Prolog

6K 754 222
                                    

Hazel

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Hazel

Krytycznym wzrokiem spoglądałam na swoje odbicie w lustrze. Przytknęłam dłonie do brzucha, który nie był tak płaski jak u moich rówieśniczek, i uniosłam swoją obszerną koszulkę, później powiodłam rękami do szerokich bioder, wciśniętych cudem w dżinsowe spodnie. Mieli rację – jestem obrzydliwa...

Westchnęłam ciężko i odwróciłam się do walizek, które czekały na rozpoczęcie nowego etapu w moim życiu. Rodzice nie mogli pogodzić się z tym, że wybrałam studia na drugim końcu kontynentu. Nie rozumieli, że pragnęłam uciec od tego, co przez całe dotychczasowe życie stanowiło moje piekło. Nawet nie wiedziałam, czy kiedykolwiek wrócę. Czy będę chciała wracać do przeszłości, którą właśnie dziś miałam zostawić za sobą.

Każde złe słowo, docinki, śmiechy i spojrzenia. To wszystko miało zostać w tyle. Pragnęłam upchnąć wszystkie krzywdy w ciemny kąt i już przenigdy do niego nie zaglądać.

Do moich uszu docierały odgłosy rozmów, które toczyły się na dole. To oznaczało, że jak niemal każdego dnia, zjawiła się zgraja kumpli mojego brata. Wszyscy skończyli już studia i pracowali, ale nie przeszkadzało im to w bezustannym spotykaniu się. Nasz dom od zawsze był ich centrum.

Brett lubił otaczać się ludźmi, hałasem, a nasi rodzice, nawet teraz, kiedy miał już dwadzieścia cztery lata, pozwalali mu na sprowadzanie tego całego chaosu do naszego domu. Na próżno było szukać tu prywatności, od lat nie odważyłam się wyjść z pokoju w piżamie, albo zbyt kusym ubraniu. Nie chciałam prowokować jego kolegów do kolejnych docinek.

Już jako mała dziewczynka, próbowałam się z nimi zakumplować, ale mój brat skutecznie mnie do tego zniechęcił, pokazując, że jestem uciążliwym balastem. Nigdy nie byliśmy w dobrych relacjach. On był typowym, rozpieszczonym dupkiem, a ja najpierw upierdliwym dzieciakiem, a kiedy zaczęłam tyć – wyrzutkiem.

Myślałam, że jak dorosną, ustatkują się i dadzą mi spokój, ale oni, pomimo rozpiętości wiekowej od dwudziestu trzech do dwudziestu pięciu lat, wciąż zachowywali się tak samo – jak wredne dzieciaki z dobrych domów. Jakby zatrzymali się w rozwoju i jedyną umiejętnością, którą posiedli przez lata, było posługiwanie się padami od konsoli.

Złapałam za uchwyty walizek, żeby znieść je na dół. Tata obiecał zawieźć mnie na lotnisko, a mama była jeszcze w pracy, dlatego pożegnałyśmy się już rano. Ustaliliśmy, że będę przylatywać na najważniejsze święta, choć tak naprawdę w duchu nie obchodziłam żadnych. Miałam dość uśmiechania się na siłę, podczas kiedy mój brat prezentował mi kolejne proszki na odchudzanie, a mama dawała kolejny t-shirt z wzorem, który miał mnie wyszczuplić.

Tyle mówi się o ciałopozytywności, tymczasem ja miałam przez lata wbijane szpile przez najbliższych. Na początku liceum próbowałam wmówić sobie, że przecież nie jest ze mną tak źle, że rozmiar czternaście* nie stanowi tragedii. Niestety każdego dnia przekonywałam się, w jakim błędzie jestem.

Focus Love Zostanie Wydana Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz