Ostatnia część rozdziału jest pod koniec trochę +18, ale nie jakoś przesadnie... chyba.
------
Pięć miesięcy później
- Kolejny zbawiony Grzesznik odhaczony na liście - powiedziała Vaggie zaznaczając ptaszka przy nazwisku.
Hotel prosperował perfekcyjnie, a wszystkie trybiki były ustawione niczym w zegarku.
- Szczerze... nigdy nie sądziłem, że Jason da radę - wtrącił wciąż nie dowierzający Angel.
- Nikt nie wierzył - podbił Husk, spacerujący jak zawsze z butelką alkoholu w dłoni.
- Oj, przesadzacie. Owszem był.... - księżniczka przerwała szukając słowa - Trudnym przypadkiem, ale dzięki pracy zespołowej...
- "Wszystko jest możliwe" - dokończył za nią znudzony barman - Tak, wiemy.
- Mhn, dokładnie - stwierdziła nieprzejęta brakiem entuzjazmu załogi.
- Zmieniając temat - zaczął pająk - Jakieś wieści od "złych tatuśków zemsty"?
- Angel! - hazardzista sprzedał mu dość porządne uderzenie szmatą, upominające erotomana.
- Ała!
- Tak - blondynka pokiwała twierdząco głową ignorując typową interakcje pary - Wczoraj wysłał mi kolejne zdjęcie z Pierścienia Łakomstwa.
Jakieś pięć miesięcy temu, Lucyfer postanowił, że chce pokazać Alastorowi Piekło w pełnej okazałości. Demon nigdy nie eksplorował innych kręgów, gdyż zwyczajnie nie mógł naruszać zasad. Jednakże teraz mając ze sobą Diabła żadna z nich nie obowiązywała, kolejne plusy. Dlatego w ramach wycieczki oraz pewnego rodzaju podróży poślubnej, upiekli dwie pieczenie na jednym ogni, w końcu Władca musi znać miejsce, którym połowicznie rządzi.
Każdego dnia anioł raczył swoja córkę nową dawką zdjęć i miejsc, gdzie spędzają razem miłe chwile zwiedzania krainy. Charlie nie przeszkadzała ta fala wakacyjnych wspominków (obsesyjnie drukowała je i wkładała do albumu), cieszyło ją szczęście ojca, który po tylu latach ciągłego stresu mógł nareszcie odetchnąć spokojem.
Niespodziewany dźwięk SMS-a otrząsnął ją z letargu.
- O cholera!
...
- Jak to "bal"? - zapytał Dust.
- Um... widzisz, co sto lat największe elity i tym podobne organizują wystawne przyjęcie pełne tańców, zabaw i pysznego jedzenia - blondynka tłumaczyła przyjaciołom zgromadzonym w salonie.
- Czyli grupka ważniaków porównująca swoje kutasy. Typowe - prychnął.
- Nie! Znaczy... nie dosłownie - rumieńce zawstydzenia zagościły na jej policzkach.
- Pomijając te zboczoną wizje Angela... - zaczął Husk.
- Hej! - oburzony krzyknął w tle.
- W czym dokładnie tkwi problem? - dokończył ignorując go.
- Właśnie... ostatnie takie wydarzenie było organizowane w Pierścieniu Lenistwa, a teraz przyszła kolej na Dumę.
- O, świetnie cała śmietanka towarzyska w jednym miejscu - prychnął Husk.
- Tak, cóż organizacją powinien zająć się tata, ale obecnie jest.... nieobecny.
- Jaki problem zadzwonić? - zapytał rozłożony na kanapie Angel.
CZYTASZ
Freakin Love [RadioApple] Hazbin Hotel
FanficDwie dziwne, skrajnie różne osobowości. Jednak miłość jest suką i zawsze pojawia się niespodziewanie. Czy się w niej odnajdą?