To historia o dziewczynie, która miała blond włosy sięgające do ramion.
Była szczupła, jej oczy przypominały błękitne niebo o poranku. Jej delikatne różane usta, rozświetlał promienny uśmiech,a zgrabny nosek pokrywały piegi .
Nosiła małe, srebrne kolczyki w kształcie krzyża. Tamtego dnia była ubrana w czarną zwiewną sukienkę, która sięgała jej do kolan.
A tą dziewczyną byłam ja Nadia Kosmal, nie wiem czy naprawdę jestem taka piękna, ale tak o mnie kiedyś mówił mój pierwszy chłopak - Marcin.
Przejdźmy, jednak do tego co mi się przydarzyło, spacerowałam właśnie po uliczkach parku, który znajdował się niedaleko mojego domu. Dzień był spokojny i nie zapowiadało się na to, że spotka mnie coś nadzwyczajnego.
Przyglądałam się kwiatom, dostrzegłam starsze panie siedzące na ławkach i plotkujące w najlepsze. Mijałam właścicieli, którzy dumnie spacerowali ze swoimi psami.
Słyszałam dzieci krzyczące na pobliskim placu zabaw. Świat zanurzony był w codzienności.
Gdy miałam już wracać do domu, znienacka natrafiłam na duże, majestatyczne drzewo, które różniło się od pozostałych. Nigdy wcześniej nie widziałam takiej niezwykłej rośliny, a tym bardziej drzewa.
Okazało się, że było ono magiczne. Miało różowe nie wyschnięte płatki. Na jego gałązkach wisiały czarodziejskie owoce, które swoim kształtem przypominały trochę jabłka, a trochę gruszki.
Postanowiłam zerwać jeden z nich i spróbować. Byłam bardzo ciekawa jego smakuje. Miałam nadzieję, że to nie będzie, coś jak drugi zakazany owoc.
Kiedy odgryzłam kawałek poczułam zadziwiający słodki smak, a przede mną znienacka otwarła się jakaś dziura w ziemi.
Na pierwszy rzut oka była ona bardzo głęboka i ciemna. Nieco się przestraszyłam...
CZYTASZ
Historia magicznego owocu
Teen FictionSzukacie książek pełnych niesamowitych przygód ? A może jesteście miłośnikami fantastyki? Jeśli tak to ta historia jest specjalnie dla was. Opowieść o zwyczajnej dziewczynie, która odkrywa swoją wyjątkowość. Sile przyjaźni i budzących się ucz...