Kolejny kłopot?

558 17 35
                                    

Obudziłem się około 10:00,myślałem że Hyunjin poszedł już do biura ponieważ nie było go obok mnie. Ubrałem się w luźne ciuchy i sięgnąłem po korektor aby zakryć moje piegi,kiedy już miałem to zrobić, przypomniał mi się poprzedni wieczór. Jednak czy jestem w stanie opuścić łazienkę bez makijażu? Stwierdziłem że spróbuję,schowałem korektor i opuściłem łazienkę. Kiedy schodziłem po schodach poczułem bardzo ładny zapach,ktoś coś gotował. Dosyć szybko nalazlem się na dole. Moim oczom ukazał się brunet,od razu wiedziałem że to mój Jinnie,był ubrany bardzo podobnie do mnie,jednak ja założyłem krótkie spodenki a on był w dresach, miał lekko związane włosy. Bardzo mu pasowały takie fryzury,podszedłem i ucałowałem jego szyję,na co ten się obrócił i ucalowal moje wargi.

-Jak ci się spało Lixie?

-D-dobrze,nawet bardzo...

-Lix...

-C-co?...-Zapytalem jednak szybko domyśliłem się o co chodzi. Pewnie mu się teraz nie podobam dlatego pójdę do łazienki je zakryć. Wyślizgnąłem się delikatnie z uścisku starszego i zacząłem kierować się w stronę schodów,jednak na moim nadgarstki pojawiła się dłoń Hyunjina,który jednym ruchem mnie do siebie przysunął.

- Puść Hyunjin,chcę iść do łazienki.

-Po co?

-Czemu muszę ci mówić po co idę?- Powiedziałem kiedy starszy nachylił się nade mną i mocno do siebie przyciągnął.

- To po co idziesz?- Zapytał troskliwym głosem chyba domyślając się wybieram na górę.

-W-Widze przecież że tak naprawdę nie podobają ci się moje piegi,dlatego idę je zakryć żebym był idealny w twoich oczach- Hyunjin odsunął mnie od siebie po czym chwycił mój podbródek tak abym utrzymał z nim kontakt wzrokowy.

-Felix... Co ja mam zrobic żebyś wkoncu mi uwierzył że kocham ciebie całego,nawet z każdym najmniejszym jak i największym kompleksem. Zrobię wszystko żebyś się ich pozbył.

-J-Ja... Ty mi już nie pomożesz... Na zawsze zostanę z tym jebanym kompleksem. Nie rozumiem dlaczego aż tak bardzo go kochasz.

-Kocham bo mi się podoba,nie chce żebyś go zakrywał,mam być z tobą naprawdę szczery?...

-Co to za pytanie... masz być zawsze ze mną szczery...

- Nie chce żebyś je zakrywał bo...-nie dokończył jeszcze zdania kiedy położył swoją sporawa dłoń na moim poliku,przejeżdżając kciukiem po moich piegach,jednocześnie delikatnie przybliżając do mnie twarz- twoje piegi mnie podniecają...

Powiedział po czym zrobił się czerwony na twarzy,nie spodziewałem się takiej odpowiedzi od niego

-Jinnie...

-T-tak?...

-Kocham cię

Powiedziałem i przyciągnąłem twarz Hyuna tak,aby nasze usta złączyły się w pocałunku,całowaliśmy się,kiedy brunet przejął inicjatywe,nadawał tępo pocałunków a ja starałem się oddać jak najlepiej każdy z nich. Nie musiałem długo czekac aby poczuć,jak Hyunjin włożył swój język w moje usta. Postanowiłem że tym razem ja też powtórzę tą czynność po ciemnookim. Włożyłem język a brunet zacisnął dłoń na mojej talii. Zacząłem badać wnętrze Hyunjina,który zaczął cicho stękać. Kto by się spodziewał że mój ukochany biznesmen aż tak bardzo lubi kiedy go dotykam. Chciałem tego więcej. Chwyciłem jego koszulkę i zacząłem ją zdejmować,rzuciłem zbędny ciuch na ziemię i delikatnie przejechałem opuszkami palców po torsie bruneta. Starszy chwycił mnie i podniósł, objąłem nogami jego talię aby się nie zsunąć. Całowaliśmy się cały czas,kiedy Hyunjin przysunął się do ściany,tak, że przyległem do niej plecami. Ciemnooki chwycił dół mojej koszulki,po czym zostałem w samych spodniach,chociaż po paru sekundach też i bez nich. sięgnąłem w stronę sznurka od dresów mojego partnera,po czym je rozwiązałem. Hyunjin miał za duże na niego dresy,przez co od razu po ich rozwiązaniu,te opadły na ziemię. Poczułem nieprzyjemny bór w dolnych częściach ciała,starszy zaczął mnie rozciągać. Kiedy już stwierdził że starczy,wsunął swoją męskość we mnie od razu całą. Jekłem głośno i przeciągle,co spodobało się Brunetowi,jedną rękę skierował na mój pośladek,ściskając go a ja rozplywalem się z rozkoszy jaką dostawałem od ciemnookiego. Po kilku pchnieciach wytrysnalem na mój oraz Hyunjina brzuch,po chwili dołączył też brunet który skończył we mnie. Oderwaliśmy się od ściany i podeszliśmy do blatu,gdzie Hyunjin mnie posadził,jednak nie na długo,ponieważ swoją rękę położył na moim barku,popychając mnie. Leżałem na blacie a starszy całował moje wargi,schodząc powoli coraz niżej,zostawiając krwiste ślady na moim ciele.

-Tak jak obiecałem ci poprzedniego wieczoru,ucałuje każdy kawałek twojej skóry...

-Ktora jest pokryta piegami - Dodałem a Hyun spojrzał na mnie z lekka intrygą w oczach.

- Na ustach też nie masz a i tak ke całowałem słonko.

Zaczął znów mnie całować a ja czułem jak moje ciało się rozgrzewa,kurwa,co on ze mną robi,nigdy czegoś takiego nie czułem. Zacząłem wzdychac i stękać kiedy czułem jak zostawia krwiste ślady na moich udach,zbliżając się coraz bardziej do mojego przyrodzenia.
Swoje pocałunki w pełni przeniósł na czubek mojego prącia,które bo chwili znalazło się w całości w jego ustach. Zaczął poruszać głową jednocześnie utrzymując ze mną kontakt wzrokowy,co bardzo mnie zawstydzało i czułem jak delikatnie się rumienie.
Zaczął przyspieszać a ja wydawałem z siebie coraz to głośniejsze jęki.

-Jinnie... Zaraz dojde~

Nie zareagował a zaczął przyspieszać. Nie czekalem długo na spełnienie ponieważ czułem jak moja ciecz wylewa się że mnie,wypełniając usta bruneta. Ten wstał i od razu połączył nasze usta,przez co część białej cieczy wlała mi się do buzi. Połkneliśmy całą  zawartość po czym zaczęliśmy się mocno całować. Nagle przerwał nam dzwonek do drzwi, spojrzeliśmy na siebie po czym szybko ubraliśmy dolna część garderoby. Hyunjin wycierał nasza spermę z podłogi i blatu kiedy ja ruszyłem do drzwi. Jak je otworzyłem,nie spodziewałem się że akurat ta osobę ujrzę za nimi.

Mój oprawca // HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz