XIV. jakie ona ma piękne oczy

357 12 0
                                    

PEDRO

Właśnie jakaś dziewczyna wylądowała na moich kolanach.

To brzmi tak surrealistycznie, ale to prawda.

Skończyliśmy wcześniej poranny trening, więc stwierdziliśmy że pójdziemy pooglądać dziewczyny na halę. Weszliśmy do budynku i już od wejścia było słychać piszczenie butów. Kochałem ten dźwięk. Często pozwalał mi się wyciszać i uspokoić.

Rozsiedliśmy się dookoła boiska i przyglądaliśmy się ich grze. Wyglądało to niesamowicie, to jak były zgrane i jakie akcje tworzyły pod siatką było niesamowite.

I ni stąd ni zowąd, na moich kolanach wylądowała niższa ode mnie brunetka.

Spiąłem się na ten dotyk, ale nic nie zrobiłem. Ja dosłownie zamarłem w tamtej chwili. Poczułem jak dziewczyna także zamarła i nie ruszała się przez chwilę. Nagle uniosła głowę i wbiła we mnie swoje czekoladowe spojrzeniem.

Jakie ona ma piękne oczy, japierdole.

Nigdy nie widziałem takiego koloru jaki ma ona, niby były brązowe ale tak nie do końca. Na ich widok zapadło mi dech w piersi, nie wiedziałem co się dzieje i czemu tak na nią zareagowałem. Nigdy wcześniej nie miałem tak w towarzystwie dziewczyn.

Oczywiście ja jak to ja, nie mogłem odezwać się normalnie tylko odezwałem się jak ostatni debil na tym świecie. Dziewczyna tak szybko jak na mnie upadła, tak szybko też wstała i uciekła z hali.

Dopiero jak wybiegła z budynku, dotarło do mnie, że to była dziewczyna, której dałem bluzę na imprezie po tym jak Dolores wylała na nią zawartość swojego kubka. Nawet nie dociekałem czym to było, zareagowałem instynktownie. Ruszyłem z miejsca w którym stałem i podszedłem do nich.

Mogę gadać, że nie wiem czemu tam podszedłem, ale dobrze wiedziałem czemu. Ta ruda szmata ciągle się do mnie kleiła, wkurwila wszystkich i panoszyła się wszędzie, uważając się za królową. Tak mnie to irytowało, że już nie wytrzymywałem w towarzystwie tej dziewuchy. Nie chciałem też aby się doczepiła do tej dziewczyny, którą oblała. Brunetka o imieniu Valeria, jak się później dowiedziałem.

Oddałem jej swoją bluzę i tyle jej widziałem, musiały się szybko zwinąć do domu. To nie tak, że szukałem jej wzrokiem do końca imprezy. Zdawałem sobie sprawę, że to jest bardzo psychopatyczne, ale nie mogłem się powstrzymać. Chciałem mieć pewność, czy ruda dała jej spokój. Szczególnie po tym jak Vally dałem bluzę.

Na moje szczęście Dolores rozmyła się w powietrzu po jakiejś godzinie od tego incydentu, potem nikt jej nie widział.

Jak wróciłem do domu plupem sobie w brodę, czemu nie dowiedziałem się jak Vally miała na nazwisko, że nie podpytałem nikogo o nią. Ta cholerna dziewczyna zapadła mi w pamięć, przez te cholerne tęczówki. One miały w sobie coś, co mnie do niej przyciągało.

Jakby wolały o pomoc i jednocześnie mówiły, że wszystko jest dobrze.

Następnego ranka, gdy tylko się obudziłem stwierdziłem, że muszę poszukać jak nazywa się odcień jej oczu, bo nie da mi to spokoju.

Musiałem to sprawdzić.

Miały odcień ciemnego karmelu, najbardziej mi pasowały do tego odcieniu. Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym nie przeczytał co oznacza ten kolor i coś w środku mnie mówiło mi, że to pasowało do tej brunetki.

Symbolizują silną osobowość oraz przywódcze cechy. Jednocześnie są to osoby o radosnym usposobieniu, temperamentne i aktywne. Cechuje je opanowanie i wytrwałość w dążeniu do celu.

Camp loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz