SZCZEPAN
Szedłem z Bianką, Tadkiem i Jagodą do studia, w którym obecnie przebywał Michał. Nagrywał jakąś nutkę i postanowił nas zaprosić, a my się zgodziliśmy.
Nie było z nami jedynie Franka, który pojechał z Olą na mazury, chyba każdy wie w jakim celu. Każdy z nas trzymał mocno za nich kciuki.
Stanisławskiemu zachciało się iść kurwa na spacer, a był kurwa mróz jak chuj wie co.
Ja i ten debil byliśmy ubrani w same bluzy, jedynie dziewczyny pomyślały, żeby się ciepło ubrać i miały na sobie kurtki.
Z zamyślenia wyrwała mnie Jagoda, która poinformowała nas, że za dwie minuty będziemy na miejscu.
- Zajebiście - Stwierdziłem. - Tadek stawiasz mi kebaba.
- Oj no dobra, nie musisz tak narzekać. Wcale nie jest źle.
- Nie jest źle? - Zaśmiałem się. - Kurwa zaraz mi stopy zamarzną i będę jak Anna z krainy lodu pod koniec bajki.
- Cicho, Krzysiek. - Bianka przewróciła oczami.
- No sory... - Westchnąłem i pokazałem Tadeuszowi środkowy palec.
Jednak szybko go schowałem, kiedy zobaczyłem kto przechodzi obok mnie.
To ona, to Milena.
Przefarbowała włosy na brąz i w ogóle mam wrażenie, że cała się zmieniła, ale te oczy... Te oczy rozpoznam wszędzie.
Gdy się odwróciła do mnie twarzą, zabrakło mi tchu. Mimo, że nadal szedłem przed siebie razem z moimi przyjaciółmi to cały czas wpatrywałem się w nią z szokiem wymalowanym na twarzy. Co ona tutaj do kurwy robi?
Odwróciła się prędko i szybko odeszła. Całe szczęście bo...
- Krzysiek wszystko okej? - Zapytała mnie Bianka.
- Zbladłeś. - Zauważyła Jagoda.
- Po prostu mi zimno, idźmy dalej. - Odpowiedziałem na ich zmartwienia.
Nikt, nigdy mnie nie skrzywdził tak jak ona.
BIANKA
W końcu znaleźliśmy się w studiu, w którym nagrywał Matczak.
Kilka minut później zobaczyłam Michała, który wychodził z kabiny. Uśmiechnęłam się szeroko na jego widok, aż miałam ochotę go przytulić.
Zamienił kilka słów z Pedro, jego producentem, którego miałam okazję już wcześniej poznać.
Kiedy chłopak mnie zauważył również się uśmiechnął i przywitał mnie lekkim przytulasem. Z innymi zrobił dokładnie to samo, ale z Szczepanem i Tadeo zbił jeszcze męskie piony.
- Siema... - Powiedział do Krzyśka, który ledwo co kontaktował przez ostatnie kilka minut. - Co wy tacy dziwni?
- Zmarzliśmy.
- Zrobić wam herbaty? - Zapytał się nas Pedro.
- Jasne, ja poproszę. - Odpowiedziałam i uśmiechnęłam się ciepło.
YOU ARE READING
Piękna i Bestia ||| Mata
Fanfiction- Boisz się, że zniszczysz swój status idealnej uczennicy? - Powiedzmy - Przewróciłam oczami. - Idziesz do mnie? - Zapalić? - Uśmiechnął się bezczelnie. - Jak chcesz - Westchnęłam. - Mama pewnie zrobi coś dobrego na obiad. - Okej, przekonałaś mnie. ...