*Rozdział 2*

71 7 7
                                    

(Drugi rozdział dzisiaj bo mam wenę)
POV ZSRR:

Poszedłem do starego gabinetu mojego ojca. Czemu, spytacie. No więc okazało się że zupełnie nie wiem jak sie tą lobotomię robi. Co ma to wspólnego z moim ojcem? On się takimi rzeczami interesował i to BARDZO. W sumie Rzesza też...

W środku znajdowało się masywne biurko i regały z dębowego drewna,
różnego rodzaju bibeloty (oczywiście złote) iiii... portrety...jego samego... Chyba ze 100. Tak. Mój ojciec kochał samego siebie bardziej ode mnie...

...Dlatego już go nie ma...

Podszedłem do regały z napisem ,, Psycho - chirurgia" i wyjęłem jedną z książek. Zobaczyłem na spis treści...

Mam! Strona 282.

,,Lobotomia"

Potrzebne przyrządy:
- Coś do uśpienia pacjęta
-Szpikulec do lodu

Ok. Pora zacząć zbierać potrzebne przedmioty.

(Jakaś zmiana) Pov:Polski

Leżałem w pokoju który dał mi ZSRR.
Jezu, jak ja go nienawidziłem. Jego i Rzeszy. Ale on przynajmniej został wtrącony do więzienia, a ZSRR bezprawnie panoszy się jeszcze po tym świecie tylko dla tego że był częścią aliantów.

Nikt zupełnie nie przejął się tym co mi zrobił.

Szczerze współczuje jego dzieciom że mają takiego ojca. Już dawno bym z tąd uciekł gdyby nie te kurewskie kraty w oknach. I jeszcze ten debil chce żebym zmienił imię na jakieś PRL. Co to w ogóle jest!?

Gdy tak sobie leżałem do pokoju wparował ZSRR z dziwnym uśmieszkiem na mordzie.

- Choć młody, czekają cię atrakcje:D

Przypadek Radzieckiej Lobotomii - countryhumansOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz