28 października | Mafia IRL 3

6 0 0
                                    

Hejka moi drodzy! Dzisiejszy dzień w szkole był dla mnie krótki, ponieważ miałam tylko 5 lekcji (teoretycznie 6, ale się zwolniłam z wf-u). Z testów mieliśmy kartkę pracy z biologii w grupach, z której dostaliśmy 5, z czego jestem bardzo dumna, chociaż czuję, że najmniej umiałam i w większości zdawałam się na resztę, ale jednak dołożyłam tą cegiełkę do finalnej oceny.

--------------------

Wczoraj wyszedł finał Mafii IRL 3 od Friza (ostrzegam, są SPOILERY) i mogę ocenić ją za najlepszą z dotychczasowych (chociaż pierwszej edycji nie oglądałam - muszę to nadrobić). Odcinki znacznie dłuższe, spokojniejsze i bardziej dopracowane - a tego BARDZO brakowało w drugiej edycji. Jeśli chodzi o uczestników, w końcu nie było tak widać, że jest tyle minionków Friza i dostaliśmy bardzo ciekawe osoby, z czego część z nich działa od początku polskiego YouTube'a albo po prostu od wielu lat. Gimper, będący mafią to był totalny strzał w dziesiątkę - on bardzo dużo rozkminia i w programie wyszedł z wielu ciężkich sytuacji, manipulując innymi. Z innych osób bardzo pozytywny i uroczy był dla mnie Naruciak. To, w jaki sposób został ukazany i to jak źle wskazał mafiozów, było bardzo zabawne i bardzo, ale to bardzo mi go szkoda, że tak został potraktowany przez innych, zwłaszcza przez świętą trójcę (sama to wymyśliłam - czyli Żabson, Kasia i Fausti). Właśnie ich lubiłam najmniej - z bólem serca przyznaję, że dosyć dobrze grali, ale to w jaki sposób traktowali innych uczestników i sami się wywyższali, uważając się za bogów gry, było paskudne.

Według mnie to mafia powinna wygrać, a zwłaszcza Gimper. Nikt do samego końca nie miał pewności, że on należy do mafii i tylko przez te karty sprawdzania uczestników i liczne podpowiedzi go wyłoniły. Właśnie bardzo mocno widać, że produkcja chciała, żeby to obywatele wygrali (KTO DO CHOLERY DAŁ AKTA MAFIOZÓW W FINAŁOWYM ODCINKU??). Jak patrzę na to trochę spokojniej, to dobra, mieli rozkminy całkiem dobre, ale fakt, że znikąd wszyscy zaufali żabie, NIE MAJĄC DOWODU, że jest czysty AŻ do wywalenia Faustyny (bo ona nikomu nie pokazała karty, a jakoś każdy jej uwierzył), jest dla mnie beznadziejne. To, że jeszcze on sam dostał dwie karty sprawdzenia i backfire (nie ważne, czy to z zaufania innych), a to są mocne karty, niestety pokazuje, że Ci dobrzy byli prowadzeni przez rączkę.

Mam szczerą nadzieję, że następna edycja będzie jeszcze lepsza.

---------------

Do następnego!

Roztrzepane WizjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz