3

191 12 2
                                    

- Skip time 1 dzień przed wycieczką -

- Bartek -

Właśnie sobie przypomniałem że jutro jest wycieczka a ja dalej jestem nie spakowany
więc do głowy wpadła mi jedna osoba która
napewno mi pomoże, jest Faustyna sięgnąłem
po telefon który leżał na stole i wybrałem numer do Faustyny, akurat odebrała szybko

B - Siema Faustynka, wiem że jest prawie 22 ale pomożesz mi się spakować na jutrzejszą wycieczkę?

F - Serio Bartek, i teraz dzwonisz do mnie kiedy zaraz idę spać bo chce się wyspać

B - Nie No, jeśli nie chcesz to rozumiem

F - Dobra za 15 minut będę u ciebie

B - O Boże, dziękuje, kochana jesteś

Faustyna się rozłączyła a ja za ten czas poszedłem się umyć, później umyłem zęby
i w między czasie zadzwonił dzwonek do drzwi więc otworzyłem drzwi w samym ręczniku
Faustyna się zdziwiła i popatrzyła na mnie od
góry do dołu

F - Nigdy bym się nie spodziewała że otworzysz mi drzwi w samym ręczniku

B - Dobra wchodź do środka bo zimno

Pociągłem ją za rękę i wciągłem do środka zamknąłem drzwi i poszliśmy na górę do mojego pokoju Faustyna usiadła na łóżku
a ja poszedłem do łazienki ubrać coś na siebie
a później wróciłem do niej i zaczęliśmy pakować rzeczy do walizki a po godzinie skończyliśmy

B - Ej zostań na noc, nie będziesz sama szła jest już mega późno

F - Ale wszystkie rzeczy mam w domu

B - No to pójdziemy po nie rano, a tobie dam coś do spania

F - Nie No wrócę do domu

B - O nie, zostajesz i koniec kropka

F - Bartek naprawdę

B - Zostajesz, pościele ci łóżko w pokoju gościnnym

F - Oh, No dobra i tak z tobą nie wygram

Dałem Faustynie jakaś bluzkę do spania i poszła do łazienki się w nią przebrać, a ja
pościeliłem jej łóżko w pokoju gościnnym
a kiedy skończyłem to weszła Faustyna i się
położyła, pożegnałem się z nią na dobranoc
zgasiłem światło i wyszedłem, poszedłem
do swojego pokoju położyłem się na łóżku
i po prostu zasnąłem

- 4:30 -

Byłem wkurwiony że musiałem wstać o tak wczesnej porze, ale jednocześnie zadowolony
bo od roku planowałem polecieć do Hiszpanii
ale nigdy się nie udawało, ubrałem na siebie
niebieskie spodnie szarą koszulkę na ramiączkach i do tego czarną bluzę, umyłem zęby, popsikałem się perfumami i zszedłem
na dół do kuchni aby zrobić śniadanie dla mnie
i dla Faustyny, postanowiłem że zrobię tosty
i herbatkę dla Faustyny a dla siebie kawę
usłyszałem jak coś schodzi z góry i zobaczyłem
już w kuchni ogarniętą blondynkę przytuliła mnie na powitanie a ja odwzajemniłem

B - Chciałabyś jeszcze pospać co?

F - Mhm

B - To tak samo jak ja, ale przypomnij sobie gdzie lecimy

F - O wiele lepiej już mi

B - Zrobiłem nam śniadanko, herbatkę masz ma stole a na tosty musisz jeszcze poczekać

Nie zapomniałem o tobie || FartekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz