Dzisiaj mieliśmy dzień wolny, więc chciałam spędzić go z moimi przyjaciółkami. Postanowiliśmy że pójdziemy do lasu z którego ja znalazłam ten dom. Nie twierdziłam że to dobry pomysł bo przecież tam było bliżej do fanatyków religijnych którzy mogliby nam zrobić krzywdę, ale Hazel zapewniała że wszystko będzie dobrze, oczywiście udało jej się mnie przekonać i poszliśmy tam. Obgadywałyśmy tzw. złe trio, tak je nazawałyśmy, bardzo do nich pasował ten tytuł. Chwilę później usłyszeliśmy szelest w krzakach, Amalia stwierdziła że to pewnie jakieś zwierzę i nie powinniśmy się tym przejmować. Szelestów było coraz więcej i zaczęłam się trochę nie pokoić, powiedziałam dziewczyną aby rozejść się na rozdrożu i sprawdzić o co chodzi. Za 10 minut mamy spotkać się tutaj z powrotem. Dziewczyny się zgodziły i każda poszła w inną stronę, ja po środku, Amalia po lewej a Hazel po prawej. Szłam przed siebie i nie stało się nic nadzwyczajnego, widziałam ptaki ale to wszystko. Wróciłam się i Amalia już czekała na nas. Również powiedziała że nic nie znalazła, teraz musieliśmy czekać na Hazel, mijało coraz więcej minut a jej wciąż nie było, z Amalią stwierdziliśmy że pójdziemy sprawdzić czy wszystko jest okej. Ja z Amalią rozglądaliśmy się i nic nie było, żadnych dźwięków ani oznak jakiegokolwiek życia. Zaczęłyśmy się martwić, bardzo poważnie się martwić, Hazel ma moce więc raczej dałaby radę się wybronić prawda? Szliśmy dalej i ją wołaliśmy, nikt nie odpowiadał. Na szlaku coś znalazłam, podniosłam to powoli i spojrzałam z przerażeniem na Amalie a ona mnie. Trzymałam w ręku pierścionek Hazel, jej ulubiony srebny z żółwiem. Musieliśmy szybko coś wymyśleć, do domu nie pójdziemy bo lepiej aby pani Ania się nie dowiedziała a przynajmniej do czasu odnalezienia Hazel. Na policję też nie możemy zadzwonić bo mogą dowiedzieć się o mocach a to się źle skończy. Amalia przypomniała sobie że wzięła swój telefon i zadzwoniła do Diego a on od razu odebrał sygnał.
- Diego, słuchaj szybko przyjdź do lasu i nic nie mów pani Ani i niech przyjdą Hubert z Zosią. - powiedziała na jednym wdechu.
- Łoo zwolnij gdzie dokładnie i co się stało.
Amalia wszystko opowiedziała a Diego wszystko zrozumiał i starał się przyjść jak najszybciej.Po długich minutach w końcu ta trójka do nas przyszła. Postanowiliśmy że będziemy iść szlakiem z nadzieją odnalezienia Hazel. Szukaliśmy jakiś śladów ale nic nie było. Po czasie chodzenia Zosia znalazła chusteczkę i wszyscy widzieliśmy że jest czymś nasączona, ominęliśmy rzecz i poszliśmy dalej. Coraz bardziej słyszeliśmy pojedyncze samochody, okazało się że dotarliśmy do miasteczka, w mniej zaludnionym miejscu. Byliśmy zdezorientowani bo się nie spodziewaliśmy takiego miejsca ale musieliśmy znaleźć Hazel przed nocą więc poszliśmy do miasteczka znając ryzyko. Fanatycy wciąż mogli mnie zabić oraz moich przyjaciół. Nagle zobaczyliśmy mały dom który był z brązowego drewna oraz oddalony od innych domów, wyglądał na opuszczony. W oknach były deski a drzwi lekko otwarte oraz było słychać jakieś głosy. Lekko się zawahałam, bałam się że coś się komuś złego stanie, dzięki Amali wzięłam się w końcu w garść i weszliśmy tam. Pierwsze co zobaczyłam to nie wielki salon z kuchnią, meble były poniszczone a niektóre poprzewracane. Były schody na górę, Hubert tam szybko wszedł ale jedyne co tam było to łóżko. Diego znalazł na parterze kolejne pomieszczenie ze schodami w dół, poszliśmy tam trzymając się blisko siebie. Piwnica była szeroka i również miała parę pomieszczeń, znowu usłyszeliśmy głos więc poszliśmy za nim i zaprowadził nas do ostatniego pokoju, uchyliłam trochę głowę abym mogła zobaczyć co się w nim znajduje. W oczy rzuciła mi się komoda a na niej walizka ze strzykawkami, nożykami i nożyczkami. Przeraził mnie ten widok, nigdy nie lubiłam takich rzeczy nie widząc co mogą mi nimi zrobić. Zobaczyłam trzech mężczyzn, wszyscy byli ubrani w dresy a w kieszeniach wystawały im kominiarki. Nagle zobaczyłam Hazel, siedziała na kanapie przerażona. Szybko się odwróciłam i zaczęłam dyskutować z przyjaciółmi jaki robimy plan na odbicie przyjaciółki.
CZYTASZ
Magiczne Zdolności
FantasyNastolatki zmuszone do radzenia sobie w niezbyt tolerancyjnym środowisku odnajdują takie które pomaga im rozwinąć ich dar. Mimo tego muszą uważać na niebezpieczeństwa ze strony osób które nie chcą się pogodzić z tym kim są.