Gdy Rachel i Sophia opuściły tajemniczy kościół, powietrze na zewnątrz wydawało się gęstsze, jakby Londyn sam w sobie był świadomy tego, co właśnie odkryły. W głowach obu kobiet kotłowały się myśli o rytuałach, symbolach i miejscu, które mogło skrywać więcej niż początkowo sądziły. Ich kolejne kroki były już niemal wyznaczone przez wzór na kamiennej płycie - zagadkowy punkt na mapie Londynu, który mogło być kluczem do Księgi Przeznaczenia.
Tego wieczoru, po powrocie do mieszkania Sophii, obie poczuły narastające zmęczenie. Odkrycia w podziemiach kościoła były wyczerpujące, zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Rachel, z kubkiem herbaty w dłoniach, usiadła na kanapie, a Sophia wertowała kolejne strony książek i notatek, nie mogąc oprzeć się pokusie dalszego badania.
- Coś jest jeszcze nie tak - powiedziała nagle Sophia, przerywając ciszę, która zapadła między nimi. - Te symbole... jeden z nich przypomina starożytny znak ochrony. To tak, jakby miejsce, które odkryłyśmy, było nie tylko miejscem rytuałów, ale również czymś, co miało chronić coś ważniejszego.
Rachel podniosła wzrok znad swojego kubka. - Znak ochrony? Coś, co miało ukrywać tajemnicę przed światem?
Sophia skinęła głową. - Dokładnie. Nie sądzę, że to przypadek. Wydaje mi się, że wszystkie te miejsca są jak część większego mechanizmu. Pytanie brzmi: co próbują ukryć?
Rachel spojrzała na medalion, który wciąż leżał na stole, teraz połyskujący w blasku lampy. Jego złocisty blask wydawał się bardziej intensywny, niemalże hipnotyzujący. W tej chwili poczuła nagłą pewność, że to, co odkryły, prowadzi je do czegoś większego, niż mogły sobie wyobrazić.
- Jutro musimy pójść do tego miejsca na mapie - powiedziała zdeterminowana Rachel. - Nie możemy czekać dłużej. Wszystko, co znaleźliśmy, wskazuje na to, że rozwiązanie zagadki jest bliżej, niż sądzimy.
Sophia przytaknęła, choć widocznie była zaniepokojona. - W porządku. Ale musimy być ostrożne. Coś mi mówi, że nie jesteśmy jedynymi, którzy szukają tej odpowiedzi.
Rachel nie była pewna, czy Sophia ma rację, ale wewnętrzny niepokój zaczął narastać. Niezależnie od tego, co miały odkryć, wiedziała, że czas ich śledztwa zaczynał się kurczyć.
Następnego dnia, wczesnym rankiem, obie kobiety udały się w stronę miejsca zaznaczonego na mapie. Był to mały, zarośnięty park na obrzeżach Londynu, niemalże zapomniany przez mieszkańców. Drzewa były stare i wysokie, ich gałęzie tworzyły gęsty baldachim, przez który ledwo przebijało się światło słoneczne.
- To tutaj - szepnęła Sophia, przystając przed niewielką kamienną rzeźbą, ukrytą pośród roślinności. Wyglądała na starą, niemalże pokrytą mchem. Wzory na jej powierzchni były niemal identyczne z tymi, które widziały na płycie w kościele.
Rachel wyciągnęła medalion z kieszeni i przyłożyła go do rzeźby. Na chwilę obie wstrzymały oddech, oczekując, że coś się wydarzy. Przez kilka sekund nic się nie zmieniało. Jednak po chwili ziemia pod nimi lekko zadrżała, a rzeźba zaczęła się przesuwać, odsłaniając schody prowadzące w dół.
- To niemożliwe - wyszeptała Sophia, patrząc z niedowierzaniem na otwierające się wejście.
Rachel czuła, jak jej serce przyspiesza. Bez wahania zaczęła schodzić w dół, trzymając medalion w dłoni, jakby to on był kluczem do dalszych odkryć.
Schody prowadziły ich do podziemnej komnaty, podobnej do tej, którą widziały w kościele, ale znacznie większej i bardziej imponującej. Ściany były pokryte tymi samymi symbolami, a na środku znajdował się wielki kamienny ołtarz, na którym leżała zakurzona księga.
Rachel podeszła bliżej, czując jak rośnie w niej ekscytacja. Czy to była druga część Księgi Przeznaczenia? Wzięła ją ostrożnie do rąk i zaczęła przeglądać jej strony. Każda z nich była pełna skomplikowanych rysunków, symboli i tekstów w języku, którego nie znała. Ale coś jej mówiło, że to właśnie tutaj znajdowała się odpowiedź, której szukały.
- To musi być to - powiedziała, patrząc na Sophii z zachwytem.
Jednak zanim zdążyła powiedzieć cokolwiek więcej, usłyszały kroki zbliżające się zza rogu. Ktoś inny również znalazł drogę do tego miejsca.
Rachel spojrzała na Sophię, a ich oczy spotkały się w pełnym niepokoju spojrzeniu. Tajemnica, którą tak skrzętnie odkrywały, była na wyciągnięcie ręki, ale ktoś inny także chciał ją posiąść.
- Musimy się przygotować - wyszeptała Sophia, zerkając w stronę wejścia do komnaty.
Rachel schowała księgę do plecaka i zacisnęła dłonie na medalionie. Wiedziała, że zbliżał się moment konfrontacji, który zdecyduje o ich dalszych losach.
CZYTASZ
Źródło Przeznaczenia (Zakończona)
Mistério / SuspenseRachel, młoda kobieta zmagająca się z przeszłością i pełna pytań o swoje miejsce w świecie, niespodziewanie wplątuje się w tajemniczą i niebezpieczną przygodę, gdy odkrywa starożytne Źródło oraz Księgę Przeznaczenia. Księga, pełna zagadkowych symbol...