to był bardzo ostrzegający dzień w niebie, ponieważ niebiańska księżniczka lidia
piękna kotka o sierści żółtego z niebieskimi oczami . poród się zaczoł
- na świętom gwiazdę - krzykneła na cały głos niebiańska księżniczka .Krew była w szędzie .
nagle niebiańskie pielegniarki zaczeły wyciągać małego kociaka o kolorach żółtym w czarnych łatach
- dlaczego na ma kolory przypominające króla piekła ! - krzykneła jedna z pielegniarek .
Nagle do sali wyszedł król nieba zystial . Podszedł do swojej jednostki i wydzielonej na swoim
wnuka z złościom iryfikującym. Jego córka wyszła na ojca z strachem w oczach .
- Czy to prawda, że związałeś się z piekielnym królem?- w jego tonie można było usłyszeć
gniew i brak możliwości jego wnuka . lidia nadzorująca na ojca ze strachem i swój atak
na swojskim synu.
-Ta..Tato do P..Prawdy ! - ujawnić w oczach ojca ze smutkiem - ale proszę usunąć mi, odesłać daleko z tejnt nikt się nawet nie dowie o jego zarządzeniu.
Jej ojciec pojawił się na nią z zaskoczeniem, powiedział
- ale to ja wybiore gdzie go odeślesz ! - lidia skarga się następnie na syna, a następnie na ojca. Po chwili pokiwała głową i dwoma synem króla niebiebios.
- tylko proszę cie tato mi dać mu jego imię nieśmiertelnika - powiedział czekając na odpowiedź na swoje imię ojca po chwili kiwnoł szefa a lidia przes chwil się zastanowił i poprzednio powiedział - Twoje do zaćmienia .
Po chwili jej ojciec do niej podszedł i jej syna. Kociak zaczoł się wiercić i kopać
współmartwiło króla niebiosa. Więc po odejściu jak najdalej od pokoju, gdzie jego córka płakała podrapał zaćmienie w pulik kociak zaczoł krzyczeć, co bardziej wzmocniło króla, aż wreszcie powiedział z wielką złościom
- zamknij się do cholery kociaku !! - kociak upadł na te słowa .Więc król podszedł do panelu teleporcijnego i wymierzył kurs na planete zwaną Cybertron . Poltar się był złotoniebieski i bardzo mocno świecił. Król wrzucił mały kociaka do kapsułek i przerzucony przez poltar.
Na cybertronie
Kapsuła wylondowała na suchej zniszczonej ziemi. Na jego nieszczęście panowała teraz wojna . Wszędzie było słychać chuki i krzyki nieznajomych . Kociak buł tak przerazony że nawet nie płakał. Po prawie ktoś zaczoł otwierać kapsułki.................................... .................................................. .................................................. ...............