Witam wszystkich, którzy zaczynają tą książkę. Ostrzegam, że nie należy ona do wybitnej literatury i stanowi dla mnie formę rozrywkową. Sądzę, że moje zdolności interpunkcji i ortografii nie są na złym poziomie(jestem w technikum), jednak za wszelkie błędy, przepraszam i postaram się naprawić je w miarę możliwości. Już nie przedłużam, Zapraszam.
***
Kiedyś sądziłam, że niemożliwe jest szukanie odpowiedzi za wszelką cenę. Jednak teraz jak o tym myślę popełniłam największy z możliwych błędów. Chciałam za wszelką cenę udowodnić rodzicom, że jestem w stanie ich zastąpić. Chociaż raz chciałam stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie, że zrobiłam wszystko co w mojej mocy i nie skłamać.
Wszystko jednak legło w gruzach. Całe moje życie pozwoliło, by jedna osoba zmieniła cały bieg wydarzeń.
Moi rodzice byli, jak sądziłam parą idealną, stworzoną by rządzić. Myślałam że jak uda mi się kontrolować całą moc jaką posiadam, to będę mogła spojrzeć im w oczy bez tego żmudnego wstydu, jaki się u mnie pojawia.
Teraz sądzę, że się myliłam.
Chciałam siły. Chciałam jej tyle, by udowodnić im.., a raczej sobie, że jestem w stanie ich zastąpić. Tak bardzo skupiłam się jednak na tym, żeby ją uzyskać, że nie pojęłam czym ona jest naprawdę.
Szukałam na ślepo i teraz mogę stwierdzić, iż wiem czym od początku było moje ograniczenie. Blokowałam sama siebie, nie chcąc uwolnić tego co naprawdę we mnie siedziało.
Jednak czasami myślę, że gdybym od początku postąpiła inaczej, wiele spraw by również potoczyło się inaczej. I ja i inni, których poznałam przez tą wspaniałą przygodę wycierpieli by dużo mniej.
Czasu nie cofnę jak bardzo bym się starała. Nie chce być jednak osobą, która żyje zemstą, gdyż zemsta to nawiązanie do przeszłości, w a ja chcę ją zostawić w tyle i żyć pełnią mojego jedynego życia.
Jestem księżniczka Galathea, pochodzę z planety Gwinteya, a oto moja historia.
|•••|
CZYTASZ
Podróż Księżniczki Galathe'ii - Inazuma Eleven
FanfictionHistoria dziewczyny, która zostaje podstępem sprowadzona w miejsce dotąd jej nie znane. Musi nauczyć się funkcjonować w świecie, którego tradycji ani zwyczajów nigdy nie poznała. Jednak życie jest jedno. Trzeba i powinno się czerpać z niego maksimum...