Kochani "Szukając Zrozumienia" ma już ponad 200 głosów! Jesteście wspaniali <3 Mam nadzieję, że uda wam się utrzymać taki poziom i gwiazdek będzie coraz więcej!
Wyszłam z ukrycia wpatrując się w Camille intensywnie. Dziewczyna długo milczała stojąc nieruchomo. Po wyrazie jej twarzy wywnioskowałam, że intensywnie myśli.
- Skąd on to wie? - jęknęła w końcu patrząc na mnie z uniesionymi brwiami, zupełnie jakbym mogła jej odpowiedzieć lub jakbym to ja powiedziała Joshowi o naszym planie. Wzruszyłam ramionami podchodząc do lodówki, zdejmując z niej mały notesik z magnesem z tyłu. Przewróciłam zapisaną starannym pismem kartkę i siadając przy wyspie kuchennej zabrałam się za gorączkowe pisanie. "Na razie nie obchodzi mnie kto mu powiedział lub w jaki sposób się dowiedział. Ważne jest co TY zrobiłaś! Rozumiem, że jesteś dobrą aktorką, ale chociażby wiedząc, że patrzę mogłaś sobie oszczędzić namiętnego obcałowywania tego głupka!" zamaszystym ruchem pokazałam zeszyt przyjaciółce patrząc na nią z nieukrywanym wyrzutem.
- On nie jest głupi - warknęła odrywając wzrok od tekstu. Że co? Poczułam, że mój mózg długo już nie wytrzyma. Zbyt dużo spraw było dla mnie niejasnych i za bardzo chciałam poznać prawdę żeby być w stanie utrzymać zdolność trzeźwego myślenia.
- Nie powiedziałam ci jednego - westchnęła - Nasz plan nie przewidział problemów jakie mogą z niego wyniknąć. Nikt z nas nie mógł przypuszczać, że to właśnie ja wszystko zepsuję.
"O czym ty do cholery mówisz?" - irytowałam się coraz bardziej ciągle nie pojmując tego co się w okół mnie dzieje.
- Zakochałam się - szepnęła tak cicho, że ledwo dosłyszałam te dwa słowa. Oparłam głowę na dłoniach zamykając na chwilę oczy. Wzięłam parę głębokich oddechów zanim na nowo popatrzyłam na stojącą przede mną dziewczynę. Na mojej twarzy niespodziewanie pojawił się uśmiech co wyraźnie ją zaskoczyło. "Uważam, że Josh nie jest ciebie wart, a Troy nie zasługuje na takie traktowanie, ale serce nie wybiera, więc jedyne czego mogę ci życzyć to żeby ten dupek nie złamał ci serca. Może okaże się, że wcale nie jest taki jak się wydaje".
- To co ja mam teraz zrobić? - spytała bezradnie, a ja musiałam bardzo się postarać, żeby na moich ustach pojawił się uśmiech. Camila zawsze była zorganizowaną i gotową do działania dziewczyną, która jest pewna siebie i wie co robi. Najwyraźniej Josh i całowanie działały na nią właśnie w taki sposób co było swojego rodzaju słodkie. "Jutro pojedź do niego, albo zaproś go do siebie i każ mu wszystko wyjaśnić. Powiedz też, że chcesz żeby został twoim rycerzem na białym rumaku bo jesteś w nim na zabój zakochana. Potem zaplanuj ślub, zmuś go do kupna pięknego mieszkania i wychowaj dziecko". Na te słowa obie się zaśmiałyśmy.
- No jasne - prychnęła trącając mnie w ramię - Oczywiście posłucham ciebie bo jesteś jak widzę bardzo doświadczona w tych sprawach. Przypuszczam, że zaplanowałaś już wszystko w swoim życiu. Kiedy zostanę matką chrzestną?
"Możesz sobie pomarzyć" - nabazgrałam szybko. Jeszcze długo przekomarzałyśmy się między sobą, ale potem ze względu na późną godzinę poszłyśmy spać.
Tej nocy spało mi się bardzo dobrze. Śniłam o Harrym prawie przez cały czas, a rano kiedy się obudziłam Cam powiedziała mi, że w nocy obudziła się żeby pójść do toalety i zobaczyła jak uśmiecham się szeroko przez sen. Brakowało mi go cholernie, ale pocieszałam się myślą, że zobaczymy się na koncercie, a potem pojadę na noc do chłopaków co zaproponował mi Niall przez Twittera, kiedy jadłyśmy śniadanie.
- Pomożesz mi wybrać coś ładnego? - spytała Camila odkładając nasze puste już miski po płatkach z mlekiem do zlewu. Kiwnęłam entuzjastycznie i obie pobiegłyśmy do jej pokoju pokonując schody po dwa stopnie na raz. Tuż po przebudzeniu ustaliłyśmy, że z samego rana Cami pojedzie do Josha, a ja wrócę do domu. Postanowiłyśmy nie uprzedzać go o wizycie i postawić na zaskoczenie. Obie miałyśmy jedynie nadzieję, że chłopak będzie w domu. Blondynka chichocząc zupełnie nie adekwatnie do jej wieku otworzyła szafę uważnie przeglądając jej zawartość. Tak jak ona zabrałam się za dokładną "inwentaryzację" skarbów skrywanych przez obszerną szafę dziewczyny. W końcu postawiłyśmy na jeansowe szorty z postrzępionymi nogawkami i luźną białą koszulkę oraz zwykłe, czarne trampki. Do tego nieco niedbały warkocz i bardzo delikatny makijaż. Ani ja, ani ona nie chciałyśmy żeby to co założy chodź w małym stopniu przypominało to co była zmuszona nosić ostatnio. Josh zaczął zauważać Cam dopiero gdy zaczęła zakładać krzykliwe stroje podobne do tych Ashley. Jeśli więc kochał ją na prawdę nie powinno go obchodzić co dziewczyna wkłada. Wymogłam na przyjaciółce obietnicę, że jeśli Josh będzie się wydawał niej nią zainteresowany ze względu na wygląd ma go natychmiast skreślić z możliwych planów na przyszłego chłopaka. Bo przecież kochający chłopak bez względu na ubrania mógłby dostrzec piękno dziewczyny. Co prawda kiedy się wczoraj całowali Cami wyglądała zupełnie normalnie, ale nadal nie do końca ufałam Joshowi.
CZYTASZ
Szukając zrozumienia || 1D
FanfictionSamanta Young nie jest zwyczajną nastolatką. Przeprowadza się z małego miasteczka Cambridge w United Kingdom do samego centrum Londynu wraz z rodzicami - Evelyn i Martin Young - oraz młodszą siostrą Danielle. Tam idzie do nowej szkoły i poznaje nowy...