¡! Prolog

190 7 6
                                    

Gavi siedział na swoim łóżku, otoczony plakatami FC Barcelony, które zdobiły ściany jego pokoju. Po raz kolejny przeglądał najnowsze wiadomości dotyczące drużyny, a jego serce biło szybciej na myśl o nadchodzącym meczu. Jutro miał być wielki dzień, a atmosfera w mieście była już wyczuwalna. Każdy kibic żył zbliżającym się spotkaniem, a dla Gavi'ego było to coś więcej — to była chwila, na którą czekał z niecierpliwością.

W tle słychać było dźwięki kuchni, gdzie jego ojciec przygotowywał obiad. Gavi poczuł nagłą potrzebę podzielenia się swoją ekscytacją.

— Tato! — zawołał, wychylając się z pokoju. — Co sądzisz o jutrzejszym meczu? Pedri znowu pokaże, na co go stać!

Ojciec spojrzał na niego z uśmiechem, a Gavi dostrzegł w jego oczach zrozumienie dla pasji syna.

— Pedri? Zdecydowanie ma talent, ale pamiętaj, że każdy mecz to inna historia. Musisz być gotowy na wszystko — powiedział, mieszając składniki w garnku.

Gavi kiwnął głową, ale jego myśli wciąż krążyły wokół jednego tematu: jak mógłby wyrazić swoje wsparcie dla Pedriego. Postanowił, że powinien coś zrobić — coś, co sprawi, że jego idol poczuje, że ma za sobą silne plecy.

Z determinacją wstał i przeszukał pokój, aż znalazł to, czego szukał — wielki plakat Pedriego, który zdobył na jednym z meczów. Z jego postacią w akcji, w pełnym kolorze, ten plakat emanował energią i pasją.

— Tato, muszę to nakleić na ścianie! — krzyknął z entuzjazmem.

Ojciec ponownie spojrzał na syna z uśmiechem.

— Jasne, jeśli to cię uszczęśliwia. Każdy ma swoje sposoby na wspieranie ulubionej drużyny — odpowiedział, wracając do gotowania.

Gavi podbiegł do ściany i zaczął ostrożnie przyklejać plakat. Każdy ruch sprawiał mu radość, a serce biło mocniej na myśl o tym, jak ten gest może wzmocnić jego więź z Pedrim, nawet jeśli tylko w jego wyobraźni. Po zakończeniu, odsunął się o krok, by ocenić swoje dzieło.

Z satysfakcją przyjrzał się efektom swojej pracy. Pedri wyglądał jak bohater na tym plakacie, gotowy do walki na boisku. Gavi uśmiechnął się szeroko, czując, że właśnie stworzył coś, co będzie go motywować przed jutrzejszym dniem.

Nie tracąc czasu, wyciągnął telefon, chcąc uwiecznić ten moment. Znalazł idealny kadr, aby uchwycić plakat i całą atmosferę swojego pokoju, a następnie dodał krótki opis: „Gotowy na mecz! 🔵🔴 #FCBarcelona #Pedri". Wcisnął przycisk „opublikuj" i z niecierpliwością czekał na reakcje.

Kilka minut później, podczas przeglądania swojego profilu, zauważył, że ktoś obejrzał jego relację. Gdy spojrzał bliżej, serce zamarło mu w piersiach — to był Pedri! Szybko wykrzyknął z radości.

— Tato! Pedri właśnie zobaczył moją relację!

Ojciec pojawił się w drzwiach kuchni, zaskoczony wybuchem radości syna.

— Co takiego się stało? — zapytał, z uśmiechem na twarzy.

— On to zobaczył! — Gavi skakał po pokoju, jakby wygrał loterię. — On wie, że go wspieram!

Jego ojciec zaśmiał się, widząc entuzjazm syna.

— To wspaniale, Gavi! Może będzie miał okazję zobaczyć cię na trybunach jutro? Pamiętaj, aby kibicować z całych sił.

Gavi pomyślał o tym przez chwilę. Wizja siedzenia na trybunach, wśród tłumu fanów, krzyczących i wspierających swoją drużynę, była ekscytująca. Miał nadzieję, że jego energia dotrze do Pedriego na boisku.

{ Undone } ~ Gavi x Pedri ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz