──────────
CHAPTER FOURTEEN : LOVE IS IN THE AIR
[ 1,3k words ]
⠀⠀⠀⠀⠀EKSPRES zaświszczał, oznajmiając, że jego ukochane espresso było już gotowe. Po raz kolejny pomyślał, że Irène najpewniej wypiłaby latte. Miał o niej nie myśleć, pragnął zapomnieć. Jednak nie potrafił, a jej postać co rusz pojawiała się w jego umyśle.
Delikatna gorycz kawy zatańczyła na jego języku. Smak był gładki i aksamitny, dokładnie taki jak lubił. Kochał smak palonej kawy. Nie rozumiał ludzi, którzy rozcieńczali ją z mlekiem, przy okazji zatracając jej charakterystyczny aromat.
Ale dla niej mógł nawet polubić kawę z mlekiem. Chciał przejść do porządku dziennego i już więcej o niej nie wspominać. Nie potrafił i nadal wiele rzeczy, miejsc kojarzyło mu się właśnie z nią. Irène niejako zamieszkała w jego umyśle, zakorzeniając się, i nie chciała go opuścić.
Przysiadł przy kuchennym stole i upił kolejny łyk, rozkoszując się ulubionym aromatem. Ostatnimi czasy jedynie kawa obdarzała go odrobiną szczęścia. Był w dole i staczał się coraz to głębiej. Ponownie zaniechał malowania, znowu nie potrafił ukończyć żadnej pracy. Nie dostawał już ataków histerii, nie potrzebował się na niczym ani na nikim wyżywać. Po prostu przestawał tworzyć i już do danej pracy nie wracał.
Wcześniej malował tylko dzięki Irène. To jej obecność dawała mu wsparcie i zapewnienie, że da radę, że potrafi. Jednak kiedy ją stracił, utracił również wiarę w swoje umiejętności. Zdał sobie sprawę, że potrafił tworzyć tylko wtedy, kiedy Mercier była z nim.
A praca zaliczeniowa zbliżała się nieuchronnie. Zastanawiał się, jak sobie z nią poradzi, był w kropce. Nie wiedział, w jaki sposób podejść do tematu, nie miał pomysłu. A wcześniejsza koncepcja dwóch połączonych ze sobą cyklów aktów aktualnie do niego nie przemawiała.
Zastanawiał się, co planowała Irène. Był jej przecież potrzebny, chyba że nagle zmieniła plany i miała inny pomysł na zaliczenie. Nie rozmawiali ze sobą od kilku dni, od felernej wymiany zdań w jej mieszkaniu. I pomimo że Hwang czuł się zdradzony, w pewnym sensie odczuwał jej brak.
Jego myśli były tak sprzeczne i ten zdawał sobie z tego sprawę. W końcu wcześniej był zagubiony w życiu, a teraz najbardziej we własnym umyśle. Jednak tak naprawdę zagubił się w swoich uczuciach, bo pomimo zranienia, ciągle kochał Mercier Irène.
***
Szedł przez miasto, twardo stąpając po chodniku. Choć zbliżała się połowa kwietnia, temperatury nie rozpieszczały. Pogoda również nie była najlepsza, od samego rana padał niezbyt intensywny, jednak nieustający deszcz. Niebo było szare i dołująco ciemne, nawet najdrobniejsze promienie słońca nie były w stanie przebić się przez warstwę gęstych chmur.
CZYTASZ
PAINT ME NAKED • hwang hyunjin
Fanfiction[ COMPLETED ] Hwang Hyunjin był młodym impresjonistą, którego kunsztu zazdrościło mu wielu. Jednak pod maską wybitnego artysty krył się zagubiony w świecie chłopiec, tracący wiarę w szczęście i we własne możliwości. Był przekonany, że nikt nie zmien...