Zanim zacznę rozdział chcę powiedzieć, że dialog między Kuramą i Naruto będzie miał: ~
----------------------------------------------------------------------------Po 30 minutach dostałem wypis z szpitala. Dowiedziałem się też, że są zapisy na egzamin na chunina. Właśnie stoję przed szpitalem z Kakashim.
-Kakashi kto ma podpisać to zgłoszenie na egzamin skoro nie mam rodziców?
No chyba, że mogę podrobić podpis 4 hokage czyli mojego ojca. Ciekawe jaká minę by mieli wszyscy, którzy by spojrzeli na to.
~Lepiej nie, bo narobisz sobie głopotów
Usłyszałem głos kuramy.
~Nawet nie nrałem tego na poważnie
Odpowiedziałem kłamiąc, bo na serio zastanawiałem się by to zrobić.
~Tak, tak a ja jestem wróżką zębószką, która zamiast zabierać zęby spod poduszki to zjada dzieci.
Usłyszałem ironiczną odpowiedz kuramy.
~Jak w ogóle śmiesz wątpić we mnie. W tojego najqierszego kompana i przyjaciela?
Oburzyłem się na niego.Nie chcąc ciągnąć tej bezsensownej dyskusji skupiam się na Kakashi czekając co powie.
Zauważyłem jak oko tego cyklopa zmienia się z obojętnego na zastanawiające się. Po paru minutach ciszy odzywa się.
-Raczej Hokage jest zajęty przygotowaniami do egzaminu i wszelką papierologią. A skoro ja jestem twoim senseiem i po części moim zadaniem jest opieka nad wami to chyba mogę ci podpisać to.
Po tych słowach zabrał ode mnie kartkę i podpisał się, po czym zniknął.
-Super nawet nie uzupełniłem tego.
Powiedziałem do siebie i poszedłem na ramen. Dawno nie jadłem tego jednego prawilnego ramenu od staruszka z ichiraku ramen.Idąc zastanawiałem się czy zdołam zdać ten egzamin skoro znam tylko parę technik i to jeszcze podstawowe.
~ejjj Kurama znasz jakieś przydatne techniki, które mi się przydadzą?
~A co ja biblioteka technik?
~Może
~ Załamujesz mnie dzieciaku. Nauczę cię rassengana i udoskonalimy u ciebie technike boga piorunow. Będziesz szubszy niż twój ojciec. Jeszcze pocwiczusz Kinbaku Kingusari no Jutsu. Na razie tyle ci wystarczy.Zapewnił mnie kurama. (Ogólnie zapomniałam jakie techniki Naruto umiał a ja nie potrafiłam znaleźć tej informacji w poprzednich rozdziałach. Więc uznajmy, że umie już Kinbaku Kingusari no Jutsu czyli łańcuchy)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Time skip jutsu~~~~~~~~~~~~~~~~~
Minął miesiąc od wyjścia z szpitala i od rozpoczęcia treningu z Kuramą. Nauczyłem się rassengana i udoskonaliłem techniki, które umiałem. Jeszcze lis zdążył wytłumaczyć mi na czym polega medyczne Jutsu.
Właśnie stoję wraz z drużyną przed salą, w której odbędzie się pierwszy etap egzaminu. Będzie to test pisemny. Czy zdam? Jasne, że zdam. Nawet jeśli nie sam to z pomocą Kuramy mi się uda.
~Sam sobie już radź. Pomogłem ci już wystarczająco.
~Jak zawsze jesteś miły.
----------------------------------------------------------------------------
Ohayo!
Uwaga Uwaga mamy to. Dotarliśmy do egzaminu na chūnina.
Przepraszam za tak krótkie rozdziały, ale takie lepiej mi się pisze.
Zastanawiam się czy byście byli zainteresowani jak omawiałabym sprawy kryminalne Japonii i Azji.
Chcecie coś takiego?
(jeśli macie jakąś to napiszcie w komentarzu)Miłego dnia/wieczoru
CZYTASZ
Wszystko pamiętam
FanfictionCo by się stało gdyby Naruto pamiętał wszystkie chwile życie a zwłaszcza śmierć swoich rodziców? i chciałby zemsty na zabójcy?