†Rozdział Czternasty†

324 11 4
                                    

MOGĄ WYSTĘPUJĄ PONIŻSZE WĄTKI:
-BRAK AKCEPTACJI SIEBIE
-MYŚLI SAMOBÓJCE
-PRZEKLEŃSTWA
KSIĄŻKA TO FIKCJA LITERACKA, NIE WSZYSTKO JEST PRAWDĄ I RZECZY SĄ POMIESZNAE

Pov: Borys.

Rozjebało mi się wczoraj auto i padł mi telefon nie miałem jak skontaktować się z Santia na temat tego że się spóźnię. A gdy dotarłem na miejsce zobaczyłem że gada z jakimś chłopakiem załamałem się. Po tym widoku ruszyłem w strone mojego znajomego Antka, aby zawiózł mnie do domu i mimo wszystko łzy leciały mi po policzkach. Antek o nic nie pytał poprostu zawiózł mnie do jego mieszkania.

~~~~~~~~
Gdy jadłem śniadanie wyprany z jakich kolwiek emocji zadzwonił do mnie Wiktor. Odebrałem odrazu.

- Co chcesz?. - zapytałem go znudzony.

- Jeśli nie chcesz stracić Santi zapierdalaj na lotnisko, bo ona chce się wyprowadzić do Anglii, bramki otwierają jej się za godzine więc masz dość mało czasu. - powiedział szybko Wiktor i wiedziałem że również jest przejęty.

- Jade tam. - po tych słowach się rozłaczyłem. - Antek moge auto?. - krzyknołem do niego

- Bierz. - powiedział a ja wybiegłem z domu.

Ruszyłem w strone lotniska w Warszawie najszybciej jak mogę aby znowu mieć moja Santie koło siebie. Jechałem najszybciej jak moge. Gdy podjechałem to do otwarcia bramek zostało dziesięć minut wiec wbiegłem na lotnisko i zobaczyłem że Santia stoji ostatnia w kolejce i odrazu do niej odbiegłem i przytuliłem.

- Zanim cokolwiek powiedz daj mi to wytłumaczyć. - powiedziałem ze łazami w oczach, i blondynka, ta wesoła niska blondynka też płakała. - Nie wiem co robiła tam moja ex ale ja naprawde z nia nie jestem i nie chce miec z nia zadnego kontaktu, podoba mi sie ktos i ona jest ostatnia osoba ma jaka ja bym spojrzal, wczoraj na spotkanie pdzyjechałem spóźniony bo auto mi sie rozjebalo i telefon mi padl, a gdy tam przyjechełem to z gadałaś z jakimś facetem. - powiedziałem a łzy płyneły mi po policzkach.

- Borys... Ci się ktoś podoba a mnie nic tu nie trzyma idź do tej dziewczyny wyznaj jej to załóżcie rozdzine i miejcie kotka albo pieska, ja lece do Anglii do mojej mamy. - powiedziała i ruszyła w strone bramek.

- Santia kurwa to ty mi się podobasz to z tobą chciał bym miec kurwa, kotka pieska papuge czy koze co kolwiek zechcesz. - po tych słowach dziewczyna się zatrzymała i spojrzała ja mnie podeszła do mnie i mnie przytuliła. - Kocham cie kurwa Santia i wiem czego chce. - powiedziałem i ją pocałowałem.

- Ja ciebie tez kocham Borys. - powiedziała dziewczyna pomiędzy pocałunkami.

- Santio kozłowsko czy moge zostać twoim chłopakiem.- zapytałem jej bo wiem że ona od dawna była moja ale czy ja moge byc jej.

- Tak zostane twoją dziewczyna, ale czy ty Borysie Ryskalo zechcesz zostać mój?. - spytała się a ja się zaśmiałem cicho.

- Ja już od dawna jestem tylko twój. - powiedziałem i ją pocałowałem. Wtedy jeszcze nie wiedziałem że ludzie robią nam zdjęcia.

~~~~~~
Mineło kilka godzin od tego incydentu i siedzimy w mieszkani Santi przytuleni nagle i do mnie i do niej zaczeło przychodzić masa powiadomień z tik toka, wiec oboje zobaczyliśmy o co chodzi. Gdy to zobaczyłem zaskoczyłem się spojrzałem na Santię która rownież była zaskoczona i spojrzała na mnie.

- Japierdole... - powiedziała cicho. - co teraz? Przeciez ludzie pomyślą że odbiłam chłopaka.. - powiedziała cicho dziewczyna a ja ją przytuliłem.

- Już... Ciii spokojnie.. - powiedziałem i zadzwonił do niej telefon była to grupa na Messenger.

- Dziewczyny dzwonią odbiorę. - powiedziała cicho. A gdy odebrała zaczęły się pytania.

- Ty kurwa jestes z Ryskala?. - krzyneła Eliza.

- Czemu my nic nie wiemy?. - zapytała się Emilka.

- Tak jestem z Ryskala, a nie wiecie nic bo jestesmy razem z dwie lub trzy godziny pa. - powiedziała i się rozłączyła. A ja się zaśmiałem.

- Boże przepalone, z dziewczynami. - powiedziałem cicho ale dziewczyna to usłyszała bo dostałem podszuką.

- Tak się bawisz. - powiedziałem i też ją uderzyłem lekko aby nic jej nie był po chwilowej zabawie wyszło tak że dziewczyna siedziała na mnie okrakiem nie widząc nic bo włosy miała na oczach a ja się ja nią patrzyłem bo wygląda jak ósmy cud świata. Ręce położyłem na jej udach. Po chwili dziewczyne poprawiła włosy i się na mnie spojrzała.

- Co?. - zapytała cicho.

- Ślicznie wyglądasz. - powiedziałem i usiadłem trzymając dziewczyne za uda. Patrzyłem jej w oczy ją pocalowałem. - japierdole wkony moge cie pocałowac bez obawy że mi wyjebiesz. - zaśmiałem się.

- Nadal moge ci wyjebać na zapominaj. - powiedziała kładąc ręce na mój kark.

- Słodko. - powiedziałem i ją pocałowałem, zszedłem pocałunkami na jej szyje. I zaczeła się niebezpieczna gra, gdy wylądowaliśmy w sypialni zapytałem się jej. - napewno?. - pokiwała głową na tak. - słowa kochana. - upomniałem ją nie lubiłem gdy kiwała głową bo to tak jak by była nir pewna tego.

- Tak napewno. - powiedziała cicho ale pewnie.

- Jak by coś było nie tak to mów. - powiedziałem i w taki sposób doszło do czegoś więcej niż słodkich pocałónkow.

~~~~~

POLECAM ZOSTAWIĆ GWIAZDKE I KOMENTARZ BARDZO MI TO POMOŻE<3

Tik tok: bonita.fanpage
Instagram: bonita.fanpage

Jak wbijemy 200obs na ig, a 2k na tik toku, to rozdziały będą codziennie przez tydzień!🫶🏻💕

Rozdziały będą pojawiać się w poniedziałki, środy i piątki <3.

Miłego misiaczki!



Let's dance with nothingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz