, że nie wie na co ma ochotę to bierze po prostu to co ja.. słodziak z niego... A tak poza tym- jeszcze wzięliśmy sobie te takie cukierki pudrowe, w takim plastikowym opakowaniu, bo później można coś w tym trzymać.
Miałem wrażenie, że minęło nam to bardzo szybko, więc zastanawiałem się która jest teraz godzina u czy musimy się spieszyć, żeby już wracać. ... Czy my tak właściwie musimy w ogóle wracać? Shuichi jakby czytając mi w myślach sprawdził godzinę.

- Hmm.. Kurde, jest dopiero trzynasta dwadzieścia coś, jeszcze bardzo dużo czasu do końca siódmej lekcji.. nawet się nie zaczęła. Co ja gadam w sumie, nawet szósta się jeszcze nie skończyła!

- Ejj, Saihara-chan, znam taką fajną miejscówkę, idziemy tam? Nie daleko jest, serio. Jakieś może.. dwa i pół kilometra? Tak trochę na krańcu miasta, ale wiesz-

- Em, znaczy mamy dużo czasu, ale.. trochę się boję, że się zasiedzimy i skończy się na tym, że nie pójdziemy na ostatnią lekcję...

Czyli on miał w planach iść na tę lekcję.. hmm... No ale mi się tak nie chceee... Może go jakoś przekonam..? Nie, to będzie trochę chujowe z mojej strony, że przeze mnie opuszcza lekcje. Ale z drugiej strony, chce z nim spędzić więcej czasu.. sam na sam...
No japierdole, nic nie poradzę na to, że po prostu mi na nim zależy.. nie na jakiejś matmie czy biologii czy chuj wie co mamy mieć za lekcję!

- A musimy iiiść??

- No znaczy.. nie chciałem jej opuszczać, bo nie chcę się na początek roku już opuszczać... W końcu wiesz.. jest dopiero drugi dzień szkoły.

- No dobra.. to pójdziemy tam kiedyś po szkole?

Proszę, proszę, zgódź się, proszeee...

- Oczywiście, kiedyś na pewno tam pójdziemy. Z chęcią zobaczę to miejsce, bo jak o nim mówisz to musi być specjalne...

Jak ja się cieszyłem wewnętrznie to tego się nie dało opisać! I jeszcze powiedział, że to musi być specjalne miejsce, skoro o tym mówię.. hehe...

★★★
(Draft z 18.02.2024)

{1093 słów}

×[Saiouma] ★ Z tobą mogę być szczery.×Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz