Rano tak jak się spodziewałem Nathaniel wrócił i obudził mnie nawet.
-dzień dobry panie-odpowiedziałem.
-dzień dobry skarbie-powiedział Nathaniel całując mnie w czoło.
Co mnie zdziwiło bo ogólnie tego nie robił, ale czemu nazywa mnie skarbem jest to dla mnie nieco dziwne bo tak się nie zachowywał przez ostatnie dni w kwietniu mnie nie wykorzystał mamy już 2 maja a on tylko mnie w czoło pocałował coś tu nie gra nie tak powinno się traktować niewolnika.
Potem wyszedł z pokoju a ja zostałem w nim sam, szybko się ogarnąłem i wstałem z łóżka.
I poszedłem do łazienki ponieważ musiałem się pilnie umyć.
Potem postanowił sobie dokoniczyć książkę aż do pokoju wyszedł mój pan i powiedział.
-zbieraj się, chce cię poznać z moimi siostrami.
Więc poszliśmy do auta i ruszyliśmy szczerze stresowałem się tym bo nie znałem jego sióstr a ja jestem wstydliwy chłopak.
Nathaniel zauważył że się stresuje i wstydzę i powiedział-spoknjnie nie stresuj się będzie okej, zaufaj mi.
W końcu dojechaliśmy ale nie mogę uwierzyć w to nie wiem która to która wyglądały podobnie po chwili zauwazyłem że to są bliźniaczki.
-cześć ja jestem Natalie.
-a ja Nicole.
Co? One też mają na imiona na literę N Zasnatwia mnie czy to jakaś tradycja rodzinna.
-miło mi jestem Sander-podałem rękę i podała mi najpierw jedna potem druga i tak nie wiedziłem która podała mi pierwsza która druga tak jak mowiłem są bardzo podobne.
aż w końcu zszedł na Dół syn jedenej z sióstr był to chłopak jak zoabczył mnie podszedł do mnie podał rekę i powiedział-cześć jestem Nicodem.
Tak maiłem rację napewno jakaś tradycja.
-cześć jestem Sander-podałem mu rękę ale był bardzo podobny do swojej mamy tylko nie wiem do której.
Potem zjedliśmy tam obiad ja jak zwykle nawet połowy nie zjadłem potem jakąś godzinę tam spędziliśmy i nagle Nicodem zapytał czy chciałbym zobaczyć jego pokój popatrzyłem na swojego pana a on tylko skinął głowá co oznaczało że mogę więc poszedłem jak otworzył drzwi zauwazyłem że jego pokój ma czerwone czarne barwy i dużo plaktów na ścianie komputer i dużo książek Przeważnie komiksów i roślinki.
-Wow-powiedziałem.
-podoba ci się?-zapytał chłopak.
-nawet fajnie mój nie jest tak ustrojony.
-twój tata ci nie pozwala wieszać plakatów na ścianach?
-Tata?-zapytałem.
-Tak, przecież wujek Nathaniel to twój tata, nie? W końcu przyjechaliście razem na spotkanie rodzinne to przecież logiczne.
to on nic nie wiedział że jestem niewolnikiem-on nie daje mi robić co chce.
-no spoko rozumiem, a w ogóle proszę to dla ciebie.
Dał mi kartke z numerem 19 patrzę i widzę do zaproszenie na jego 19 urodziny.
-przyjdziesz?
-nie wiem czy mi tata pozwoli.-powiedziłem tak żeby nie zdradzić że jestem niewolnikiem.
-jestem pewien że pozwoli przecież nie trzyma cię na smyczy.-powiedział.
No w pewnym sensie trzyma.
-tak zapytam go o to.
Usłyszałem głos Nathaniela.
-Sander chodź zbieramy się.
-już idę.
Seszłem na dół pożegnaliśmy się z siostrami i od jechaliśmy do domu.
CZYTASZ
Posłuszny swojemu panu
RomanceSander zostaje niewolnikiem i kupuje go pewien meżczyzna Nathaniel. Sander się go boi ale jego oczekiwania są inne niż się spodziewał