Owinąłem się ręcznikiem wokół bioder i przetarłem lustro, w którym obejrzałem swoje siniaki. Nie było źle. Właściwie z godziny na godzinę było lepiej. Potarłem zarost, patrząc sam sobie w ciemne oczy i zasinienia na twarzy.
Nie łamałem się. Wpierdol to dla mnie nic takiego. Codziennie moja pobita matka szykowała nam jedzenie i starała się jakoś ogarnąć rzeczywistość. Codziennie wychodziłem z domu pobity i musiałem sobie radzić z bólem. Przywykłem. Jak wiele osób, które na co dzień doświadcza przemocy. Małego Masona od tego dorosłego różniło to, że nie byłem już dłużej ofiarą.
Wyszedłem z łazienki, nie sprzątając po sobie. Może jutro... Gdy będę miał więcej mocy. Leki zaczynały mnie powoli usypiać, ciało też potrzebowało odpoczynku.
Wszedłem do swojej sypialni, a Samantha kończyła w niej sprzątać. Właśnie rozpakowywała nowe ubrania dla mnie, które zapewne kupił Sean. Podeszła bliżej z szarymi dresami i przyłożyła je do moich bioder.
– Będą pasować idealnie. – Uśmiechnęła się uroczo. Była w niej czarująca radość, iskierki tańczyły w jej oczach i aż mnie ścisnęło coś w środku.
Nie powinna trafić do tego świata, ale już trafiła... Czułem, że niejedno miała za sobą, a nadal jej oczy nie stały się puste. Silna kobieta. Tylko gdzie był Bóg, skoro nie chronił takich ludzi, jak ona?
Przerzuciła dresy przez swoje ramię i złapała drobnymi dłońmi końcówkę ręcznika. Zrzuciła go ze mnie, biorąc głęboki wdech. Nie mogłem przestać wpatrywać w jej twarz. Podobałem się jej. Przejechała dłonią po moim penisie, który jej odpowiedział.
– Nie – powiedziały za to moje usta.
– On twierdzi coś innego. – Uśmiechnęła się figlarnie, nie przestając masować moją chętną część ciała.
– Ale musi słuchać mnie. Ty też. Pomóż mi się ubrać, bo mam problem ze schylaniem.
Zrobiła co kazałem. Pomogła mi włożyć jedną, a później drugą stopę do nogawek, następnie podciągnęła spodnie do ud. Zrobiła przerwę, żeby musnąć ustami nadal chętnego penisa. Przejechała po nim językiem. Spojrzała mi w oczy, oblizując się z rozkoszą i w końcu się podniosła, zatrzymując gumkę spodni na biodrach.
– Teraz obejrzymy twoje rany – stwierdziła, wymijając mnie, żeby sięgnąć po opatrunki.
– Naklej coś tylko na ranki, żeby nie krwawiły, bo rozwaliłem strupki w kąpieli.
Zignorowała mnie, gdy człapałem do łóżka, bo czytała opis maści.
– Usiądź wygodnie – zarządziła z mocą, na co uniosłem brew, bo jeszcze chwilę temu, klęczała przede mną i niemal błagała, żebym się z nią pieprzył. Posłuchałem jednak, bo po co miałem się kłócić?Robiła wszystko bardzo sprawnie, więc zerknąłem na nią z ukosa.
– Masz doświadczenie?– Mhm... – przytaknęła, nie przerywając swojej pracy. Nie chciała o sobie mówić, więc nie drążyłem. Rozumiałem. Miałem podobnie.
Kiedy skończyła, poszła umyć ręce, a ja się położyłem. Przymknąłem oczy, po chwili czując, jak materac się ugina, a włosy łaskoczą mnie w nos.
– Sprawdzam, jak goi się twoja twarz – wyszeptała.
– Nadal będę przystojny jak sam diabeł – odpowiedziałem równym szeptem.
Zaśmiała się cicho.
– Uważasz, że diabeł jest przystojny?– Oczywiście. Jak inaczej mógłby wodzić na pokuszenie?

CZYTASZ
Mason - Zakończona
ChickLitMason nadal tkwi w swoim świecie brutalności i nielegalnych interesów. Nie widzi dla siebie innej drogi. Pogodził się ze swoim przeznaczeniem i z tym, że umrze młodo. Tylko czy to faktycznie jego przeznaczenie? Każda decyzja niesie za sobą konsekwen...