Hej, hej! Zanim przejdziemy do czytania, chce poinformować o czymś. Serio było by mi bardzo miło gdybyście zapoznali się z całym opisem książki, by nie było dram, bo całkiem sporo tu odwaliłam.
Co do przeprosin. y0uCh1over wysyłałam ci o tej historii, ale mam nadzieję, że jednak nie odsluchałaś 🤧.
Uwaga! Rozdział zawiera:
Przemoc fizyczną,
Wulgaryzmy,
Przemoc psychiczną (wspomnienia)
Stalking
Morderstwo
______________________________________Pov. Edgar.
Mam 22 lata, nie jestem dzieciakiem. Od 11 roku życia zmagam się z byciem odepchnięty, bo jestem "inny". Najpierw przyszło mi na myśl, że nie chce być właśnie tym "identycznym" Miałem białe włosy, jak moja starsza siostra i tata. Ale coś mi nie pasowało. To nie był mój kolor, znacznie wolałem te ciemne, mroczne klimaty.
Gdy miałem 12 lat w końcu stwierdziłem że przefarbuje się, ale jak skoro moi rodzice byli tacy wścipsy i w życiu by mi nie pozwolili? Mianowicie miałem dwie opcje: pozostać takim jakim nie chciałem być albo pójść do mojego najlepszego przyjaciela - Chestera.
Oczywiście, że poszedłem. I osobiście byłem zadowolony z mojego pomysłu, ale jak moi rodzice na to zareagowali? Cóż... Nieźle mi się oberwało. Przez pierwsze dni w nowym kolorze włosów dziwnie się na mnie patrzyli, może kwestia przyzwyczajenia albo jednak serio głupio wyglądałem? Potem w ogóle zmieniłem wygląd włosów. Musiałem trochę nie ścinać ich ale powstała niezła grzywka na jedno oko. Starzy również marudzili.
Potem gdy dostałem i zaoszczędziłem trochę kieszonkowego, kupiłem swoje wymarzone ubrania - w moim ulubionym kolorze. Nawet nie wiecie jak pokochałem swojego nowego siebie! Poczułem się w końcu swobodnie i dobrze w tym jak wyglądam. I co? Moja dziewczyna mnie rzuciła bo stwierdziła, że wyglądam jak klaun.
Nawet nie chce wspominać jak rodzice na mnie patrzyli... Przez następne lata, aż do dziś dzień przyjeżdżają raz na 2 tygodnie a takto pracują sobie nawet nie wiem gdzie na cale 6 miesięcy. Czemu? Nie mogli na mnie patrzeć. Jedynym dzieckiem jakiego chcieli i chcą jest Colette. Perfekcyjna, ubrana jak typowa dziewczyna, zachowująca sie jak typowa dziewczyna. Nawet prowadzi swój pamiętnik który jest cały różowy!
Muszę skończyć, wybaczcie.
- Edgar?! Słuchasz mnie?! - Chester machał mk ręką przed oczami. To, co przekazałem wam sprawiło że jedynym uspokojeniem dla mnie było zabijanie.
- jasne! Wybacz.. - ręką gdzie był nóż, jak nie całe ciało trzęsła mi się.
- Edgar, znowu wspomnienia? - zapytał zniżając się do mojego wzrostu. Kurwa jestem jakimś jebanym karłem. 160cm wzrostu mam jakby ktoś pytał, a on z 20 cm więcej? Cos koło tego.
- A weź się.. Ale dziękuję, że jesteś. Dajesz mi czasem zbyt wielkie wsparcie. Kocham cię - nie, jakbyście pytali czy go kocham to jedynie po przyjacielsku i on zdaje sobie z tego sprawę! Ma dziewczynę i nie zamierzam jej kraść go. Poza tym to tylko przyjaciel, serio. Nic więcej.
- Dobra, miejmy to już po sprawie, Edgar. - uśmiechał się do mnie i mnie przytulił. Odwzajemniłem uścisk a po chwili się puściliśmy.
Czy ja zabijam niewinnych? Może. Czy ktoś oprócz Chestera wie, że ja to robie? Nie. Kto sprowadza tych wszystkich niewinnych ludzi tutaj? Chester. On umie być przekonujący, ale to ja tu jestem szefem, więc musiałem mu dać coś do roboty. Jego dziewczyna, Mandy nic nie wie i raczej dobrze by nie zareagowała na informacje o czymś takim.
Zrobiłem krok w stronę dziewczyny, którą mi sprawdził Chester. Blondynka, trochę gruba, ma tak z 19 lat na oko. Trochę już pożyła, no ile można? Ja to o mało się nie zapoerdolilem w wieku 13 lat jak mnie wszyscy dookoła zostawiali.
CZYTASZ
"Psychopata" Fang x Edgar
Teen FictionEh... co tu pisać? jest to chyba moja 4 książka o tym shipie w moich roboczych, gdzie nawet skiny się nie zmieniają. Mam strasznie wiele pomysłów a i tak mam niedokończone z 10 książek tutaj o jeszcze innych shipach więc pewnie będzie kilka książek...