Kiedy Malenie (Mell/Mella) Wilson,wraca do swojego rodzinnego kraju po czterech latach mieszkania we Włoszech(W Wenecji),w nowej szkole (Glendale Hills Academy)poznaje,Jake'a (JK)Hatson'a.Chodzą do tej samej klasy,w liceum.Mell i Jake się zaprzyjaźn...
Budzik zadzwonił równo o godzinie szóstej rano.Poszłam się umyć,ubrać i pomalować.Ubrałam się w szary top z długim rękawem,baggy czarne spodnie i czarną bluzę(zdj na końcu). Gdy zeszłam na dół nikogo nie zobaczyłam, ani w kuchni ani w salonie za to zauważyłam kartkę na blacie.Rodziców nie będzie trzy dni.super. Dochodziła siódma trzydzieści pięć więc ruszyłam do korytarza by ubrać moje czarne capmusy i czarną "blacharską" kurtke. Autobus już czekał więc wzięłam torbe na ramię, wyszłam,i zamknęłam drzwi na klucz.
Gdy weszłam do autobusu zobaczyłam jedno wolne miejsce.Obok bruneta z doczkami i brązowymi oczami, miał takie słodkie dołeczki...Kojarzyłam go skądś*.Usiadłam obok niego nie pewnie,On tylko przeleciał mnie wzrokiek i wrócił do telefonu. Ładny był.NIE NIE NIE MELL STOP! NAWET SZKOŁA SIĘ NIE ZACZĘŁA A TY JUŻ SIĘ ZAKOCHUJESZ?!? NIE! CHOCIAŻ TYDZIEŃ WYTRZYMAJ BŁAGAM.
Gdy zatrzymaliśmy się pod szkołą,wysiadłam jako przed ostatnia,został jeszcze tajemniczy brunet. -Hej.-Usłyszałszałam ciepły głos dziewczyny gdy wyszłam z autobusu. -Hej...?-Odpowiedziałam nie pewnie. -Jestem Sarah.A ty,jesteś nowa prawda?-Dziewczyna wyciągnęła rękę. -Miło mi.Tak jestem nowa, Melanie,dla przyjaciół i rodziny Mell lub Mela.-Odpowiedział jej. -Też mi miło.-Uśmiechnęła się ciepło Sarah.-Która klasa?-Dodała po chwili. -Druga "A".A ty? -O M G!!! Ja też druga "A".-Krzyknęła moja nowa znajoma. -Fajnie.-Uśmiechnęłam się. -Stresujesz się?-Spytała Sarah. -Troszkę.-Powiedziałam.Obok nas akurat przechodził brunet i jego banda,zapatrzyłam się na niego,co zobaczyła moja towarzyszka. -Nie mogę!!-Krzyknęła Sarah nagle.-Zabujałaś się w gwizdeczce szkoły! -Ale że odrazu zabujałam? -Noooo...Laska...Każda na niego leci.-Cholera. -Siedziałam z nim w autobusie.-Wypaliłam po chwili. Sarah spojrzała na mnie wybałuszonymi oczami. -Co?-Spytała po chwili. -No. -Wooahh. -Co?-Zaśmiałam się. -Nic.Nic. UGH
*** Gdy zaczęły się lekcje,weszłam do klasy jako jedna z ostatnich.Usiadłam z boku w ostatniej ławce.Po chwili poczułam na sobie Czyiś wzrok.Brunet...Chodził...Ze...Mą...Do...Klasy...OMGGG. -To.-Powiedział po chwili zachrypniętym głosem.-Jest moje miejsce.-Dodał. -Nie ma innych wolnych,przepraszam.-Powiedziałam. -Nowa?-Powiedział po czym wzdychnął i usiadł obok mnie. -Tak. -Jake jestem.-Przedstawił się. -Jake...A ty?Kto?-Powiedział ostro nauczyciel od chemii. -Jestem Melanie dla przyjaciół Mell lub Mela.-Powiedziałam. -Mhm. -Jessu.-Powiedziałam do Jake'a...?Chyba ta. -Co? -Niemiły. -Potem będzię lepszy, zobaczysz.-Pocieszał mnie brunet.
*** Przerwa na lunch.Nareszcie. -Mell!-Usłyszałam z daleka głos Sary. -Sarah!!-Zawołałam ją. -Chodź do stołówki. -Prowadź.
Poszłyśmy do stołu gdzie siadziały:Dwie dziewczyny i trzech chłopców.Brunet... Tam były ostatnie miejsca wolne.
-Można?-Zapytałam. -Tak.-Burknął brunet. Usiadłam pomiędzy Sarą a...Jake'em. -Jak się nazywasz?-Zapytała jedna z dziewczyn. Przedstawiłam się każdemu po kolei i poszliśmy na resztę lekcji.Gdy był ostatni dzwonek.Poczułam jak ktoś ciągnie mnie do szatni chłopaków,mieliśmy WF.Nagle zaczął mnie namiętnie całować,czemu NIE uległam tylko odepchnęłam mojego "oprawce". -Idioto!-Krzyknęłam na cały głos. -Co kurwa?-Zapytał się zdziwiony Jake. -"Co kurwa"Jake ty mn-Czekaj...Jake?!-JAKE?! -No a czego sie spodziewałaś?!To nic nie znaczyło jak coś!-Powiedział po czym zaczął wychodzić z szatni.Na odchodne powiedział słowa które nie powinny mnie zaboleć ale zabolały.-Założyłem się z kolegą który pierwszy Cie pocałuję,wygrałem.A teraz spiepszaj bo i tak nikt Cie tu nie chce gruba suko.-Ała...?
*** Gdy wróciłam do domu,odrazu walnęłam sie na łóżko i ryczałam jak dziecko,dokładnie jak dziecko.Tak samo jak wtedy gdy moja malutka siostra popełniła samobójstwo.Ellie miała 12 lat,ja miałam 14 gdy dowiedziałam się że moja mała El nie żyje,powiesiła się.
Po tych myślach wstałam,otarłam łzy i podeszłam do mojej szkatułki którą Eli dała mi na 13 urodziny.Otworzyłam ją i wyjęłam poduszke na pierścionki a stamtąd wyjęłam żyletke...Już każdy wie co zrobiłam potem,zrobiłam to na nadgarstkach,ja nie płakałam,ja dusiłam się łzami,nikt nie wiedział o tym że to robiłam,nikt. -Jestem grubą suką której nikt nigdy nie zechce.Jestem kurwa najgorszą siostrą bo nie zauważyłam że z Eli jest coś nie tak.Jestem najgorszą córką bo się samookaleczam ale ja inaczej nie potrafię żyć.Jestem najgorsza bo nie chcę żyć.-Przy każdym zdaniu robiłam se kolejną kreskę.Kreska za kreską,kropla krwi za kroplą krwi.
Gdy skończyłam poszłam do łazienki by umyć żyletke i schować ją na miejsce,potem poszłam się kąpać i zawinęłam bandażem rany przy tym je licząc,razem ze starymi...137...Kurwa.Szybko owinęłam je do końca,ubrałam piżame i bluze(zdj na końcu) i poszłam spać.
722 słowa!
To ubranie Meli do szkoły!!
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
To piżama Melki!!
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
~~~~~~~~~~~~~~~~ MISIĘ!!!Apeluję wam że to,co robi Melanie nigdy nie powinno się znaleźć na was! 116 111-Telefon zaufania,jak masz jakiś problem psychiczny a nie otrzymujesz wystarczająco wsparcia od strony bliskich zadzwoń pod niego!!