Trudno czasem się przyznać, kto mi myśl zaprząta,
Choć minęła już doba... szósta? Czy dziewiąta?
Myśl o tobie jest we mnie, chociaż nie powinna,
Nie chce jej z mojej głowy wyprzeć żadna inna.Wiem, że jesteś daleko, może coraz dalej,
Ty o mnie nie pomyślisz zapewne już wcale.
Ja, gdy słyszę twe imię, uśmiechnę się skrycie.
Nie tak to wszak być miało... lecz cóż robić, życie!...Obyś był tam szczęśliwy – myśleć tylko mogę.
Oby życie otwarło ci pomyślną drogę.
Obyś w zdrowiu, miłości... cóż mam mówić więcej?
Gdy z tęsknoty się ściska to nieszczęsne serce.