Pedri siedział na kanapie w swoim pokoju, wpatrując się w ekran telefonu. Powoli przeglądał wiadomości, które docierały do niego z różnych stron – od przyjaciół, kibiców i mediów. Jednak jedna osoba, jeden fan, przyciągała jego uwagę bardziej niż ktokolwiek inny. Gavi.
Ostatnio zauważył, że wśród swoich fanów pojawiło się coraz więcej niezadowolenia. Niektórzy z nich zarzucali mu, że faworyzuje Gaviego. To przerażało Pedriego. Zawsze starał się być sprawiedliwy i okazywać wdzięczność wszystkim swoim fanom, a nie tylko jednemu. Mimo to, Gavi był szczególnym przypadkiem – jego entuzjazm, pasja i szczerość były dla Pedriego odświeżające. Każda wiadomość od niego była jak promień słońca w szarej codzienności.
Jednak teraz, gdy zrozumiał, jak bardzo sytuacja wpływa na fanów, poczuł, że musi to zakończyć. Przeczytał już kilkanaście wiadomości, w których Gavi opisywał swoje zmagania w szkole. Opowiadał, jak koledzy z klasy dokuczają mu, naśmiewają się z jego pasji, a jego konto na Instagramie stało się obiektem żartów. „Nie mogę tak dłużej postępować" – myślał Pedri, z sercem pełnym niepokoju.
W jego umyśle kłębiły się myśli. „Czy to, co robiłem, naprawdę było sprawiedliwe?" W końcu, mimo że Gavi był niezwykłym chłopakiem, nie mógł pozwolić, by jeden fan zdominował jego życie i relacje z innymi. Pedri czuł, że powinien zachować dystans, nie chcąc ranić pozostałych kibiców.
Każda wiadomość od Gaviego bolała go bardziej niż poprzednia. „Dokuczają mi w szkole, Pedri. Myślą, że jestem tylko głupim fanem..." – te słowa wracały do niego, jak echo. „Może po prostu się nie nadaję do tego?" – pisał, a Pedri czuł, jak ciężar tych słów spoczywa na jego ramionach. Chciał odpowiedzieć, chciał pocieszyć Gaviego, ale w momencie, gdy otwierał wiadomości, ogarniał go lęk. Nie wiedział, co powiedzieć, jak wyrazić swoje uczucia, aby nie zaszkodzić ani Gaviemu, ani sobie.
Z każdym dniem czuł się coraz bardziej zdezorientowany. Patrząc na zdjęcia z treningów i meczów, zauważał innych fanów, którzy również pragnęli jego uwagi. Gdyby odpowiedział tylko Gaviemu, czy nie zraniłby tych wszystkich, którzy tak samo go kochają? Jego serce krzyczało, by w końcu napisać, ale umysł blokował te impulsy.
Postanowił więc zająć się treningami i przygotowaniami do nadchodzącego meczu, starając się zdystansować od myśli o Gavi. Jednak nie potrafił przestać myśleć o tym, co mógłby powiedzieć, gdyby w końcu się odważył. Siedząc na ławce rezerwowych, spoglądał na murawę, ale w jego głowie kłębiły się wspomnienia i obawy. „Co, jeśli Gavi naprawdę potrzebuje mnie teraz bardziej niż kiedykolwiek?" – myślał, zaciśnięte pięści zdradzały jego frustrację.
Podczas jednej z przerw między treningami, gdy siedział z kolegami, nagle poczuł impuls, by sprawdzić telefon. Spojrzał na ekran i zobaczył kolejną wiadomość od Gaviego. „Czemu nie odpisujesz? Czuję się strasznie. Wszyscy się ze mnie śmieją..."
Znowu serce mu zadrżało. Kiedy w końcu miał napisać, w jego głowie znów pojawiły się wątpliwości. Co miał mu powiedzieć? Jak mógłby go pocieszyć, jeśli sam nie miał pojęcia, jak rozwiązać ten problem?
Pedri poczuł nagłą falę bezsilności. Wstał z ławki, rzucając kolegom przepraszający wzrok, a następnie wyszedł na zewnątrz. Zimne powietrze sprawiło, że poczuł się bardziej przytomny, ale myśli wciąż go przytłaczały. Usiadł na murku, oddalony od hałasu boiska, i ponownie spojrzał na telefon. Zdał sobie sprawę, że nie może dłużej zwlekać. Musi znaleźć sposób, by pomóc Gaviemu, ale jednocześnie nie może stracić z oczu innych fanów.
„Może mógłbym napisać coś ogólnego, coś, co nie dotyczy tylko Gavi'ego?" – pomyślał. Ale i tak wiedział, że każde słowo, które napisze, będzie w jego sercu brzmiało jak kłamstwo, jeśli nie adresowałby go bezpośrednio do Gaviego.

CZYTASZ
{ Undone } ~ Gavi x Pedri ~
FanfictionW świecie futbolu, gdzie pasja spotyka się z marzeniami, Gavi, młody i entuzjastyczny kibic FC Barcelony, żyje w cieniu swojego ulubionego zawodnika - Pedriego. Każdy mecz to dla niego nie tylko sportowe wydarzenie, ale także emocjonalna podróż, peł...