1

27 7 4
                                    


Leila

Zimny wiatr wiał przez ulice miasta, a ja z trudem trzymałam równowagę na skuterze. Przemierzałam labirynt wąskich zaułków, aż w końcu dotarłam na miejsce – stary, opuszczony parking, który stał się areną rywalizacji między Venomem a Raisem. Ta noc miała być pełna adrenaliny i emocji, a ja czułam, że muszę być tu, mimo obaw, które mnie trapiły.

Zawsze byłam związana z Raisem, ale to Venom przyciągał mnie jak magnes. Mieliśmy historię, ale w ostatnich miesiącach nasza relacja przeszła przez różne zakręty. Rais był moim pierwszym chłopakiem, ale nasze drogi zaczęły się rozchodzić, kiedy poznałam Venoma. Każdy moment spędzony z nim sprawiał, że czułam się żywa. W tłumie dostrzegłam Raisa, który z uśmiechem na twarzy obserwował rywalizację, ale jego spojrzenie prześlizgiwało się po mnie, pełne kontrolującego, dominującego wyrazu.

– Leila! – zawołał, gdy mnie zobaczył, podchodząc do mnie. – Nie powinnaś tu być. To nie jest miejsce dla ciebie.

Nie odpowiadałam, bo choć czułam, że jego troska jest szczera, moje serce ciągnęło mnie w stronę Venoma, który w tej chwili właśnie wychodził z samochodu
, jego postać była pewna siebie i tajemnicza. Jego ciemne włosy opadały na czoło, a oczy błyszczały w świetle lamp.

– Czy to ty się pojawiłaś, Leila? – zapytał Venom, gdy nasze spojrzenia się spotkały. – Czekałem na ciebie.

Rais zareagował na to z irytacją, a ja czułam, jak napięcie w powietrzu rośnie.

– Co robisz, Venom? – zapytał Rais, próbując zapanować nad sytuacją. – To nie jest czas ani miejsce na zabawy.

– To nie zabawa, Rais – odpowiedział Venom, a w jego głosie dało się wyczuć pewność. – To wyścig. I wiesz, że w tym nie ma miejsca na sentymenty.

Czułam, jak serce mi bije, a w powietrzu wisiała napięta atmosfera. Wiedziałam, że muszę wybrać, czy stać po stronie Raisa, czy dać się ponieść magnetyzmowi Venoma.

Venom

Patrzyłem na Leilę, czując, że nasza historia dopiero się zaczyna. Mimo przeszłości, która nas dzieliła, czułem, że między nami iskrzy. Kiedy Rais próbował zapanować nad sytuacją, ja chciałem tylko zwrócić uwagę Leili na coś, co ich dzieliło.

– Rais, masz swoje wyścigi, a Leila ma swoje życie. Nie chcę jej w to wciągać, ale nie mogę znieść, by stała z boku – powiedziałem, wyzywając go spojrzeniem.

Rais prychnął, ale widziałem, że jego pewność siebie zaczyna słabnąć.

– Nie myśl sobie, że zrobisz ze mną, co zechcesz – odpowiedział Rais, ale jego głos był niepewny.

Obaj byliśmy w grze o serce Leili, a rywalizacja stawała się coraz bardziej intensywna.

Leila

Stojąc między nimi, czułam się, jakbym była na ostrzu noża. Z jednej strony Rais, z którym spędziłam lata, a z drugiej Venom, którego magnetyzm był tak silny, że nie mogłam go zignorować.

– Chłopcy, przestańcie! – zawołałam, czując, że emocje mnie przerastają. – To tylko wyścig, prawda? Nie musicie się kłócić.

Ale obaj zignorowali moje słowa, a atmosfera stawała się coraz bardziej napięta. Wiedziałam, że wkrótce dojdzie do konfrontacji

Tłum zgromadził się wokół toru, a dźwięk silników napełniał powietrze. Obaj mężczyźni stawili czoła sobie w wyścigu, a ja trzymałam kciuki, mimo że nie chciałam, by jeden z nich przegrał. Wszyscy wokół byli podekscytowani, a ich okrzyki odbijały się echem w moim sercu.

Venom wsiadł do swojego czarnego samochodu, a Rais do swojego czerwonego potwora. Ostatnie spojrzenie Leili w moim kierunku było pełne strachu i determinacji. Obaj mężczyźni skupili się na torze, a ja stałam w tłumie, niepewna, co przyniesie przyszłość.

Silniki ryknęły, a światła zgasły. Start!

Ruch był zaskakująco szybki, a dźwięk ryczących silników przeszył mnie jak strzał. Leila kibicowała Venomowi, a ja czułem, że nie mogę tego znieść. To była rywalizacja, która mogła wszystko zmienić.

Venom

Poczułem, jak adrenalina napływa mi do żył. W wyścigu liczyła się tylko szybkość i precyzja. Zjeżdżałem z zakrętów, a Rais był mi bliski.

W końcu nadeszła chwila, w której mogłem go wyprzedzić. Nie myślałem o Leili, ani o przeszłości – tylko o zwycięstwie. Przejeżdżając obok niego, rzuciłem mu spojrzenie pełne pewności siebie.

To była gra o serce, a ja byłem gotów walczyć do końca.

Leila

Zawodnicy zniknęli za zakrętem, a ja czułam, jak emocje opanowują mnie. To nie był tylko wyścig; to była wojna między dwoma mężczyznami, którzy obaj chcieli mnie w swoim życiu. Kiedy samochody wróciły na prostą, nie mogłam oderwać wzroku od Venoma. Jego styl jazdy był zuchwały, a sposób, w jaki pokonywał zakręty, wprowadzał mnie w trans.

Równocześnie myślałam o Raisie, który był moim dawnym chłopakiem, ale moje serce było coraz bardziej zafascynowane Venomem. Obaj mężczyźni zjeżdżali z toru, a każdy z nich wytwarzał własny styl. Rais miał w sobie pewną determinację, ale to Venom emanował pewnością siebie, której potrzebowałam.

Kiedy Venom minął metę jako pierwszy, tłum eksplodował z radości. Czułam, jak serce mi bije. Rais przyjechał tuż za nim, ale wyraźnie czułam, że nie dał z siebie wszystkiego.

Venom wysiadł z samochodu, a jego uśmiech był nie do opisania. Wzrok Leili lądował na nim, a ja wiedziałem, że ten moment zmienił wszystko.

– Widzisz, Leila? – powiedział Venom, zbliżając się do mnie. – Czas na nowy rozdział.

Rais stał nieopodal, jego oczy były pełne rozczarowania, ale także determinacji. Wiedział, że nie zrezygnuję tak łatwo. Czułam, że czeka nas trudna walka, ale teraz, w tym momencie, byłam gotowa na wszystko.

Venom i raise  wyścig o serce Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz