Powolnym krokiem zmierzałam właśnie do parku, znajdującego się nieopodal wieżowca, w którym mieszkał Jungkook. Zegar wybijał dopiero godzinę ósmą, jednak ja zdążyłam już opuścić mieszkanie swojego wścibskiego przyjaciela aby udać się na spotkanie z Junho. Gdy dotarłam pod wskazane miejsce, usiadłam na jednej z ławek w oczekiwaniu na przyjście chłopaka.
Junho nie kazał mi na siebie czekać zbyt długo, gdyż pojawił się dosłownie po chwili. Zajął miejsce tuż obok mnie i ku mojemu zaskoczeniu chwycił ostrożnie moją dłoń.
- Przepraszam cię - zaczął dość szybko, bez zbędnego przedłużania.
- To ja powinnam cię przeprosić - pokręciłam głową, nie rozumiejąc dlaczego tak postępuje - Nie zrobiłeś przecież niczego złego.
- Ale nie powinienem był reagować w tak gwałtowny sposób - mówiąc to, Junho ścisnął moją dłoń nieco mocniej i westchnął pod nosem.
- Miałeś swoje powody aby tak zareagować. Rozumiem to.
- Po prostu byłem... - przerwał na moment, biorąc kilka głębokich wdechów - Byłem o ciebie zazdrosny.
Jego słowa nieco mnie zaskoczyły, dlatego spojrzałam na niego szeroko otwartymi oczami.
- Jak to? - zapytałam zmieszana.
- Przez całe dzieciństwo byłaś w nim zakochana, a teraz wasze drogi ponownie się spotkały. Mieszkasz z nim pod jednym dachem i patrzysz na niego dokładnie tak samo jak kiedyś, co bardzo mnie niepokoi.
- Nie musisz się obawiać - próbowałam go przekonać - Jungkook ma dziewczynę, a nas nie łączy nic poza dawną przyjaźnią oraz pracą.
Przez chwilę pomiędzy nami panowała dziwna cisza. Chłopak podrapał się po karku i zaczął się nad czymś poważnie zastanawiać.
- Zatrudnij się w firmie mojego ojca - wypalił tak nagle, że moje oczy automatycznie się rozszerzyły.
- Słucham? - w pierwszej chwili pomyślałam, że się przesłyszałam - Jeśli przestanę pracować u Jungkooka to nie będę mogła u niego również nocować.
- W takim razie zamieszkaj ze mną - powiedział pewnym siebie tonem głosu, jak gdyby było to coś oczywistego.
- To niemożliwe Junho - spuściłam swój wzrok na ziemię, jednocześnie uwalniając dłoń z jego uścisku - Nie znamy się na tyle abym mogła u ciebie zamieszkać.
- Znasz mnie prawie tak długo jak Jungkooka - chłopak zmarszczył swoje brwi - Nie rozumiem w czym tak naprawdę tkwi problem.
- Z nim spędziłam całe swoje dzieciństwo i widywałam go praktycznie każdego dnia. Ciebie natomiast znałam tylko ze szkoły. Nawet nie rozmawialiśmy ze sobą zbyt często.
Chłopak po raz kolejny zamilkł, rozważając moje słowa. Wiedział, że miałam rację, jednak najwyraźniej ciężko było mu sobie poradzić z całą tą sytuacją.
- To dla mnie trudne, gdyż wiem, że po naszym spotkaniu wrócisz do jego mieszkania i znów będziecie wspólnie spędzać ze sobą czas - westchnął cicho i przymknął na chwilę swoje powieki - Boję się, że Jungkook znów stanie mi na drodze i odbierze mi ciebie tak samo, jak zrobił to wtedy gdy byliśmy dziećmi.
- To nie była jego wina - pokręciłam przecząco głową - On nikogo ci nie odebrał. To ja żywiłam do niego uczucia, dlatego nie zauważałam ciebie.
Porozmawialiśmy ze sobą jeszcze przez kilkanaście minut, a później oboje się ze sobą pożegnaliśmy. Junho musiał jechać do pracy, a ja wrócić do mieszkania Jungkooka aby zająć się dalszymi porządkami. Dzięki szczerej rozmowie udało nam się dojść do porozumienia i postanowiliśmy, że wciąż będziemy się ze sobą spotykać aby móc poznawać się na nowo.
CZYTASZ
Childhood Friend || Jeon Jungkook
FanfictionPo latach dwójka najlepszych przyjaciół z dzieciństwa niespodziewanie spotyka się w domu rodzinnym chłopaka. Nowa oferta pracy oraz możliwość wspólnego zamieszkania to tylko początek zawiłej drogi, przez jaką będą musieli razem przejść. To opowieść...