Normalny ranek na mafii, Hollow jak zwykle obudził się w swoim pokoju którym ostatnio musiał podzielić się z swoim "wrogiem" Niv'em 🤭😉
Niv siedział już na łóżku i czytał jakieś papiery.
- Nie przyszło by powiedzieć dzieńdoberek? - Hollow zaczął
Niv popatrzył tylko na niego krzywo najwidoczniej miał swój nastrój.
- Awhhh ktoś ma zły humor
- Stul dziub zielony glutojadzie.
- pfft, lepszego argumentu nie znalazłeś? Dziecinne.
Niv schował ogon pod siebie i dokończył czytanie papierów. Hollow wstał i przybliżył się do niego.
- Co czytasz? - złapał kartki które trzymał Niv. Niv odsunął się od niego.
- We mnie nie denerwuj.
Hollow uśmiechnął się syderczo.
- Bo co mi zrobisz? Podźgasz? Dobrze wiesz że nie możesz nic mi zrobić
- ta świetnie teraz będziesz mi jakieś regulaminy warte na nicośc wciskał. I tak nikt z ich nie korzysta
- Pfft, może nie ale teraz skorzystają bo dobrze wiesz, że jak mnie skrzywdzisz to wszyscy cię znienawidzą.
- Super. Możesz se już pójść? Nie jestem dzisiaj w nastroju. W ogóle sie nie wyspałem
- A czemuż too? - Hollow przesunął się jeszcze bardziej tak by Niv widział go dobrze i wyraźnie. Niv warknął tylko na odpowiedź i dalej wrócił do czytania artykułu.
- W ogóle nie da się z tobą dziś rozmawiaćć co cie dręczy hm? W sumie wiesz co. Ide do innych nudny jesteś.
Tak jak powiedział to i zrobił, wyszedł szybko z pokoju i trzasnął drzwiami.- więc tak jak mówiłam.. O cześć Hollow! - przywitała się Eve. (Evelyn funfact jak to pisałam to mi na jakieś chińskie znaczki porpawiloXDED)
- No cześć.
- Gdzie Niv?
Do pokoju wbiegła Marshy z piankami w łapach i podbiegła do Hollowa.
- SCHOWAJ SZYBKO TYLKO MI NIE ZJEDZ - i wepchała mu do rąk
- E- dobra? - złapał paczkę pianek i schował do kieszeni.
- DZIĘKI DZIĘKI DOBRA. Jak się spało?
- Ee dobrze w sumie o wiele lepiej z Nivem obok - wymamrotał lecz na tyle głośno by Marshy usłyszała.
- OOO co powiedziałeś?
- Co- nic nic - zaśmiał się
Niv wszedł do pokoju i przerwał za nim Marshy zdążyła się odezwać.
- Ooo Holaa! Tu amor powiedział że dobrze mu sie z to-
Zanim zdążyła dokończyć zdanie Hollow zakrył jej usta.
- Haha- nic takiego ona.. chciała powiedzieć żeee dobrze sie spało.. mi.. mi -
- wysłów się, i czemu Marshy nazywa mnie twoją miłością? - zarumienił się trochę lecz nie zbyt widocznie by zauważyli.
- Bo on ci-
Hollow przerwał jej w połowie zdania
- ZAMKNIJ SIE. Nie wiem zmyśliła se coś wiesz jaka ona jest.. hehe..
Niv machnął ogonem trochę nic nie powiedział i poszedł do pokoju.
Shadow wyrknęła przez drzwi
- Wszystko słyszałam!
- zabiję cie marshy kiedyś.
- hehe spróbuj, dobra ja spadam, Adiós mi querida!
I poczłapała do pokoju
- Ee.. I guess że też pójdę.
- miłego z Ni- znaczy nic
Hollow popatrzył się krzywo na Evelyn.
- Świetnie.W POKOJU SLAY
Hollow przechodził właśnie między korytarzami i otworzył drzwi do pokoju tam Niv stał przy szafie.
- Niv? Czekaj. Niv czy ty masz na sobie moje ubranie-?
- Co- nie.. wydaje ci sie masz halucynacje bo źle spałeś
- Mhm.. tyle że spałem dzisiaj dość dobrze.
- za dużo się na piłeś wczoraj ze steelem obiecuje
- Ale ja wczoraj nie piłem-
- PRZYSIĘGAM PIŁEŚ PO PROSTU NIE PAMIĘTASZ
- Nie nie piłem nie mam amnezji ani sklerozy. Bez przesady.
- Czekaj Niv.. czy ty
- Nie przestań - zarumienił się
- Hm. Wiesz co nie wiedziałem że coś do mnie czujesz~ - Zaczął się drażnić
- Kiedy ty się zamkniesz?
- Heej hej spokojnie - Jego mechaniczne (czy coś tam jakieś ręce ma) ręce założył na siebie ( co to w ogóle znaczy nie wiem ogólnie BAUSHASH TWEEKUJE AUAJEMSBD)
Niv zamrugał OCZAMI i podszedł do Hollowa. Po czym założył ręce na jego ramiona. Hollow zdziwiony próbował go odepchnąć ale Niv objął go (sus brzmi ale cicho)
- Niv- zlaź ze mnie-
Do pokoju weszła Marshy jej oczy zaświeciły na ten widok
- WIEDZIAŁAM! SE AMAN!
- COKOLWIEK TO ZNACZY NIE
- TAK. KOCHACIE SIE O TO JEST MI MEJOR DZIEŃ W ŻYCIU!!!
- NIE ZAMKNIJ SIĘ
Marshy wybiegła z pokoju znając życie poszła po innych. Hollow zrezygnowany zarumienił sie troche i przytulił Niva.
YOU ARE READING
Hollow x Niv (fanfic oc)
RandomOgólnie to nie sądziłam że kiedykolwiek spodoba mi sie ten ship... ale najwidoczniej jednak sie spodobał 😝 Rysunek nie rysowany przezemnie tylko przez koleżankę Bon :3 ocki mojej bestie Mayki i kumpla Janka 😝🤭 miłego kochane rodzyneczki 💕