Prolog

17 4 0
                                    

Był koniec września. Kolorowych liści było coraz więcej. Mężczyzna stał na przystanku czekając na autobus. Było to niewielkie miasteczko więc autobus powinien przyjechać za moment. Rozglądną się po innych ludziach na przystanku. Wysoka blondynka w puszysty, zapewnie drogim, płaszczu. Miała też na sobie tonę makijażu i widać że miała operację plastyczną klatki piersiowej. Młody mężczyzna wolił jednak naturalne piękno. Kilka kroków od niego stały też dwie dziewczyny. Jedna brunetka a druga ruda. Ta pierwsza miała włosy związane w kucyk, naturalne piękno, ciemne oczy i szczupłe nogi. Totalnie jego typ. Druga zaś miała rozpuszczone długie, rubinowe włosy, brązowe oczy i też była chuda jak brunetka. Obie wyglądały na wiek mężczyzny. Prawdopodobnie plotkowały lub planowały jakiś babski wieczór ponieważ co chwilę cichotały. Mężczyzna był tak pochłonięty wpatrywaniem się w brunetkę nawet nie zauważył kiedy to i ona na niego się patrzyła. Mężczyzna odwrócił wzrok mając wrażenie nie przejętego, obojętnego i spokojnego. Słuchał jak dziewczyny zaczeły szeptać,zapewnie o nim, lecz nic konkretnego nie mógł usłyszeć ponieważ był za daleko.
    Żałował że nie wziął kurtki. Nie wyglądał na zmarzniętego i się nie trząs jednak bluza nie wystarczała mu. Zimne ręce trzymał w kieszeniach bluzy. W pewnym momencie autobus przyjechał na przystanek. Mężczyzna uśmiechnął się i wszedł do ciepłego środka autobusu.

———————————

207 słów

taki pierwszy rozdział ( prolog ) i mam nadzieję że wam się spodoba. Chyba wszyscy załapaliśmy kim był mężczyzna a kim dwie przyjaciółki ;)

Do zobaczenia!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 27 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

 ♡🫀✮ 𝙾𝚍𝚍𝚊ł 𝚖𝚞 𝚌𝚊ł𝚎 𝚜𝚎𝚛𝚌𝚎 ✮🫀♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz