❤️ 18 ❤️

286 10 1
                                    

Pov. Santia

          Siedzę nadal przy biurku i uczę się, ale niestety ktoś mi przeszkadza.

- Borys możesz przestać

- Ale co ja robię

- Patrzysz się na mnie, a ja nie mogę się skupić

- Oj przepraszam księżniczkę, już sobie stąd idę

- Borys dobrze wiesz, że chce się skupić na nauce

- Wiem o tym, ale siedzisz już tutaj z dobrą godzinę jak nie dłużej

- Przepraszam, ale wiesz, że jak nie będę się uczyła to nie dostanę się na wymarzone studia

- Yhy

- No tak.

- Dobrze to ty się dalej ucz, a ja sobie stąd idę

- Ej, ale nie obrażaj się

- Za późno

- Borys przestań, cały czas masz do mnie problem, że się uczę. A ty jak siedzisz i sobię grasz lub coś innego to już ci to nie przeszkadza

- Ale ja mogę

- Wiesz co?

- Co?

- Za szybko ci wybaczyłam

- Tak sądzisz?

- Tak cały czas masz do mnie problem.

- Bo to ty się uczysz.

- Przepraszam bardzo, że ci to przeszkadza. Idź sobie do swojej Oli i z nią bądź

- Wiesz co tak zrobię. Jesteś najgorszą dziewczyną na świecie. Nie wiem w ogóle jak mogłem być z tobą, jesteś brzydka, gruba oraz głupia.

- ....

- Co teraz słów ci zabrakło?

- Wyjdź stąd!! Myślałam, że mogę ci zaufać, ale ty znów wszystko zniszczyłeś.

- Ja zniszczyłeś?

- Wiesz co mam ciebie dość. Za każdym razem wytykasz to samo. Idź do swojej Oli i z nią bądź, a z nami koniec

- Nie mówisz tego na serio?

- Mówię, cały czas gdy się kłócimy, wytykasz to samo, czyli, że jestem gruba itd. Mam tego dość.

- Przepraszam

- Teraz za późno na przeprosiny. Chyba za szybko podjęłam decyzję na zostanie influencerką. Jestem na to za słaba.

- Nie mów tak

- A ty proszę przestań. Myślałam, że znajdę tu osoby, które będą mnie wspierały, ale wy widzicie we mnie tylko małą gówniarę, która nic nie wie o życiu

- Ale

- Nie ma żadnego ale, podjęłam już decyzję

- Jaką decyzję?

- Odchodzę z teenz. To będzie najlepsza decyzja w moim życiu. Wrócę do rodziców, którzy mnie biją i w ogóle.

- Jak to cię biją?

- Nie ważne idę zacząć się pakować

     Poszłam do swojego pokoju i zaczęłam się pakować. Najpierw ubrania potem kosmetyki i inne rzeczy. Nie wierzę, że to powiem, ale mam dość tego całego życia w internecie. Tak mnie to wykańcza. A do tego Borys, który w ogóle mi nie pomaga tylko cały czas mi wszystko utrudnia. Wracam do domu rodzinnego.

      Gdy skończyłam się pakować, ogarnęłam trochę pokój i zadzwoniłam po Natana oraz zeszłam na dół, aby pożegnać się z innymi.

S: Możecie wszyscy zejść!! - wszyscy domownicy zeszli, a ja zaczęłam mówić

S: Wiem możecie mnie przez to znienawidził, ale odchodzę z teenz. Nie daje sobie rady z tym wszystkim. Wiem, że jestem dla was tylko problemem i nie musicie mówić, że nie bo tak jest.

Borys: Santia przestań tak mówić

S: Borys bądź cicho. Tak naprawdę to przez ciebie odchodzę. Nigdy nie pomyślałabym, że akurat ty mnie tak zranisz.

Eliza: Ale Santia nie możesz. Nie pamiętasz co robili ci rodzice

S: wiem co robili mi rodzice, ale odchodzę nie tylko z teenz, ale także z internetu. Chcę się skupić na sobie.

     Z wszystkimi się pożegnałam i akurat nadjechał Natan. Jestem mu wdzięczna, bo on nigdy mnie nie zostawił.

Santia x BorysOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz