Część historii bez tytułu

195 12 9
                                    

Dziś jest dzień moich 9 urodzin. Wciąż niedostałam jeszcze prezentu od rodziców.
Nie wiem co mogę dostać. Gdy pytam się o prezent mama odpowiada, że za niedługo go dostaje. Ile może trwać niedługo!!! Nastał wieczór. Mama przygotowywała kolację. O prezencie nie wspomniała ani słowa. Poszła spać o 24.

Obudziły mnie promyki słońca przedzierające się przez roletę. Zeszłam na śniadanie
Tata właśnie wrócił z pracy.Na stole leżała klatka. A w śrotku niej... moja wymarzona świnka morska! Mama powiedziała,że to mój prezent urodzinowy.
Skakałam z radości! W końcu spełniło się moje marzenie.
Świnka była czarno-brązowa z białymi plamkami. Oczka miała duże i koloru czarnego. Uszy zaś małe, jedno uszko białe a drugie czarne. Była zwinnym i szybkim zwierzątkiem. Była malutka jak chomik.
W jej klatce znajdowała się miska na pełnioną karmą, posłanie z kawałka drewna. Na boku klatki znajdowała się specjalna butelka z wodą, paśnik i mała kostka wapnia na którym ostrzyła sobie ząbki. Dał am jej tam kolbę z przysmaczkami. Nazwał am ją Łatka ze względu na kolory.

Opiekował am się nią codziennie. Karmiłam ją. Cały czas głaskałam.

Świnka MorskaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz