Przez cały dzień w szkole nic się nie działo. Gdy weszłam po przerwie do sali Emilka cały czas wypytywała czy wszystko u mnie okej. Wiadomo że nie było ale odpowiadałam że tak i nie ma się czym martwić. Jak chodzi o Borysa to chyba go kojarzę tylko chuj wie skąd. Mam mega słaba pamięć ale chcę strasznie sobie przypomnieć. Po jakims czasie o tym zapomniałam. Gdy usłyszałam ostatni dzwonek na dziś spakowałam wszystko do torby i wyszłam z klasy razem z dziewczynami i Gracjanem.
- Ej jutro sobota może wyjdziemy gdzieś bo dziś nie mam średnio czasu. - Zaproponowała Emilka.
- Ja też dziś tak średnio mogę więc jestem za żeby jutro wyjść. - Dodała Eliza. W sumie też dziś nie miałam weny aby wyjść ale jutro z chęcią.
- Dla mnie też spoko. - Powiedziałam.
- No ja nie mam innego wyboru. - Zaśmiał się blondyn. - dobra to dogadamy się jeszcze co i jak, ja zaobserwowałem Santie na ig więc dodam ją do grupki, Paa. - Gdy to usłyszałam to aż się zdziwiłam kiedy on to zrobił, kiedy dał mi follow ale trudno. Też pożegnałam się z dziewczynami bo one szły z inną stronę, wzięłam kurtkę którą ubrałam, założyłam słuchawki i zaczęłam iść w stronę mieszkania.
Na początku normalnie mi się szło ale po jakiś 3-4 minutach poczułam się jakby ktoś za mną szedł. Wiadomo jestem w Warszawie jest tu dużo osób więc jest to możliwe i normalne że ktoś za mną szedł ale czułam pilną potrzebę sprawdzenia kto to. Chciałam to zrobić ale jakoś dyskretnie więc odwróciłam się i spojrzałam nie na tą osobę tylko na coś za nią jakbym czegoś szukała a przy okazji kontem oka sprawdziłabym kto to. To Borys. O boże. W dodatku spojrzał na mnie. Dobra to nic może nie podejdzie do mnie tylko mnie oleje. Oby. Szłam tak chwilę nadal bojąc się że podjedzie aż poczułam jakby ktoś zabierał mi jednego air podsa, i ktoś się odezwał.
- Zobaczmy blondi czego ty tu słuchasz. - Powiedział jakiś męski głos więc skierowałam głowę w jego stronę i już koło mnie stał...
- BORYS ODDAWAJ TO! - Krzyknęłam ale nie jakoś mega głośno tylko tak donośnie.
- Spokojnie chce tylko spradzić co słuchasz, O Arctic Monkeys mega ich lubię. - powiedział a ja się zdziwiłam bo Borys wygląda na chłopaka który słucha Travisa, Kanyego Westa itp. a nie coś takiego. - Czekaj zgadnę tą piosenkę "No.1 Party Anthem" ?
- Brawo zgadłeś a teraz oddaj mi słuchawkę. - Powiedziałam z sarkastycznym uśmiechem.
- Nie oddam bo to jest jedna z moich ulubionych piosenek. - Odpowiedział.
- Dawaj tą pieprzoną słuchawkę. - Zaczęłam skakać koło niego.
- Spadaj młoda.
- Jesteś żałosny.
- Bo?!
- Jechałeś po mnie a teraz coś takiego xD. - Wkurwiłam się więc go po prostu olałam i przyśpieszyłam. Przez chwilę mówił "Ej no Blondyna nie obrażaj sie oddam ci tą słuchawke" ale miałam to gdzies i tak wróciłam do domu pół biegiem.
Gdy tylko otworzyłam drzwi wbiłam do domu i szybko je zamknęłam. Nie wiem czemu chciało mi się płakać. Nagle za ścianą usłyszałam jak Borys coś tam mruczy. Spojrzałam przez Judasza a tam zobaczyłam jak brunet wchodzi do mieszkania obok. Już wiem skąd go kojarzyłam to chłopak który wczoraj poprosił mnie o peta. Było mi przez cały czas smutno jednak. W głowie odbijały mi się słowa Oli. Pewnie ma rację a ja sobie wmawiam że wyglądam okej. Nie wytrzymam. Zaczęła boleć mnie głowa od ciągłego myślenia. Czemu nie ma leku na Overthinking. Zawsze miałam na to lek. Miałam z tego kurwa wyjść. Dobra nie wytrzymam. Idę po moją najlepszą przyjaciółkę, ma cięty język. Założyłam swoją jedną słuchawkę bo ten cham ma drugą. Włączyłam sobie piosenkę "4morant" od Doji Cat. Kto wie ten wie. Chyba wiecie co zrobiłam. Parę kresek nic nie zrobi. Nagle zadzwonił do mnie nie znany numer. Odebrałam.
- Santia co ty robisz?! - Zapytał męski głos.
- BORYS? SKĄD TY MASZ DO KURWY MOJ NUMER?!
- Emilka mi podała dziś rano ale to ważne co ty robisz. Słyszę tą piosenkę przez słuchawkę którą masz. Do tej piosenki średno można potańczyć.
- Co cię to kurwa obchodzi odwal się.
- Japierdole Santia odpowiedz mi bo to nie jest normalna piosenka!
- Odpierdol się gośću, dobrze wiesz co robię i wiedz że to przez twoją dziewczynę! - Wykrzyczałam i się rozłączyłam.
Włączyłam sobie piosenki typu: tv girl lub Alex G, gapiłam się w sufit i płakałam. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
- SANTIA DO CHOLERY CO TY ROBISZ W TAKIM STANIE NA PODŁODZE I PODCIĘTYMI NADGARSTAKAMI DOBRZE SIĘ CZUJESZ?! - Krzyczała mama która znalazła mnie w moim pokoju. Kurwa a wolałabym umrzeć. Wyszła z pokoju a ja sprawdziłam godzinę. 23.15. o kurwa trochę póżno. Wstałam się umyć i ogarnąć spać. Wróciłam do pokoju zmęczona po czym zasnęłam.
CZYTASZ
I Live Only for you🖤 | • SanBor • |
Fanfic"Tak bardzo chciałam umrzeć, a teraz sobie tego nie wyobrażam..." - Główna Bohaterka.