Uzi
Był to zwyczajny dzień w cywilizacji dronów roboczych, ja z N i V wygłupialiśmy się, robiliśmy pranki innym dronom, wykradliśmy karty mojemu ojcu i jego pracownikom i takie tam. Szliśmy korytarzem śmiejąc się.
— No i.. no i.. — N nie potrafił dojść do słowa ponieważ za bardzo się śmiał, ja natomiast z V patrzyliśmy się na siebie nawzajem nie wiedząc z czego się śmieje, V uderzyła go w ramię.
— No wykrztuś to z siebie! Z czego tak rżysz? — spiorunowała go wzrokiem a N natychmiast przestał się śmiać.
— Już.. zapomniałem. Sorki. — rzucił przerażony reakcją V.
V wrzasnęła zdenerwowana i złapała N za jego futro po czym zaczęła nim trząść. Ja natomiast nie ogarnęłam co się dzieje. Wepchnęłam się pomiędzy nich.
— Dosyć! V, wiem, że chciałabyś go kiedyś rozszarpać ale oszczędź sobie. — tym razem to ja spiorunowałam ją wzrokiem, ta puściła N i spojrzała na mnie w dół. Przewróciła oczami i zaczęła sobie od nas iść.
— A ty gdzie sexy pani?! — krzyknęłam za V. Ta się odwróciła nadal idąc i na jej ekranie pokazał się napis "idę do Lizzy". Odpowiedziałam podnosząc dłoń i kciuk w górę. V przyjęła to i odwróciła się a za kilka sekund straciliśmy naszą przyjaciółkę z pola widzenia.
— Sexy pani? Ekhem. A kim ja jestem? — oburzył się N. — A ty jesteś moim sexy chłopakiem hehe. Pasuje? — odpowiedziałam mu od razu, ten uśmiechnął się i już chciał mnie przytulić ale nagle czujniki na suficie zaczęły pikać i zapaliły się czerwone światełka. Ups. Co to znaczy? Coś zepsuliśmy wcześniej i teraz to zauważyli? Drony zaczęły krzyczeć i uciekać. O nie. To coś innego.
Spojrzałam na N a on na mnie, byłam przerażona, on też. Nagle usłyszeliśmy trzask, przeraziliśmy się i powoli obróciliśmy w bok. O cholera. Co to jest?! Wrzasnęliśmy na cały głos.
— Uzi! Co to jest! Czemu to wygląda jak drono-pająk?! — N spanikowany wpatrywał się w "drono-pająka".
— Nie wiem! Skąd mam wiedzieć?! — rzuciłam szybką odpowiedź i wystawiłam dłoń przed siebie aby użyć solvera ale drono pająk chwycił mnie dziwnie twardą pajęczyną za tą dłoń i pociągnął za sobą, padłam na ziemię a ten pajęczor zaczął mnie ciągnąć po podłodze. Nieproszony gość złapał mnie za jeszcze drugą dłoń i ścisnął tak abym nie mogła jej ruszyć. W mordę jeża.
N zaczął za mną biec, rzucił się na pająka przez co obydwoje padli płasko na podłogę, dron zaczął coś jęczeć. N z ręki wysunął dłoń która ma palce jak ostre noże i odciął nitkę pajęczyny. Podniósł mnie i zaczął szybko biec, pająk krzyknął i podniósł się ledwo.
— Gdzie jest V! — rzuciłam pytaniem ale nie nim N zdążył odpowiedzieć to przed nami pojawiła się V. — Co to jest! Jakiś pająk? Dupę ma jak z lat 80.. — V przewróciła oczami, usłyszeliśmy ryk bodajże pajęczaka i krzyk dronów.
— Okej. To jest jakiś pajęczak, który postanowił zabijać drony, jaki jest tego powód? Nie wiem. Czy nie możemy mieć chociażby spokojnego jednego tygodnia?! — oburzyła się V krzyżując ręce na piersi.
N odstawił mnie a ja otrzepałam się, spojrzałam na dłonie i zauważyłam obtarcia po tej pajęczynie. Podniosłam głowę otwierając buzię — chyba musimy powstrzymać tego.. eee.. jakieś pomysły jak możemy go nazywać? — zmarszczyłam brwi. — może pajęczak? — zaproponowała V lecz ja się wtrąciłam — a może Spidermanx17?!
N i V popatrzyli się na siebie i na mnie, chyba nie przypadł im do gustu moja propozycja.. ale przecież to super nick!
— Nope. Pajęczak. — odpowiedziała V a ja założyłam ręce na piersi udając, że się obrażam. V podeszła bliżej mnie i wzięła rękę na moje ramię aby się podetrzeć co mnie lekko zdenerwowało i ją straciłam. V to zignorowała i po prostu zmieniła pozycję. Zapadła chwilowa cisza.
— Więc.. zamierzamy sobie tak stać czy coś zrobimy? — rzucił N, przerywając ciszę. Nagle usłyszeliśmy jak coś bardzo szybko biegnie. To był pajęczak. Wszyscy krzyknęliśmy i...__________________________________________
Witam! Tu notatka od autorki. Podoba wam się? Dajcie znać w komentarzach! Staram się nie popełniać żadnych błędów kartograficznych itp. jak coś to wybaczcie, miłego czytaniaaaa!!<33
Słowa: 653
CZYTASZ
„Ty mój morderczy dronie" - Murder Drones fanfik
RandomJest to opowieść o shipie Nuzi z Murder Drones, niby wszystko wróciło już do normy ale pojawiają się przeszkody na ich drodze, kłótnie, zagrożenia życia, nowi wrogowie.. oni nie wiedzą czego się spodziewać.