~This is where it all started~

19 2 2
                                    

-Wyprowadzamy się.-rzekła moja matka popijając wino do kolacji.

-Kiedy?-zapytałam wzdychając.

Wiedziałam, że z tym co rodzice zaplanują nie mogę już nic zrobić.Taki był już mój los... Być posłuszną córką z dobrymi ocenami i na tym koniec.

Zapomniałam o najważniejszym...Nie wchodzić im w drogę.Z moimi rodzicami mogłam tylko się widzieć podczas wspólnych posiłków, które rzadko się zdarzały.Nie mogłam o nic prosić ani pytać.Dostawałam kilka tysięcy na miesiąc i radziłam sobie sama.

Oczywiście mieszkamy pod jednym dachem lecz oni cały czas są w swojej pracy i całe dnie przesiaduję sama w domu.A co z szkołą lub przyjaciółmi?Mam szkołę w chmurze więc wszystkiego uczę się sama lub z korepetytorem,a co do przyjaciół...Nie mam ani jednego.Jedni okazali się fałszywi,chcieli tylko moich pieniędzy i popularności,a drudzy uważali mnie za bananowe dziecko i rozsiewali plotki.

-Lokaj spakował twoje wszystkie rzeczy do auta.Możesz już iść.-słowa rodzicielki wyrwały mnie z myśli.

Skinęłam głową i wstałam od stołu.Poszłam do mojego pokoju aby się upewnić, że lokaj wszystko spakował.

Gdy upewniłam się,że wszystko ze sobą mam ,skierowałam się do drzwi.Zatrzymałam się i rzuciłam ostatnie spojrzenie na mój pusty pokój.
Wzięłam głęboki wdech i zamknęłam za sobą drzwi.

Opuściłam rezydencję i zobaczyłam czekających na mnie w aucie rodziców i kierowcę, który otworzył mi drzwi do auta.

-Dziękuję.-rzuciłam szybko do kierowcy a matka spiorunowała mnie wzrokiem.

Moi rodzice nie mają serca.Uważają,że szacunek należy się tylko im.Od dziecka mi to wpajali lecz ja wiedziałam, że oni nie są i nigdy nie będą moim wzorem do naśladowania.

Nienawidzili tego we mnie.Tego,że szanuje każdego człowieka.Lecz to też działa w drugą stronę.Nienawidze tej ich znieczulicy do wszystkiego i każdego.Czy oni od zawsze tacy byli?Niegdy się tego nie dowiem...

Właściwie...Nawet nie wiem jacy są moi rodzice.Znam ich tylko z wydawania mi poleceń,a ja jestem im posłuszna.Nie wychowali mnie oni tylko pieniądze i ja.Musiałam wszystkiego doświadczyć sama i uczyć się na własnych błędach.

Zastanawia mnie tylko to...Czy oni mnie w ogóle kochają?

Podróż na lotnisko minęła w milczeniu,czyli jak zawsze.Gdy kierowca otworzył nam drzwi mogliśmy wysiąść z pojazdu.Mężczyzna przepakował wszystkie bagaże z samochodu do naszego prywatnego samolotu.

Weszłam po schodkach do samolotu i znalazłam skórzany, brązowy fotel przy oknie ,na które od razu usiadłam.Założyłam słuchawki na uszy i włączyłam moją ulubioną muzykę, rozkładając się na fotelu, zamykając oczy i poprostu się relaksując.Lot do Niemiec się rozpoczął.

Po długim,nudnym locie nareszcie wylądowaliśmy.Kierowca zawiózł nas do naszej nowej rezydencji.

Gdy przejechaliśmy przez wysoką, czarną bramę wiazdową wysiadłam z pojazdu.Zobaczyłam wysokie palmy i ogromną rezydencję.

-Idealnie.-powiedziała mama na widok budynku i ruszyła do środka.

Przewróciłam oczami i poszłam za nią ciężkim krokiem.

W środku było dużo przestrzeni.Przez duże okna wpadało mnóstwo światła co dodawało uroku.

Może nie będzie tu aż tak źle?

Odnalazłam swój pokój i weszłam do środka.Było tu ogromne łóżko z telewizorem.Obok znajdowała się toaletka, obok której zwisał hamak.W pokoju miałam także własną garderobę i łazienkę z balkonem i widokiem na krajobraz Niemiec.

Po kilku godzinach,gdy rozpakowałam rzeczy,wzięłam kąpiel i ubrałam świeże ciuchy,stwierdziłam , że pójdę na spacer aby zobaczyć więcej Niemiec.

Wyszłam z rezydencji nawet nie mówiąc o tym rodzicom bo oni nie mają na to czasu.Szłam po asfaltowej drodzę z rękami w kieszeniach granatowej dużej bluzy.

Przez wiatr moje włosy przyklejały się do mojego błyszczyku.Zatrzymałam się i spięłam moje czarne włosy w luźnego koka.

-Nie stój na środku drogi.-usłuszałam męski głos zza pleców.

Po chwili zostałam lekko popchnięta i przed sobą zobaczyłam wysokiego chłopaka w dredach.Miał ogromne ciuchy,dredy i czapkę na głowie.

-Niezdara...-pojawił się na jego twarzy uśmieszek.Chłopak poszedł do rezydencji obok mojej.

Zdziwiłam się ale ruszyłam dalej.Zaczyna być ciekawie?

_____________________________________________

Hejka!

To moja nowa książka i mam nadzieję,że wam się podoba.

Będzie mi bardzo miło jeśli będziecie głosować i pisać komentarze.To daje dużo motywacji<3





The look of love || Tom Kaulitz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz