Tego marcowego poranka było dość chłodno, napewno nie wygłądało to na typową wiosnę, która zawitała do Londynu już dwa dni temu.
Kwitnące kwiatki i ćwierkające ptaszki.
Tutaj wyglądało to bardziej jak jesień bez kolorowych liści i bez pumpkin spice latte, chociaż na Londyn to typowe.Mój budzik zadzwonił punktualnie, równo piąta trzydzieści. Na ekranie iphona wyświetlił się komunikat o możliwości włączenia drzemki, bardzo skorzystałabym z tej opcji, ponieważ nie wysypiam się już od kilku tygodni.
Avery Academy ma co do siebie że układają idealny plan lekcji żeby stracić swoje życie towarzyskie, chociaż mi to akurat zbytnio nie przeszkadza. Moje życie towarzystkie ogranicza się do mojej jednej przyjaciółki Caitlin, i do mojego kotka Kiwi.Ciesze się że udało się przekonać moich rodziców na jakieś zwierzątko, bo mój tata od małego wmawiał mi że ma uczulenie na koty, dlatego nie możemy żadnego zaadoptować, ale po tym jak w pierwszej klasie miałam najlepsze oceny w całej szkole, rodzice w końcu się zgodzili na moje nie ustanne prośby.
Kiwi to słodki 2 latek, który ma sierść jak śnieg, jedyną rzecz która wyróżnia go od innych kotków to czarna plamka na nosie i przedniej lewej łapce. Kocham go całym sercem i nigdy nie oddałabym go za innego.Po wyłączeniu okropnie głośnego budzika, który słyszę już nawet w śnie, wylęgłam się z mojego dwuosobowego łóżka o białych wykończeniach i granatowej girlandzie, cicho podeszłam do mojego pasującego do łóżka narożnego białego biurka, na którym leżało pełno grubych i ciężkich szkolnych książek z których uczyłam się zeszłej nocy, leżały tam również zakreślacze o pastelowych kolorach których używam do notatek, oraz kilka długopisów do kaligrafii.
Cały ten bałagam wrzuciłam do pierwszej szuflady która zazwyczaj należała do sprzątania mojego bałaganu naukowego, którego nie miałam siły sprzątać w nocy po nauczeniu się wszystkiego czego miałam się nauczyć, więc sprzątałam to w poranek przed szkołą.
Po posprzątaniu małego bałaganu z biurka otworzyłam drugą szufladę, w której trzymam wszystkie zeszyty i książki z szkoły.Spojrzałam na ściane przed moim biurkiem na którym wisi dużo notatek z lekcji matematyki oraz biologii, są one pozakreślane dobranymi kolorami a nagłówki są zapisane kaligraficznie.
Obok notatek wisi również mój plan lekcji na ten semestr.
Dzisiaj zaczynam od lekcji geografii a kończę dwoma lekcjami baletu oraz jednym treningiem tańca towarzyskiego.Środa to jeden z moich ulubionych dni tygodnia, ponieważ mam dwie biologie na których przerabiamy teraz tematy o DNA, oraz dwie matematyki czyli moje dwa ulubione przedmioty szkolne, jak można się domyślić po moim pokoju, gdzie na biało pomalowanych ścianach, mam pełno plakatów czy notatek z tych własnie przedmiotów.
Złapałam za plecak leżący obok mojego białego krzesła biurkowego z czteroma jasno-drewnianymi nóżkami, i zapakowałam wszystkie potrzebne książki oraz czarny piórnik z trzema przegródkami.
W pierwszej trzymam najpotrzebniejsze przybory jak, pisaki żelowe, długopisy do kaligrafii oraz zakreślacze w pastelowych kolorach, w drugiej różne mazaki i zakreślacze których używam rzadko, raczej bardziej służą do pożyczania ich Caity.
A w trzeciej chowam różne papierki które moja przyjaciółka pisze mi podczas lekcji, najczęściej pojawiają się na nich żarty o naszych nauczycielach.
Następnie otworzyłam trzecią szufladę w moim biurku i wyciągnełam czarną duża torbę do której pakuję wszystkie taneczne akcesoria które akurat potrzebuje na dany dzień tygodnia.
Wyciągnełam z szuflady specjalne czarne buty do tańca towarzyskiego po czym wrzuciłam je do torby, następne zobaczyłam moje brudno-białe baletki w których tańcze tak długo że powinnam już je wymienić, lecz mam do nich za duży sentyment i nie chce kupować żadnych innych, złapałam je i szybko wrzuciłam do torby.
Nagle usłyszałam kroki dochodzące z korytarza przed moim pokojem. Chwile póżniej białe dzwi pasujące do całokształtu mojego pokoju, otworzyły się a w nich staneła moja mama, ubrana w szare spodnie garniturowe i białą koszule, włosy miała upięte w sztywno ulizany kok, a w ręce trzymała duży granarowy bidon napełniony wodą.
CZYTASZ
Silence of Dance [tom I dylogii Avery Academy] 15+
RomanceTom Pierwszy Dylogii „Avery Academy"! Avery Academy to najlepsza szkoła taneczna w Wielkiej Brytani, z najlepszymi nauczycielami jak i uczniami. Nie chodzą tam byle jacy ludzie, żeby przyjeli cię do szkoły Avery Academy trzeba przejść 3 przesłuchani...