Odkąd pamiętam wierzyłam że wszytko się ułoży. Do czasu. Zawsze zakładałam maski i fałszywy uśmiech a dlaczego? bo nigdy nie chciałam być dla kogoś problemem.
Moja matka i ojciec wymagają żebym miała dobre oceny żebym im nie przynosiła wstydu i tak właśnie robiłam a jak chociaż dostawałam mniej niż pięć karali mnie pewnie dla innych czwórka jest dobrą oceną tak jak dla mnie ale nie dla moich rodziców nie dla nich.
Mam kochanego brata Oliviera jest starszy ode mnie o 2 lata zawsze mówił mi żebym mówiła mu o wszytkim ale ja tego nie robiłam nie chciałam żeby moje problemy były też jego.
On o niczym nie wiedział nawet o tym że mnie karzą dla nich był kochającym synem.
Czego ja nie mam żeby tak samo kochali mnie jak mojego brata?
Może nie spełniam ich wymagań?
Albo jestem problemem?
CZYTASZ
From hate to love
Teen Fiction17-letnia lilianna Miller uważana jest za zwykłą nastolatkę z idealnego życia. Ale czy na pewno tak jest? Jej rodzice mają firmę i często wyjeżdżają. Ma wspierającego starszego brata i cudowną przyjaciółkę. Każdy ma swoją tajemnicę ale lilianna ma...