...Aha

8 0 0
                                    

Siedziałam na chmurce i myślałam co dzisiaj zrobić.
Najlepszym zajęciem jest wpatrywanie się w niebo.
Czułam szczęście ,spokój.
Rozmawiałam jak miałam chęć.
Kto ze mną tam był ???
Nikt ale jednocześnie naprawdę miałam z kim rozmawiać, żadnych potrzeb ,tylko chęci i obserwacja.
Jednak nagle poczułam dziwne nieznane mi wcześniej uczucie, że to mi nie wystarcza...
Nie wiadomo skąd się ono wzięło...

Otwieram oczy ,patrzę na telefon który mnie obudził ,godzina 5:00.
Zrzucam telefon na dywan Idę dalej spać...

Telefon znowu mnie budzi pokazuje mi godzinę 6:00 powtórnie wyłączam budzik ,idę spać...

Nagle czuję na sobie coś zimnego, z wrzaskiem wstaje i widzę roześmianego brata...
-Co to było ?! - Pytam się ,jeszcze nie dochodząc do siebie.
- Nasz dzisiejszy obiad - Powiedział rechocząc i zsuwając się po szafie na dywan.
Wtedy zauważyłem że na nim oprócz niego leży jeszcze  mięso które zapewne spadło z mojej twarzy...Aha
-Nie no git...- mówię do siebie.
Okazuje się jednak że nie jest git dlatego że jest godzina 7:00 a autobus był gdzieś...wcześniej ,no tak granie po północy dało się we znaki, wstaje w pośpiechu niechcący nadeptując na mięso 

i upadając...aha

Mój brat zaczyna wydawać z siebie dziwne dźwięki ze względu na całą sytuację  i moją nieporadność ,ale spokojnie ,"życie jest piękne" , powtarzam i powtarzam ale po chwili dodaje "ale jeszcze piękniejsze jak masz kogo zaraz zabić" wiec mój brat widząc mój żądny zemsty wzrok zaraz bierze się do ucieczki a ja za nim.

Schodzimy po schodach i krążymy koło stołu aż w końcu postanawia ,że zamknie się w kiblu...aha
Nagle przypomniałem sobie o szkole...obstawiam dwie nieobecności ,jedno spóźnienie i szlaban od Mamy...Poniedziałki...

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Aug 16 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Szansa na PowrótWhere stories live. Discover now