- Bartek -
Obudziłem się dziś rano z niesamowitym bólem głowy lecz to zignorowałem i wstałem z łóżka, wziąłem ubrania z szafy i poszedłem do łazienki, ubrałem się, umyłem zęby popsikałem perfumami i wyszedłem z łazienki aby iść do kuchni na dół, postanowiłem dziś zrobić sobie na śniadanie tosty bo nie chciało mi się niczego wymyślać, w między czasie na dół zeszła Faustyna, zawsze na powitanie ją przytulałem
a teraz pocałowałem, Faustyna odwzajemniła
a kiedy się odsunęliśmy to się do mnie uśmiechnęłaB - Nie wiem czy mogę cię nazwać tylko swoją przyjaciółką
F - A jakbyś chciał inaczej
B - Swoją dziewczyną
Faustyna złapała mnie za policzki i pocałowała
złapałem ją za uda i podniosłem do góry nadal się całując, oplątła swoje nogi o moje biodra
niestety musieliśmy przerwać tą chwile ponieważ ktoś schodził po schodach na dół
Faustyna zeskoczyła mi z rąk i poszła robić sobie coś do jedzenia a do kuchni weszła HaniaH - Cześć, wyspani?
F - Jak nigdy
B - Ja tak nie bardzo
Nagle do pomieszczenia wszedł Patryk
P - Jeśli bez Faustynki to napewno się nie wyspał
B - Możesz się uspokoić?
P - Pożartować nie można?
F - Nie, idę na górę
Faustyna puściła mi oczko i poszła uśmiechnąłem się sam do siebie bo wiedziałem o co jej chodzi, wypiłem kawę do końca i poszedłem do łazienki w której znajdowała się
moja przyjaciółka, wszedłem do środka i zamknąłem drzwi na klucz, złapałem Faustynę
i posadziłem ją na umywalceB - Teraz nam nikt nie przeszkodzi
Przybliżyłem się do niej i delikatnie złożyłem
na jej ustach pocałunek, spojrzałem jej w oczy
a ona mi na usta więc ją znów pocałowałem
złapała mnie za policzki i zaczęła odwzajemniaćPo dwóch minutach całowania się odsunęliśmy się od siebie i spojrzeliśmy w oczy
B - Kocham cię
F - Też cię kocham
B - zechciałbyś zostać moją dziewczyną
F - Oczywiście!
B - Kiedy mówimy reszcie
F - Narazie zostawmy to dla siebie, jeśli to nie problem
B - Nie, oczywiście że nie
Pocałowałem ją ostatni raz i wyszedłem z łazienki szczęśliwy a uśmiech mi nie schodził
z twarzy, zszedłem na dół i usiadłem obok Patryka na kanapie w salonieP - Co się tak cieszysz jak głupi do sera?
B - Ja? Nie
P - Coś jest na rzeczy, No mów o co chodzi
B - Dowiesz się w swoim czasie
P - Gadaj
B - Nie!
Kiedy wszyscy się już ogarnęli to wyszliśmy z domu i poszliśmy do szkoły, cały czas szedłem
obok Faustyny i stykaliśmy się dłoniami uśmiechając się do siebie, chciałem ją złapać
za rękę ale nie mogłem ponieważ obok nas szli nasi przyjaciele którzy jeszcze nie wiedzą że ja
i Faustyna jesteśmy razem- Faustyna -
Dziś na lekcje matematyki poprawiałam sprawdzian z którego ostatnio dostałam jedynkę a teraz mam nadzieje że poszło mi dobrze, na przerwie Bartek zaciągnął mnie
za szkołę i usiedliśmy na takim murku
wyciągnął papierosy z plecaka oraz zapalniczkę
poczęstował mnie jedynymB - Jak ci poszedł sprawdzian?
F - Całkiem nieźle
B - Mam nadzieje że po coś przydały ci się te korepetycje ode mnie
F - Myśle że przydały mi się, i to bardzo, a tak wogóle to od kiedy palisz?
B - Dwa lata już pale, pomaga mi to w najgorszych momentach
F - Czemu mi nie mówisz że jest źle?
B - Bo byś się o mnie martwiła
F - To oczywiste
B - Ale ja właśnie nie chce abyś się o mnie martwiła
F - Bartek a tobie wszystko powiedziałam teraz cię proszę abyś ty też to robił
B - Postaram się
F - I nie pal już więcej tego gówna
B - Czemu?
F - Bo się trujesz
B - Jestem uzależniony
F - To ja ci pomogę wyjść z tego
B - Faustynka to nic nie da, nie wyjdę z tego nigdy
F - Wyjdziesz
B - Tobie nigdy nie przegadam
F - No nie
Zeszliśmy z murka i poszliśmy na dalsze lekcje które swoją drogą były strasznie nudne jak wszystkie z resztą dziś, nic ciekawego
Wieczorem z Hanią oglądaliśmy film na dole
zjadając się popcornem i różnymi innymi rzeczami, robiliśmy sobie oby dwie maseczki
leżeliśmy pod kocem popijając herbatkę aż Hania odwróciła wzrok od telewizora i spojrzała na mnieH - Mam dla ciebie dobrą wiadomość
F - Jaką?
H - Jestem w związku
F - Z kim?
H - No jak kto z kim? To chyba oczywiste że ze świeżym
F - Tak! W końcu!
H - Tylko nie mów nikomu
F - Spoko, a Bartkowi i Patrykowi nie powiesz?
H - Powiem im ale jutro
F - Ej chodźmy już spać, bo późno się zrobiło
Zerwaliśmy z kanapy włączyliśmy telewizor
i poszliśmy na górę, poczekałem chwile aż Hania wejdzie do swojego pokoju abym ja mogą wejść do Bartka, akurat jak weszłam do
środka to już spał więc po cichu położyłam się
obok niego, ale po chwili poczułam jak mnie obejmuje i poszedł dalej spać, wtuliłam się w
niego i zasnęłam
CZYTASZ
Nie zapomniałem o tobie || Fartek
Azione17-letni Bartek i 17-letnia Faustyna spotykają się w szkole po tylu latach