pov julita
Nadal przytulałam się z patrykiem, gdy on w pewnym momencie włożył swoją rękę pod moją bluzkę. Ja nie zaprzeczyłam, pozwoliłam mu na to, z jego dotykiem czułam się akurat komfortowo.
Zaczął całować mnie po szyi, uwielbiałam gdy to robił. W pewnym momencie przerzucił mnie pod siebie, patrzył mi się głęboko w oczy, uśmiechając się tym jego hipnotyzującym uśmiechem.
Zbliżył się do mnie i zaczął mnie całować bardzo namiętnie, ściągnął moją bluzkę pod którą nie miałam stanika. Całując moje usta w pewnym momencie zaczął schodzić co raz to niżej, zatrzymał się na piersiach, co zbudowało napięcie między nami.
Chcieliśmy tego. Chcieliśmy siebie nawzajem.*skip time rano*
pov patryk
Obudziłem się bardzo wcześnie, chciałem objąć julitke, ale zobaczyłem że jej nie ma.
Wstałem i zobaczyłem że światło świeci się w łazience, zapukałem więc i spytałem się czy mogę wejść.
-mogę?
-chyba tak - usłyszałem w jej głosie załamanie
-co jest??
-wejdź
Wszedłem i zobaczyłem ją zapłakaną, siedzącą na podłodze.
-co się dzieje skarabeuszu??? - zapytałem a wiedziałem. Zauważyłem jej świeże rany już dawno, ale nie chciałem jej niepotrzebnie stresować.
-pytasz a wiesz - podniosła na mnie wzrok pełen bólu. - nie chciałam tego.
-już cichutko - wziąłem ją na ręce i położyłem się z nią do łóżka. Przytulałem i głaskałem, żeby wiedziała, że ma we mnie wsparcie.
-czemu nie powiedziałaś?
-nie lubię o tym mowic, bo czuję się jak największa atencjuszka to po pierwsze, a po drugie bałam się że będzie ci przykro.
-wiem ze zrobiłaś to przeze mnie, widziałem to już dawno, ale było mi tak cholernie przykro, że na to pozwoliłem i nie chciałem cię też stresować.
-obiecałam ci.
-to ma najmniejsze znaczenie, razem będziemy się starać i czyste łapki tak?
-i sumienie. Mam takie wyrzuty.
-nie przejmujemy się. Śpij jeszcze julis
-kocham cię - popatrzała się na mnie z delikatnym usmiechem.
-też cie kocham skarabeuszu
-lubię gdy tak mówisz
-ja też lubię jak mówisz niektóre rzeczy
-np? - ona już wiedziała o co chodzi, chciała się ze mną podroczyć i się powygłupiać.
-takie jak mówiłaś wczoraj to moje ulubione - szepnąłem jej na ucho.Wczorajsza noc to jedna z piękniejszych, wiele razy to mówiłem po seksie z julita, ale to nie moja wina że jest tak cudowna.