Dość

3 1 0
                                    


Rozalina Summer. Stała o godzinie dwunastej w nocy pod moim domem. Miałam odejść od wizjera i najzwyczajniej iść spać, ale strach tak mnie sparaliżował, że odskoczyłam jak poparzona od wizjera i upadłam na pufę. Stało się, Victoria Alicja October została sparaliżowana strachem.

Gdy po około pięciu minutach zdobyłam się na odwagę i podeszłam do drzwi, Rozaliny już nie było. Spędziłam przy tych drzwiach dobre pół godziny upewniając się z pięćdziesiąt razy czy są dobrze zamknięte. Ta noc to była pierwsza noc od dawna, w trakcie której spałam w salonie przy lampce.

Następnego dnia obudziłam się w pół do siódmej, a lekcje zaczynały się piętnaście po. Wyskoczyłam z kanapy i poszłam do pokoju się ogarniać. Cały czas miałam w głowie tę sytuację z wczoraj, ale głowę zaprzątnęła mi kolejna myśl o nazwie Adrien Bloom i Kate Sky.

Ehhh...To będzie ciężki dzień. 

***

Nie miałam w ogóle ochoty iść do szkoły, ale cóż, są tam jeszcze ludzie na jakich mi zależy...Mam nadzieję, że puki co ze wzajemnością. Jednak gdy podeszłam do biurka motywacja mi całkowicie zniknęła. Miałam dzisiaj lekcje do szesnastej. Okej, liceum klasa. Miałam dziś dwa odpytywania. Okej, liceum klasa. Miałam dzisiaj dwie kartkówki. Okej, ale cztery sprawdziany z różnych rozległych przedmiotów?  Ja mając zawodną pamięć ostatnio na kartkówce z geografii opisałam jak znaleść x...Nie piłam kawy i nie spałam, a się stresowałam okej.

Wszystkie chęci mi zniknęły, więc bez zastanowienia ubrałam mój "pinterestowy" czarno-szary komplet  dresów i zrobiłam ten sam makijaż co zawsze. Wychodząc z domu patrzyłam w telefon szukając na Spotify mojej playlisty. 

Do szkoły doszłam równo o siódmej, a wchodząc tam nawet przez słuchawki słyszałam "To ta Piękna October", "Ona naprawdę jest pół polką?" i moje ulubione "Jakim cudem nie boi się sprzeciwić się Kate i Adrienowi?" 

Odpowiadając, z Adrienem znam się od wózka i wiem, że gdy raz ktoś mu się sprzeciwi to, fakt,  cały czas będzie starał się "dokuczać", ale będzie to raniło jego kosmiczne ego. A Kate to Kate. Każdy boi się jej sprzeciwić bo jest przyjaciółką "crusha całej szkoły", ale gdy kiedyś powiedziała mi, że wyglądam jak żywy trup, a ja odpowiedziałam jej, że przynajmniej ładny żywy trup-przez pół godziny poprawiała makijaż w toalecie dla podstawówki, żeby nikt nie zauważył, że przejęła się moją opinią. 

Tak czy tak, nawet jeśli te komentarze o mojej osobie były miłe, to miałam ich serdecznie dość. Zawsze gdy wchodziłam do to samo. Zawsze.


Sekretny Ród OctoberWhere stories live. Discover now