Część 1

1 0 0
                                    


Rozdział 1 - Prehistoria

Ta historia zaczyna się w czasach gdy wszystko było... inaczej. Czy chcecie poczuć klimat Prechistorii? Tamte czasy? Tamten smród? Odłóżcie swoje antylatory, usiądźcie wygodnie, zamknijcie oczy i... zaczynamy.

Znajdujemy się na rozświetlonym trawiastym wzniesieniu. Daleko poza horyzont rozciąga się kraina Lopos, pełna jest bujnych lasów, gęstych traw i rwących rzek. W powietrzu unosi się zapach wilgotnej ziemi i świeżej roślinności. Z każdego zakątka dobiegają odgłosy dzikich zwierząt, a ptaki przelatują nad głowami, skrzecząc radośnie.

Muskularny mężczyzna o dzikim spojrzeniu przedzierający się przez chaszcze - to Norel, człowiek plemienia Tecpatl, nasz główny bohater. Jego ciało pokrywają blizny, świadczące o wielu stoczonych walkach i polowaniach. Ma ciemne, nieco skołtunione włosy, które często opadają mu na twarz. Jego oczy, bystre i przenikliwe, mają kolor głębokiej zieleni, przypominającej lasy Lopos. Na szyi nosi naszyjnik z zębów dzikich zwierząt, co dodatkowo podkreśla jego status jako wybitnego myśliwego.

Choć Norel jest niezwykle zdolnym łowcą, jest nieśmiały i ma trudności w komunikacji z członkami swojego plemienia, Tecpatl. Jego charakter jest spokojny i opanowany, co sprawia, że nie łatwo go wyprowadzić z równowagi, ale przykrości i złośliwości sprawiają, że narasta w nim tłumiony gniew.

Pewnego dnia, Norel wraca do wioski po kiepskim polowaniu. Nawet niczego nie złapał, tylko przyniósł 3-metrową dżdżownicę. Jego twarz wykrzywia grymas niezadowolenia, gdy słyszy oceniające szepty na swój temat rozchodzące się wśród tłumu swego ludu.

Przechodzi obok grupy rozmawiających młodych jaskiniowców, którzy natychmiast komentują co przyniósł.

„Znowu się na mnie gapicie?" – mówi Norel, patrząc na nich spod przymrużonych powiek.

„Nie, Norel, my tylko..." – zaczyna jeden z młodszych mężczyzn, ale urywa, gdy widzi gniew w oczach myśliwego.

„Tylko co? Boicie się mnie?" – Norel podchodzi bliżej, a jego głos staje się groźniejszy.

„Nie boimy się... Po prostu... Trudno się z tobą dogadać..." – odpowiada starszy członek plemienia, próbując załagodzić sytuację.

„Trudno się dogadać? A może to wy nie potraficie mnie zrozumieć!" – wybucha Norel i odchodzi w stronę swojej jaskini, zostawiając za sobą szepczące plemię.

****

W swojej jaskini, Norel siada przy ognisku i zaczyna ostrzyć swoje włócznie. Jest już spokojny i troszkę smutny, bo choć para gniewu z niego wyszła, to odczuwa brak zrozumienia ze strony współplemieńców. Chciałby być bardziej zrozumiany, ale każda próba zbliżenia się do innych kończy się niepowodzeniem.

„Może gdybym był inny..." – mówi do siebie, patrząc w ogień. – „Może wtedy by mnie zaakceptowali."

Jednak szybko odrzuca tę myśl, zaciskając pięści. „Nie będę się zmieniał dla nich. Jestem jaki jestem."

Z zadumy podczas pracy nagle do jaskini wchodzi młoda kobieta z plemienia, Atara. Jest jedną z nielicznych, która nie unika Norela. „Norel, słyszałam, że znowu miałeś problemy z resztą plemienia."

„To nic nowego, Atara. Wszyscy mnie omijają jakbym był trędowaty." – odpowiada Norel z goryczą.

„Może gdybyś próbował z nimi rozmawiać... Inaczej?" – sugeruje ostrożnie Atara, siadając obok.

„Próbowałem, ale oni mnie nie rozumieją. I nigdy nie zrozumieją." – Norel wzdycha ciężko.

„Wiesz, nie musisz być sam. Jestem tutaj." – mówi cicho Atara, dotykając jego ramienia.

Z Prehistorii i DalejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz