2

232 14 2
                                    

- Faustyna -

Jako że wczoraj poszłam wcześniej spać to obudziłam się dziś o 5:30, postanowiłam że
zejdę na dół i zrobię sobie śniadanie
stwierdziłam że zrobię sobie dziś jajecznicę
posmarowałam jeszcze jedną kromkę chleba
masłem, zrobiłam sobie herbaty i usiadłam do
stołu, jak skończyłam jeść to włożyłam wszystko do zmywarki ale po chwili ktoś zadzwonił dzwonkiem do drzwi, bardzo mnie
to zdziwiło bo kto mógłby przyjść o tej godzinie
bo przecież dochodzi prawie 6, zajrzałam przez wizjer a tam zobaczyłam Bartka, ledwo żywego
otworzyłam drzwi i wpuściłam go do środka

F - Widzę że wstałeś, myślałam że będę musieć cię budzić a tu proszę

B - Tak, wstałem

F - Tobie potrzebna jest mocna kawa, siadaj przy stole w kuchni, zrobię ci kawy i dam ci
jajecznicy bo mi zostało na patelni dość sporo

B - Dziękuje, jesteś wspaniała

F - Ooo dziękuje

Poszliśmy razem do kuchni Bartek usiadł przy stole, położył ręce i głowę na stół, nabrałam mu
jajecznicę na talerz i zrobiłam mu kawy
zaniosłam mu śniadanie i zaczął jeść a ja poszłam się ogarniać do łazienki, ubrałam się
w białe spodnie i czerwony top, założyłam jeszcze czarną rozpinaną bluzę, umyłam zęby
pomalowałam się, popsikałam się perfumami
założyłam biżuterię i pofalowałam sobie włosy
lokówką, później zeszłam na dół Bartek nadal
siedział przy stole ale tym razem pisał z kimś
podeszłam trochę bliżej i zobaczyłam że pisze
z Patrykiem

F - Idziemy?

B - O Boże nie strasz

F - Przepraszam

B - Ślicznie wyglądasz

F - Dziękuje

B - A teraz chodźmy do szkoły

Wyszliśmy z Bartkiem z domy i poszliśmy prosto do szkoły, szczerze mówiąc Bartek nie będzie dziś dobrze funkcjonować będzie ciężko ale da radę, kiedy dotarliśmy na miejsce to
poszliśmy pod sale matematyki, tak bardzo nie cierpiałam tego przedmiotu ale co mam poradzić, podszedł do nas Patryk przyjaciel Bartka

P - Co tam gołąbeczki, znów razem?

B - Patryk proszę cię nie zaczynaj

P - A temu co?

F - Wczoraj za dużo mu się wypiło procentów

P - Ale że beze mnie piłeś?

F - Kurwa następny

B - Za miesiąc moja osiemnastka, to będzie dopiero w huj alkoholu

H - Siema skurwysyny!

F - Hania pojebało cię? Nie drżyj się tak

H - Uuu a ty znów z Bartusiem przyszłaś?

F - Przestańcie

H - To nie moja wina że pasujecie do siebie

F - Nie pasujemy

P - Pasujecie

B - Nie!

P - Tak!

F - Nieeeeee!

H - Faustynka, ale tak to nie krzyczymy

F - To mnie nie wkurwiajcie od rana

H - Okej, ale Bartek ty to będziesz dziś mieć ciężki dzień, trzeba było zostać w domu

Nie zapomniałem o tobie || FartekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz