Minęło 10 dni od mojego urodzenia. Otworzyłam oczy i zobaczyłam dużo kocice, zgadując to moja mama. Koło niej leżały dwa koty, jeden miał pręgowatą sierść, a drugi miał czarno białe futro.
Nagle usłyszałam głośny skrzypiący dźwięk, odwróciłam się w stronę dźwięku, i zobaczyłam wielką postać zbliżającą się w moją stronę. Wielka postać podeszła do mnie i przykucnęła, zaczęła głaskać moją mamę, i coś mówiła, mówiła chyba Złoty kieł? Gdy przestała głaskać moją mamę delikatnie zaczęła głaskać mnie, nie zaprzeczę, podobało mi się jak delikatnie przesuwała kciuk po mojej głowie. Wielka postać przestała mnie głaskać i podeszła do miski, podniosła ją i zaniosła mojej mamie. Moja mama powąchała miske i zaczęła jeść. Gdy tylko zjadła, oblizała się i zaczęła myć moje rodzeństwo i mnie.2 Miesiące później
Gdy minęły dwa Miesiące moje rodzeństwo zostało zabrane przez inne wielkie stwory. Nie wiedziałam czy kiedykolwiek się jeszcze spotkamy. Nie ważne co się stanie, zawszę będę ich pamiętać i kochać ponad życie. Nagle usłyszałam ten sam dźwięk skrzypienia otwierających się drzwi, weszło przez nie dwóch obcych wielkich postaci. Gdy postacie do mnie podeszły zaczęły coś mówić. Postać niespodziewanie wzięła mnie na ręce i zaczęła lekko głaskać po głowie, zaczęłam mruczeć, gdy wielka postać przesuwała swój kciuk po mojej głowie, poczułam się śpiąca, więc poszłam spać w rękach wielkiej postaci.
Gdy się Obudziłam to zorientowałam się że jestem w innym miejscu, jest tu bardzo przytulnie i ciepło. Wstałam i się rozglądnełam po nowym miejscu. Zobaczyłam podobne rzeczy jak w starym miejscu w którym byłam, takie jak kanapa na której wielka postać siedziała a czasami zasypiała, gdy już to robiła lubiłam układać się na jej kolanach. Nagle usłyszałam czyjeś kroki za mną, odwróciłam się za siebie żeby zobaczyć co to jest. Gdy się odwróciłam zobaczyłam wielką postać idącą w moją stronę. Wielka postać przeszła koło mnie i usiadła na dużej miękkiej rzeczy, wzięła coś w kształcie prostokąta, do rąk i zaczęła w to stukać. Podeszłam do dużej miękkiej rzeczy i zaczęłam się wspinać po kanapie, gdy weszłam ułożyłam się koło wielkiej postaci. Nagle po chwili poczułam jak wielka postać spycha mnie z kanapy i krzyczy na mnie. Popatrzyłam w stronę kanapy i zauważyłam że jest podrapana od moich pazurów. Odwróciłam się za siebie i zaczęłam uciekać z tamtego miejsca. Zauważyłam małą klapkę dla zwierząt. Szybko przez nią wyszłam na zewnątrz i zobaczyłam piękne zadbane miejsce z drzewami, krzakami, kwiatkami i pięknym drwenianym płocie. Podeszłam do drzewa i wspięłam się na nie, siadłam na gałęzi i obserwowałam piękne miejsce w którym się znajdowałam. Koło mnie Przeleciał niewielki ptak, wtedy pomyślałam *w przeprosiny dam im ptaka* Szybko zeskoczyłam z drzewa i czmychnęłam do krzaków howając się w nich i czekając na ptaka. Zauważyłam jak ptak ląduje na trawie nie daleko mnie i chodzi po ogrodzie szukając pożywienia dla siebie. Przygotowałam pozycję do polowania tak jak nauczyła mnie mama. Wyszkoczyłam z krzaków i wylądowałam na ptaku, złapałam ptaka za szyję moją szczęką i dumnym krokiem popędziłam z powrotem do środka. Weszłam przez klapkę dla zwierząt i podeszłam do wielkiej postaci, położyłam przed nią ptaka. Gdy postać popatrzyła w moją stronę pisnęła z przerażenia i kopneła ptaka na bok. Przestraszona w pośpiechu wzięłam ptaka i szybko wyszłam na zewnątrz z ptakiem w pysku. Nie wiedziałam czemu wielka postać wystraszyła się małego ptaka. Przecież chciałam tylko przeprosić. Położyłam ptaka na ziemię, odwróciłam się i truchtem podeszłam do klapki. Gdy tylko weszłam do ciepłego miejsca wielka postać od razu mnie z tamtąd wygoniła z krzykiem. Nie wiedziałam dlaczego to zrobiła, przecież nic złego nie zrobiłam. próbowałam wejść do ciepłego miejsca znów ale klapka ani drgnęła. Przestraszyłam się bo zaczęło się robić ciemno i zimno, drapałam w drzwi od klapki ale to nie pomagało. Uznałam że nie warto próbować wejść do ciepłego miejsca, więc odwróciłam się i truchtem podeszłam do drzewa, i na nie weszłam. Postanowiłam zejść z drzewa bo robiło się coraz ciemniej wejszłam w krzaki by było mi ciepłej. Ułożyłam się w kółko w krzakach i zasnęłam.
CZYTASZ
Złota Podróżniczka
FantasyZłoty kieł przemieżała świat poszukując, Miejsca które ją zaakceptuje. Spotykając przy tym różne przygody.