I trochę prawdy trochę kłamstw I

107 12 0
                                    

Po długiej walce, razem z Heeseung'iem siedzieliśmy naprzeciwko kamer, gotowi do live.

Szczerze mówiąc, nie wiem jak udało nam się ich przekonać, ale w końcu się zgodzili.
Było ostro, wszyscy się powkurzali, ja w końcu z emocji się popłakałam, ale udało się.

Dochodziła 21 i za chwilę odpalimy najbardziej historycznego live w naszej karierze.
Han próbował nas przekonać żebyśmy ubrali się na czarno, ale grzecznie mu wytłumaczyliśmy, że tego nie zrobimy.
Przecież nie jesteśmy w żałobie...

Dodatkowo, chcieli mnie pomalować, ale też się nie zgodziłam. Chcę żeby ludzie zobaczyli moją prawdziwa twarz.

Mimo, że bardzo bym chciała powiedzieć całą prawdę, są rzeczy, których nie możemy mówić. Dotyczy się to tego, że to my butterfly było dla Ni-ki'ego, a nie dla Heeseung'a, że Heeseung był w bliższej relacji z Sandrą no i przedewszystkim, że byliśmy już wcześniej razem.

.

- Gotowi? - spytał Jung-koo
- Tak - kiwneliśmy głowami
- Za minutę odpalamy - usiadł za kamerą

Spojrzałam na z Hee.
Odziwo, wyglądał na zrelaksowanego. Popatrzył na mnie z uśmiechem i złapał mnie za rękę.

- Będzie dobrze

Szybko cmoknął mnie w usta, na co lekko się uśmiechnęłam i trochę odprężyłam.

- Dobra - zaklaskał Han - wszyscy niech już siadają i cisza
- Mam nadzieję, że to co ustaliśmy jest wciąż aktualne

Kim-Jung, zajął miejsce obok mężczyzny.

- Tak - kiwnął głową - mówią co chcą, a my nie będziemy się wtrącać

Mój menadżer zadowolony popatrzył na mnie i kiwnął głową.

- Okej - operatorka podeszła do kamerek - 3...2...1... lecicie

Wzięliśmy głęboki oddech i spojrzeliśmy na tablety. Liczba osób zwiększała się w niepokojącym tępie.
Ustaliliśmy, że jak wbije 200 000 osób to zaczynamy.
Chcieliśmy po prostu dać sobie trochę czasu, ale tyle osób pojawiło się praktycznie od razu.
Wspólnie na moim, jak i na kanale chłopaków po 5min oglądało nas już 500 000 osób.

Zerknęłam na chłopaka, a on kiwnął głową i się przedstawił. Następnie zrobiłam to ja, a potem wspólnie siedząc, lekko się pokłoniliśmy.

- Pewnie większość z was, widziała artykuły dotyczące naszego związku - zaczął - z tego powodu, należą się wam wyjaśnienia dlatego razem z Mi-Jin odpaliliśmy tego live.
- Dokładnie - Heeseung złapał mnie za rękę - chcemy was zapewnić, że wszystko co usłyszcie jest prawdą i naprawdę stoczyliśmy ostry bój, żeby móc ją wam osobiście przekazać

Operatorka podniosła tabliczkę dzięki, której dowiedzieliśmy się, że ogląda już nas 1,5mln ludzi.

- Zaczynając - poprawiałam się - tak, to prawda że nasz związek zaczął się na papierze. Więc powiem to wprost. Umowa, która wyciekła i od rana krąży po internecie, jest prawdziwa.
- Zgadza się - pokiwał głową - ale, obecnie pomiędzy nami jest prawdziwe uczucie i z tego powodu, żadne z nas nie zgodziło się przyjąć premii, która mieliśmy otrzymać za udawanie związku bo naprawdę się w sobie zakochaliśmy

Zerknęłam lekko na Jess, która już miała załzawione oczy.

- Może tak, cofając się do początku. Jest  jedna rzecz, o której musicie wiedzieć, a mianowicie ja i Heeseung z początku bardzo się nie lubiliśmy - spojrzałam na niego, lekko się śmiejąc - jak sztab powiedział nam o swoich planach to dla mnie było to jakaś  abstrakcyja. W tamtym czasie naprawdę Heeseung był ostatnią osobą, z którą chciałabym udawać związek
- I vice versa - zaśmiał się
- Widzicie - uśmiechnęłam się - problem, pojawił się jednak szybciej niż się spodziewałam bo jak zaczęliśmy spędzać z sobą coraz więcej czasu okazało się, że Heeseung nie jest wcale taki zły
- To samo tyczy się Mi-Jin. Żeby tak wam czasowo nakreślić, kiedy ta nasza realcaja była czyście udawana to przedewszystkim na zdjęciach, które wyszły w dniu oświadczenie. To była nasza wspólną sesja i już wtedy, zdziwiłem się jak dobrze się nam wspólnie pracuje i efekty było o wiele lepsze niż się spodziewaliśmy
- Zgadza się. Oboje byliśmy w szoku, że zdjęcia wyszły dość natralanie, tak samo ich odbiór był bardzo pozytywny

I GET LOST IN YOUR EYES, AGAIN        I lee heeseung IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz