ROZDZIAŁ XI

19 5 2
                                    


Wciągnęłam Eve do pokoju za rękę i swój wzrok skierowałam na moje łóżko. Usiadłyśmy na nim, po czym opowiedziałam przyjaciółce, co wydarzyło się w salonie podczas jej nieobecności. Mimika Eve zdradzała lekkie niedowierzanie oraz szok.

"Czekaj czekaj... Chcesz mi powiedzieć, że zostawiłam was same na 20 minut i prawie się pocałowałyście?!" - zapytała trzymając się dłonią za czoło.

..."Um... tak jakby...?" - odpowiedziałam zmieszana.

"Maya, czy ty coś czujesz do Jasmine?" - zapytała Eve odwracając się do mnie twarzą.

..."  Eve..." -  zaczęłam niepewnie.

..." Wydaje mi się, że się w niej zakochałam." - mówiąc to, zaczęłam nerwowo przeczesywać włosy.

" Dlaczego mi o tym wcześniej nie powiedziałaś? Jeśli sprawiłam, że czułaś się tak, że nie możesz mi tego wyznać, to przepraszam cię najbardziej na świecie."- powiedziała Eve przytulając się do mnie.

Przez najbliższą godzinę opowiadałam przyjaciółce o Chiarze i moich podejrzeniach co do niej. Wspólnie uznałyśmy, że będziemy mieć teraz na nią oko.

Przez cały ten czas miałam obawy, że Eve nie zaakceptuje mojej miłości do dziewczyny. Myślałam, że będzie nawet chciała zakończyć ze mną znajomość przez moje nietypowe preferencje. Bardzo się myliłam. Eve okazała się najbardziej wspierającą osobą pod słońcem i zapewniła mnie, że zawsze mogę przyjść do niej z każdym problemem. Jest najlepszą przyjaciółką, jaką mogłam sobie wymarzyć.

..."Myślisz, że... ona odwzajemni moje uczucia?" - zapytałam smutnym tonem Eve, kładąc swoją głowę na jej ramieniu.

" To trudne pytanie wiesz? Sądząc po tym, jak słyszałyśmy Jasmine mówiącą, że nigdy się nie zakocha to... Ale z drugiej strony, ona daje ci sygnały które są sprzeczne z jej oświadczeniem. Wszystko się okaże z biegiem czasu, Maya."- odpowiedziała moja przyjaciółka.

"A teraz na poprawę humoru wróćmy do oglądania filmu. Tylko może zmieńmy go na coś mniej romantycznego." - oznajmiła Eve, po czym poszłyśmy kontynuować nasz pierwotny plan spędzenia wieczoru.

Ostatecznie wybrałyśmy horror.

Podczas oglądania, usłyszałyśmy otwierające się drzwi. Na szczęście nie była to Pani White, tylko Chiara idąca do kuchni. Niestety dźwięki z filmu dotarły i tam, dlatego Chiara przyszła do salonu.

"Co oglądacie?" - spytała.

" Gówn-"- nie zdążyła dokończyć Eve, ponieważ ją szturchnęłam.

..." Szczęki. Jeśli chcesz, to możesz się do nas dołączyć." - powiedziałam do różowowłosej.

Chiara odwróciła się i poszła do pokoju bez słowa. Popatrzyłyśmy się na siebie z przyjaciółką i wzruszyłyśmy ramionami.

"Chyba nie zaszczyci nas dzisiaj swoją obecnością. Dziwna jest." - wyszeptała do mojego ucha Eve, po czym wróciłyśmy do oglądania.

Ten horror naprawdę był przerażający, a sprawę pogarszał fakt, że musiałam się powstrzymywać od krzyku z powodu ciszy nocnej. Eve była nieustraszona i co chwilę nabijała się z mojego lęku. Często zazdrościłam mojej przyjaciółce tego, jaka jest odważna i otwarta na świat. Ja byłam jej przeciwieństwem.

"Myślę, że to urozmaici nam seans." - powiedziała Chiara, trzymając w lewej ręce kieliszki, a w prawej butelkę wina. Usiadła razem z nami na kanapie i rozlała po równo wina do trzech kieliszków.

..."Ale..my nie możemy pić alkoholu bo..." - Chiara położyła palec na moich ustach i wyszeptała ciche "csiii".

Eve wzięła dwa kieliszki, z czego jeden podała mi. Z początku nie chciałam tego pić, ale jednak uznałam, że żyje się tylko raz. Zastanawiał mnie tylko fakt, dlaczego Chiara chce spędzić z nami czas?

Wypiłyśmy całą butelkę w 30 minut.

Na mnie alkohol zadziałał najbardziej, ponieważ byłam najmniej doświadczona z naszego grona. Czułam zawroty głowy, ale miałam bardzo fajny vibe. Zachciało mi się jednak sikać, więc udałam się do łazienki. Chiara powiedziała, że mogę skorzystać z łazienki jej grupy, ponieważ jest bliżej.

Kiedy chciałam zabrać mydło do umycia rąk, ujechała mi ręka, przez co zwaliłam na podłogę szklany kubek ze szczoteczkami do zębów. Powstał duży hałas, jednak sądziłam, że nikt tego nie usłyszał. Chwyciłam się za głowę i usiadłam na podłodze. Byłam w takim stanie upojenia, że nie zamknęłam nawet drzwi, co było ogromnym błędem.

Zwabiona głośnym odgłosem do łazienki weszła Jasmine. 

"Co ty tutaj robisz? Wiesz która jest godzina? Co się stało z tym kubkiem?" - pytała Jasmine, jednak na żadne pytanie nie odpowiedziałam.

Przewodnicząca uklękła przy mnie i dwoma palcami podniosła moją głowę za podbródek.

"Jesteś kompletnie pijana."- w głosie Jasmine usłyszałam zdenerowanie. Podniosła mnie i zaprowadziła za rękę do salonu. 

"Co to ma znaczyć? Czy wy zwariowałyście? Doskonale wiecie, że nie możecie pić tutaj alkoholu." - Jasmine wzięła do ręki butelkę wina.

..." Oj Jassie... Nie chciałaś go wypić ze mną, to znalazłam sobie inne towarzystwo... Jesteś zła bo czujesz się zazdrosna?" - wybełkotała Chiara.

" Widzę, że alkohol do końca namieszał ci w głowie. Teraz wszystkie do spania, a jutro sobie porozmawiamy. Bardzo poważnie."- odpowiedziała przewodnicząca i wyszła z salonu z pustą butelką wina.

Czułam się strasznie głupio wobec Jasmine. Wiedziałam, jak bardzo ją musiało to zdenerwować, a mimo to na zewnątrz wciąż pozostawała spokojna. Bałam się jednak jutrzejszej rozmowy.

Wróciłyśmy do swoich pokoi i zasnęłyśmy niemalże odrazu.








To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 27 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nie zakochaj się we mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz