Zatoka Spadających Gwiazd - Harry Hook

XXXIV

Po obejrzeniu filmu, cała ekipa zaczęła intensywnie planować, jak przygotować się na nadchodzącą imprezę. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że musimy dobrze się ubrać, szczególnie ja, Ben, Jane i Dough, którzy nigdy wcześniej nie uczestniczyli w takiej imprezie.

Wiedząc, że każdy z nas będzie potrzebował odpowiedniego stroju, musieliśmy się rozdzielić, aby zebrać potrzebne rzeczy z naszych domów. Każdy z nas wrócił do swojego pokoju, aby przeszukać szafy i znaleźć coś, co pasowało do stylu imprezy. Rzeczy, które, miały odzwierciedlać ten „pazur”, który nam zasugerowano, więc zadanie nie było takie proste.

~°~

Gdy wróciliśmy do Gila z wybranymi przez nas rzeczami, Evie z zainteresowaniem przeglądała nasze stylizacje. Jej wzrok przesuwał się od jednej do drugiej, dokładnie analizując każdy detal naszych ubrań.

- Ujdzie. – Stwierdziła Evie, patrząc na nasze stylizacje z lekkim uśmiechem. - Ale rozumiem, że takie rzeczy nigdy nie były wam potrzebne – Dodała, zastanawiając się chwilę.

- Dziewczyny jeszcze jakoś nadrobią makijażem i fryzurą. ‐ Rzuciła córka Urszuli. - Z chłopakami już gorzej. – Wzruszyła ramionami, wskazując na naszą męską część ekipy.

- Chłopaków też można trochę podmalować. – Odpowiedziałam żartobliwie.

- Harry przecież robi sobie kreski. – Zaśmiała się Jane, co wywołało lawinę  śmiechu u wszystkich.

- No, zazdrościcie mi. – Odezwał się Harry, udając obrażonego. - Widzicie to blendowanie? – Dodał, zamykając jedno oko i pokazując na swój niedbały makijaż.

- Harry, serio? – Zapytała Evie, nie mogąc powstrzymać uśmiechu. - Te kreski są… no cóż, jakby ktoś pomalował ci oczy po ciemku.

- To jest sztuka! – Odpowiedział pirat z teatralnym przejęciem, złapał się za serce.

- Nie dam się tak pomalować. -Dodał Dough nagle niepewnie podnosząc rękę na co wszyscy się zasmialismy.

Do rozpoczęcia imprezy pozostało nam jeszcze kilka godzin, więc postanowiliśmy spędzić ten czas w przyjemny sposób, oglądając jeszcze jeden film. W ten sposób nie tylko wypełniliśmy czas, ale także mogliśmy się zrelaksować i cieszyć się chwilą przed nadchodzącym wydarzeniem.

~°~

Na dzisiejszą imprezę wybrałam krótką skórzaną sukienkę, która idealnie podkreślała moją sylwetkę. Do niej dobrałam szpilki w stylu wysokich kozaków przed kolano, które dodają elegancji i wysmuklają nogi. Całość uzupełnia kurtka, która stanowi ciekawy kontrast – to klasyczna, oversize’owa ramoneska w odcieniu głębokiej zieleni. Jej miękka, matowa skóra i metalowe zamki tworzą intrygujący kontrast z gładką, skórzaną sukienką.

Moje dotychczas kręcone włosy wyprostowałam na gładko, teraz opadały na plecy w lśniących, prostych pasmach.

Oczy podkreśliłam ciemnym cieniem i precyzyjnym eyelinerem, który tworzy wyraźną kreskę, dodając spojrzeniu głębi i intensywności. Rzęsy mocno wytuszowane, a brwi starannie i lekko zaznaczone. Na ustach intensywną, matową pomadkę w kolorze głębokiej czerwieni, która przyciąga wzrok i dopełnia cały look.

Gdy skończyłam się przygotowywać, opuściłam łazienkę, czując, że jestem gotowa na prezentację. Powoli otworzyłam drzwi, a światło z pokoju rzuciło blask na moje ubranie, uwydatniając efekt końcowy. Z uśmiechem na twarzy, gotowa, by pokazać się reszcie ekipy, weszłam do pokoju, gdzie wszyscy czekali z niecierpliwością na naszą wspólną zabawę.