Chapter 15

13 2 2
                                    

*ta sa te wasze furasy ???(kosmici)*

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

*ta sa te wasze furasy ???(kosmici)*

*tatuś chan i dekus chan gdy bakugou pierwszy raz zmieniał się w wilkołaka*

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

*tatuś chan i dekus chan gdy bakugou pierwszy raz zmieniał się w wilkołaka*

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Puf frizz przyleciał kosmici porwali dekusia bakugou nie wiedział co zrobić. Friz pstryknął palcem i nie mógł się ruszać bakugou. Cały świat się zatrzymam optic kosmitów którzy wypiekli dekusia na ich statek kosmiczny w kształcie nie dopieczonego kurczaka. Nagle tromba z ekipy się pojawił z trąbką w ręku zaczął trąbić i wysysać moc bakugou ze środka jego ciała. Bakugou próbował się szarpać ale jego próby były na marne tylko tracił paliwo. Bakugou nie miał swoich mocy jak teraz uratuje dekusia czy pustkę. Friz powiedział naura i poleciał a gdy poleciał bakugou nagle zaczął się ruszać jago kończyny znów były pod kontrolą bakugou. Tatuś chan nie wiedzial co zrobić stracił wszystko chciał płakać chciał się wydrzeć chciał kogoś zamordować. Jednak nie zrobił nic z tych rzeczy postanowił cierpieć po cichu założył słuchawki pościł depreszyn muzykę i szedł i tak szedł. I szedł w stronę zachodu słońca. Tej nocy nie zmrozyl oka błąkał się bez powodu. Jedyne co mu zostało to jego szpony. Gdy tak godził po lesie nagle przebiegła sarna obok jego i obudziły się w nim wilcze instynkty. Zaczął czyś że jego moc wraca ale nie całą zaczął biegać warczeć. Nagle zobaczył w tej sarnie dekusia to zwierzę było bardzo podobne do jego ukochanego było tak samo niewinne i słodkie jak deku jego serce zaczęło bić szybko szybciej a jeszcze szybciej zaczął ją gonić chcial mieć ją na własność tak jak dekusia. Szybko mijał drzewa i przeskakiwał przez przeszkody które ustawiły hobby hosiery podczas treningu. Kiedy już dorwał ofiarę w postaci soczystej malutkiej uroczej kawaii uwu najsłodszej dekusiowej roskoszynej czarującej pociągającej zjawiskowej sarenki. Gdy już ją złapał jego wilcze instynkty kazały mu ją dokończyć krew sarenki wypruwała z jej ciała na zimny kamień i barwiła go na czerwono. Czerwone jak róże które dostał od dekusia na walentynki. Już we wszystkim widział dekusia w powietrzu w skałach drzewach i przypadkowych zwierzatach takich jak sarenki i króliczki. Miał świadomość że to obsesja ale nie chciał z nią walczyć dla dekusia zrobiłby wszystko i nie obchodzą go żadne prawa natury. Nagle zorientował się że jest na klifie o którego spod majestatycznie uderzają fale i że jest pełnia to dlatego nie mógł się po hamować i skontrolować podczas zabijania swojej ofiary. Podczas polni wychodziły z niego jego najbardziej prymitywne instynkty. Podczas pełnię zawsze kazał dekusiowi uciekać przynajmiej 7 tys kilometrów od niego no jak nie to do wyczuje i będzie bzykanko całą noc, bez przerwy. A jak będzie mu mało to nawet kilka dni morenki. Spojrzał na księżcy i nagle poczuł egerię elektryczną albo wybuchową. Jego moce zaczęły wracać zawył do księżyca wypościł swój zapaszek i nagle był tak silny jak przedtem nawet silniejszy. Teraz jakiś byle friz i troombabomba nie pokonają go nie mają z nim szans nawet jeśli użyją 1000% swojej siły a on tylko 0,1% i tak wygra. Teraz będzie ostra zabawa z frizem w dzień a z dekusiem w nocy. Nagle bakugou otworzył skrzydła i zaczął latać poleciał w kosmos i na planetę czarnych niemieckich furasow kosmitów którzy jeździli na hobby horse.

Rozdział napisany z fox_kitsune204 ❤️❤️❤️❤️❤️

Muj kohany baka 🥵🤭🗿bakudeku🚽🥹Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz