𝓟𝓸𝔃𝓷𝓪𝓷𝓲𝓮

335 12 0
                                    

Jak mama odjechała poczułam lekką pustkę jak i szczęście. Wchodząc do tego domu z walizkami zobaczyłam kilka par butów lekko się zestresowała, nie powiem że nie .
Przyszedł jakiś gość co mnie zaczął oprowadzać po całej tej posiadłości. Dostałam najmniejszy pokój ale mi to nie przeszkadzało zbytnio.

Zeszłam się przywitać z innym, zobaczyłam znajomą mi twarz, tak to był gawroński.
Mój przyjaciel tez pochodził w poznania, widziałam że stał z jakaś dziewczyna i chłopakiem, ale nie widziałam ich twarzy. Bez wachania rzuciłam się na Marcela z przytula sem,
A ten się szybko odwrócił i zaczął się uśmiechać.

-Jezu Santia nie straż mnie, i w ogóle co ty tu robisz?- powiedział brunet
- a widzisz Marcelku taka niespodzianka, ale się stęskniłam- powiedziałam

Chłopak jeszcze raz mnie przytulił i dopiero teraz zobaczyłam pozostałej dwójki stojących osób twarze. Dziewczyna podała mi rękę i się przywitała
- Hejka ja jestem Emilka, ale każdy mówi na mnie boberka- powiedziała miłym głosem dziewczyna
- Hejo ja jestem Santia- odpowiedziałam jej równie miłym i ciepłym głosem
- a to jest mój chłopak Wiktor- dodała dziewczyna naprzeciwko mnie
- no hej każdy mówi na mnie zabor ale jak wolisz- powiedział wysoki chłopak

Marcel stojący obok mnie szepnął mi do ucha żebym z nim poszła przywitać pozostałych. Szybko mu pokiwałam głową na tak, ruszyliśmy we dwójkę do drzwi wejściowych. Witając kolejne osoby, odrazu poznałam dwie z nich.
Była to Eliza moja przyjaciółka z którą znam się od dzieciaka oraz Gracjan z którym mam zawalisty kontakt od 2 lat.
Bardzo się ucieszyłam widząc ich ale za nimi stał jakiś chłopak, nie znalazłam go
Miał widoczne rysy twarzy, brązowe oczy i był brunetem. Był przystojny trzeba mu to przyznać.

Pierwsze jak mnie zobaczyła Elizka to się na mnie rzuciła, podobnie jak ja na Gawrońskiego.

-JEZU SANTIA JAK JA CIE DAWNO NIE WIDZIAŁAM- wykrzyczała mi do ucha blondynka
- tak Elizka ja też się bardzo ciesze że cie widzę- odpowiedziałam jej uśmiechnięta od ucha do ucha
- Jezu sunshine nie wierze że będziemy razem mieszkać- dodał blondyn do mnie, ja tez nie moglam w to uwierzyć
-ja też lepiej, nie mogło być- potwierdziłam jego słowa

Czułam tylko wzrok na siebie tego tajemniczego bruneta, o co mu chodziło? Może się tak gapił bo nie dowierzał że można tak brzydko wyglądać, nie mam pojęcia, ale nie zamierzałam się przywitać pierwsza.
Brunet tylko wypowiedział do mnie dwa słowa.

- Borys jestem- stwierdziłam że też mu tak chłodno odpowiem
- Santia- powiedziałam nawet na niego nie patrząc

Poszłam razem z Elizka do mojego pokoju na ploteczki, troche ich nam brakowało razem.
Siedziałyśmy tak gadając jakaś godzinie, aż do pokoju wparował Borys mówiąc 

- siema chodźcie plotkary na dół, film chcemy wszyscy oglądać- po czym wyszedł

Rozbawiło mnie to trochę, patrząc na przyjaciółkę obok ją też, po kilku minutach zeszłyśmy już do salonu.
Wszystko było ogarnięte to ostatniej kropki, ale jeden fakt był dla nie nie korzystny.
Zostały tylko miejsca obok Bobery i Borysa, a że Eliza ruszyła jak poparzona na miejsce pomiędzy Bobera a Gracjanem. Ja usiadłam spokojnie obok tego tajemniczego bruneta.

W trakcie wybierania filmu się nie odzywałam,
Miałam już dość tego dnia najchętniej poszłabym
spać. Ale stwierdzałam że integracja to integracja i zostane.
O film kłóciła się Emilka z Gawrońskim.
Ona chciała galerianki a on jak wytresować smoka, oba lubiłam wiec mi to było obojętne ale czułam jak z każdym mrugnięciem moje powieki były coraz cięższe. Tylko kontem oka widziałam
Jak Borys na mnie zerka aż, coś powiedział

- Santia jak jesteś śpiąca to idź do pokojun, po co chcesz się męczyć- wypowiedział, a ja się sama zastanawiam po co?

Zanim coś powiedziałam odpłynęłam

𝓱𝓸𝓵𝓭 𝓶𝔂 𝓱𝓪𝓷𝓭 ( santiaxborys)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz